AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1019

Pascoe o Aggerze, Europie i klubie


W swoim pierwszym wywiadzie z oficjalną stroną klubu asystent menedżera, Colin Pascoe, wyjaśnia dlaczego klub nie składa apelacji w sprawie czerwonej kartki dla Daniela Aggera i mówi o naszej kampanii w Lidze Europy.

Na początek Colin, to była frustrująca sobota w West Bromie, ale mogło być zupełnie inaczej, prawda?

W pierwszej połowie graliśmy dobrze i stworzyliśmy parę okazji, ale tak to jest w piłce nożnej: jeśli nie wykorzystasz swoich szans, nigdy nie wiesz, jak to się skończy. Myślę, że kontrolowaliśmy pierwszą połowę i graliśmy dobrze, ale w drugiej wszystko, co mogło pójść źle, poszło fatalnie.

Liverpool porzucił decyzję o apelacji w sprawie czerwonej kartki Daniela Aggera. Dlaczego?

Po prostu w tym przypadku doszliśmy do wniosku, że jeśli FA się temu przyjrzy, to może zawiesić Daniela na więcej meczów niż tylko jeden, dlatego nie apelowaliśmy. To przykre dla Daniela, ale zniósł to dobrze i skupia się na przyszłych celach.

Jak się zachowujesz po takim meczu?

[śmiech] Szczerze mówiąc, dzień po takim meczu nie jestem zbyt miły! Do tego stopnia, że nie rozmawiam ze swoją rodziną! To jest futbol i kiedy przegrywamy, nie jestem zbyt dobrym towarzyszem.

Co przekazaliście graczom po wszystkim?

Wydarzyło się wszystko, co mogło pójść źle, więc niech wciąż wierzą, grają w sposób, który ćwiczymy i wszystko będzie w porządku. Chłopcy świetnie na to zareagowali i ciężko pracują.

Macie teraz szansę na polepszenie nastrojów, jedziecie do Szkocji na baraże Ligi Europy z Hearts. Jak ważny dla Liverpoolu jest ten turniej?

Jest bardzo ważny. Każdy mecz, na który wkładasz koszulkę Liverpool FC jest bardzo ważny. Spodziewamy się w Szkocji pełnego stadionu i wszyscy chłopcy na to czekają.

Hearts wygrali Puchar Szkocji w zeszłym sezonie i Liverpool jest dla nich trudnym przeciwnikiem. Jak trudnym zespołem ich to czyni?

Znowu, to jedna z tych skórek od banana i dla nich gra z Liverpoolem jest świetną motywacją. Patrzymy na to w jasnych barwach, to dwumecz i będziemy grać pewnie, spróbujemy wygrać na wyjeździe, a później powtórzyć sukces na Anfield.

Liverpool będzie musiał zagrać 19 meczów, żeby wygrać ten turniej. Czy byłoby uczciwe twierdzenie, że będziecie musieli użyć całego składu?

Zdecydowanie i tak właśnie trzeba na to patrzeć. Z tymi piłkarzami, których posiadamy, będzie fantastycznie, bo trzeba dokonywać rotacji. Gra się w sobotę, później w czwartek i w niedzielę, więc to okazja występu dla wszystkich zawodników.

To kolejny wielki tydzień dla Liverpoolu, bo po porcji europejskiej piłki, gościmy w niedzielę aktualnych mistrzów Barclays Premier League. Czy jako trener cenisz sobie takie tygodnie?

Zdecydowanie i myślę, że tak samo myślą piłkarze. W jednej chwili gramy w Lidze Europy, a za moment starcie z Manchesterem City, później drugi mecz z Hearts, po którym przyjeżdża do nas Arsenal. To będą świetne spotkania i drużyny, z którymi chce się grać. Nie możemy się już doczekać.

Martin Skrtel podpisał w poniedziałek nową umowę. Jak wpływa to na wszystkich w klubie?

To bardzo pomaga. Jest świetnym gościem i świetnym piłkarzem Liverpoolu. Jest zaporą nie do przejścia wspólnie z Danielem Aggerem i obaj są świetnymi partnerami. Dobrze widzieć jego podpis na umowie. To cudowny człowiek i wielki profesjonalista.

Jak na ten moment podoba ci się życie w Liverpoolu?

Jest wspaniale, każdy jest tak pomocny i przyjazny. Chcą dla nas wszystkiego, co najlepsze i jest to przyjemne.

Znalazłeś już jakieś miejsce do życia?

Owszem, ale nie powiem gdzie! [śmiech] To ładne miejsce, rodzina się ze mną przeniosła, dzieci szykują się do pójścia do szkoły. Znalazły już odpowiednią i się zadomowiły, więc patrzymy pozytywnie na mieszkanie w Liverpoolu. Jeszcze nie widziałem zbyt dużo miasta, bo ciągle jesteśmy zajęci. Było trochę podróży, do Ameryki i w związku z Ligą Europy, ale z tego, co już widziałem, to piękne miasto.

Powróćmy do 1983 roku i twojego debiutu dla Swansea na Anfield, przed the Kop. Co utrwaliło się w twojej pamięci z tego dnia?

Pamiętam ten głośny doping i śpiewy. To była świetna szansa i dodatkowo moje 18. urodziny. To był mój pełny ligowy debiut, a w tamtych czasach Liverpool był fenomenalny. Podawali sobie piłkę i jej nie wypuszczali i myślę, że przez 67 minut po prostu biegałem za piłką, a potem mnie zdjęli! Ale to była świetna okazja dla mnie i dla mojej rodziny, pamiętam gęsią skórkę od śpiewania fanów. To był fantastyczny dzień, ale na nieszczęście dla mnie i dla Swansea, przegraliśmy.

Liverpool ma świetne walijskie dziedzictwo w osobach takich legend, jak Ian Rush czy John Toshack, których the Kop uwielbiało, więc jesteś w dobrym towarzystwie...

Tosh był menedżerem Swansea wtedy, kiedy zadebiutowałem. Rushie to prawdziwa legenda Liverpool FC i do tego dżentelmen.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Thisu9 22.08.2012 11:08 #
"Po prostu w tym przypadku doszliśmy do wniosku, że jeśli FA się temu przyjrzy, to może zawiesić Daniela na więcej meczów niż tylko jeden, dlatego nie apelowaliśmy" Jestem coraz bardziej spokojny o to,że Agger zostanie ;)
Miles 22.08.2012 11:27 #
"Każdy mecz, na który wkładasz koszulkę Liverpool FC jest bardzo ważny." Już go lubie

Pozostałe aktualności

Stefan Bajcetic o powrocie do gry  (0)
06.05.2024 18:57, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Rodzinne miasto Slota wierzy w jego sukces  (0)
06.05.2024 18:36, B9K, Sky Sports
Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo