LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1402

10 rzeczy, za które kochamy Carrę


Jamie Carragher ogłosił wczoraj, że z końcem sezonu odchodzi na sportową emeryturę. Z tej okazji dziennikarze oficjalnej strony klubu ułożyli listę 10 najlepszych momentów związanych z karierą Carry.

Od czasu jego debiutu przeciwko Middlesbrough w styczniu 1997 roku do ostatnich, wspaniałych występów z takimi drużynami, jak Arsenal i Manchester City, Bootle Boy jest scouserskim sercem Liverpoolu bijącym już 16 lat.

Oglądanie meczów na Anfield, na boiskach rywali w całej Anglii, czy w Europie już nigdy nie będzie takie samo bez piskliwych krzyków Carry, za pomocą których wydaje on polecenia kolegom od pierwszej aż do ostatniej minuty meczu.

Zawsze jednak z dumą będziemy mogli powrócić do wybitnych epizodów w karierze prawdziwej legendy the Reds, na wskroś przesiąkniętej Liverpoolem.

Oto kilka najlepszych kawałków...

10. Gol w debiucie na Anfield (18.01.1997)

Liverpool miał wykonać rzut rożny z lewej strony boiska, przy krańcu the Kop. Przy piłce stał Stig Inge Bjornebye.

„Collymore na krawędzi pola bramkowego, Wright ustawiony po przekątnej” wyszeptał Barry Davis, który przyglądał się sytuacji z boksu komentatorskiego na Anfield, zastanawiając się, jak Liverpool zamierza sforsować blokadę Aston Villi Briana Little'a.

Bjornebye uderzył piłkę lewą nogą posyłając daleki cross wprost do zatłoczonego pola karnego.

„Carragher!” wykrzyknął komentator, gdy debiutant, Jamie Carragher pojawił się znikąd, przebił do pola karnego Villi i huknął obok Marka Bosnicha, perfekcyjnie rozegraną w czasie główką.

- Rozważałem wiele rzeczy, ale nie było pośród nich celebracji gola – przypomina sobie Carra.

- Latami marzysz o takim momencie, wizualizujesz sobie jak to jest zagrać, jakie to jest uczucie. To doświadczenie, które przeżywa się raz w życiu, którego nie można wyjaśnić, czy zrozumieć. Wystarczy powiedzieć, że doping 40 tysięcznej publiczności wywołuje dreszcze.

9. Telefon do Adriana Durhama z Talksport

"Lepiej przejdź do następnego punktu, bo nie powinieneś mówić tego, co właśnie powiedziałeś", zawarczał znajomy scouserski głos.

Adrian Durham był oszołomiony, tak samo, jak tysiące słuchaczy, którzy włączyli swoje odbiorniki radiowe, żeby wysłuchać jego programu nadawanego przez stację Talksport 9 lipca 2007 roku.

Prezenter niepochlebnie wyrażał się o jednym z największych talentów Bootle. Używając słowa „bottler” (słowo to stosuje się w terminologii piłkarskiej na określenie piłkarza, który początkowo gra dobrze, ale popełnia wielkie błędy, które poważnie wpływają na rezultat meczu, np. przestrzela karnego, nie wykorzystuje 100 % szansy, wylatuje z boiska, przyp. M.) chciał złośliwie skomentować rezygnację Carry z obowiązków reprezentacyjnych. Jamie wszystko słyszał w swoim radiu samochodowym.

Zaskoczeni słuchacze i sam Durham szybko zdali sobie sprawę, że Carra nie jest człowiekiem, którego można niezasłużenie krytykować.

Później w swojej autobiografii Carra napisał:

- Nie przeszkadza mi, jeżeli ktoś twierdzi, że King lub Woodgate są lepszymi środkowymi obrońcami. Po prostu się z tym nie zgadzam.

Tak samo uważał as AC Milan i legenda futbolu Cafu, który w dniu finałowego pojedynku Liverpoolu z Milanem w 2005 roku powiedział:

- On jest sercem swojego zespołu, nawet bardziej niż Steven Gerrard. Carragher to zawodnik światowej klasy. Anglia musi mieć naprawdę bardzo dobrych obrońców, skoro nie on jest pierwszym wyborem.

8. Rodzina Carragherów

- Nie patrząc na poziom, jaki osiągnąłem na boisku, Philly Carragher odgrywał komiczną rolę poza nim - powiedział Carragher.

Podczas Mundialu w 2006 roku dziennik brytyjski The Independent pisał:

"Gdy przychodzi czas na zgrupowanie kadry narodowej, nikt nie ma prawa tknąć jego rodu, wywodzącego się z Liverpoolu. Około 20 członków familii jest w Niemczech, a grupą szturmową dowodzi Philly, ojciec Jamiego, tudzież 'Carra' - jak sentymentalnie mówi na niego jego świta."

Jamie kontynuuje:

- Każdy może dostrzec jego wpływ na moją karierę. Wychował mnie na zwycięzcę i był przy mnie, kiedy stawiałem każdy krok na ścieżce sukcesów jako piłkarz. Zostałem nauczony, że rodzina i przyjaciele to najważniejsze rzeczy w życiu.

7. Liverpool ważniejszy niż Anglia

Liverbird masakruje trzy lwy w walce o moją lojalność – powiedział Carra.

Tego sentymentu Jamie nigdy nie wstydził się podkreślać w całej swojej piłkarskiej karierze. To za jego sprawą potargał nie jedno pióro z kibicami z całej Anglii.

Ludzie z całej Anglii nie mogli pojąć tego, jak piłkarz może stawiać swój klub ponad reprezentację narodową, jednak dla większości kibiców Liverpoolu jest to coś zupełnie oczywistego.

Fakt, że Carragher miał odwagę podkreślać to przy tak wielu okazjach z pewnością jest jednym z kluczowych czynników, który powoduje, że fani the Reds odczuwają szczególny związek z ich numerem 23.

- Większość piłkarzy, w tym wielu moich przyjaciół nie bierze pod uwagę koncepcji „tylko Anglia”. Reprezentowanie swojego kraju to najwyższy honor, nie tylko dla mnie, zwłaszcza w Mistrzostwach Świata.

- Ilekroć wracałem do domu po rozczarowujących przeżyciach z reprezentacją, bez względu na to, jak bardzo naród opłakiwał nasze rezultaty, jedna nadrzędna i niewzruszona myśl kołatała mi się w głowie: „Przynajmniej to nie był Liverpool”. W kółko to sobie powtarzałem.

- Nigdy nie wydzierałem się śpiewając hymn przed meczem. Nie wiem, jaki właściwie przekaz niosą ze sobą jego słowa. „God Save the Queen” nie wzburza krwi w moich żyłach. Kiedy śpiewamy „You'll Never Walk Alone” na Anfield wszyscy rozumieją, o co chodzi. To zbiorowy okrzyk o to byśmy wspierali się nawzajem, zarówno w czasie sukcesów, jak i porażek, kiedy wieje wiatr i pada deszcz.

6. Działalność charytatywna i Fundacja 23.

W 2009 roku Jamie zadecydował, że przekaże na cele charytatywne wszystkie dochody uzyskane w swoim rocznicowym roku.

Pomimo tego, Carragher wraz z żoną Nicolą czuli, że to jeszcze „za mało” i postanowili stworzyć coś, co posłuży na „całe życie”.

Celem fundacji 23 Jamiego Carraghera jest „pomoc jak największej ilości dzieci wieść lepsze życie”.

Fundacja, wspierając lokalne inicjatywy charytatywne, kluby i programy społeczne, daje szanse pociechom z Merseyside spełnić ich marzenia, pomaga zarówno powrócić lokalnym dzieciom do zdrowia, jak i umożliwia im osiągać cele.

Carragher powiedział:

- Fundacja 23 promuje ideę „my” i „nas”, ponieważ razem, jako społeczność możemy osiągnąć wszystko.

5. Zmiana pozycji zawodnika uniwersalnego na pozycję środkowego obrońcy

Wraz z zaangażowanie Rafy Beniteza na stanowisko menadżera w 2004 roku, na Anfield wrócił optymizm, a co najważniejsze dla Carraghera, pojawił się trener z nową perspektywą.

O ile poprzedni menadżer, Gerard Houllier nie widział Carry na pozycji środkowego obrońcy (nawet mimo protestów asystenta menadżera, Phila Thompsona), Rafa natychmiast dostrzegł zdolności Carry w operowaniu na tej pozycji.

Na początku kampanii 2004-2005 Hiszpan cofnął Jamiego na środek obrony obok Samiego Hyypii, a reszta jest już historią.

- Na pozycji środkowego obrońcy grałem tak konsekwentnie, jak tego oczekiwałem, z tą różnicą, że była to rola, która bardzie pasowała do moich zdolności – powiedział Carra.

- Najbardziej zaimponowała mi defensywna rozwaga Beniteza. To był krok na przód, wobec tego, co wcześniej spełniało moje wymagania. Benitez wywarł największy wpływ na Jamiego Carraghera obrońcę.

- Wycisnął ze mnie to, co najlepsze i przekształcił mnie w obrońcę z europejskim rodowodem. Pod wodzą Rafy grałem najlepszy futbol w swojej karierze.

4. „Rób to, co Grobbelaar”

To było jedno z niezapomnianych wspomnień, które wyczarowały pamiętny wieczór w Stambule - Carra machający swoimi ramionami na Jerzego Dudka jak opętany, szturchający i popychający bramkarza w trakcie szeptania mu instrukcji do ucha.

Być może nie wyglądało to na wymarzony sposób na przygotowanie się polskiego bramkarza do obrony najważniejszej serii rzutów karnych w historii Liverpoolu, ale tak to właśnie było.

- Dudek jest jednym z najsympatyczniejszych gości w futbolu – powiedział Carragher.

- Jeśli chcesz wyskoczyć na piwo to oto właśnie chodzi, ale jeżeli szukasz dodatkowej przewagi, która zaważy na różnicy pomiędzy wygraniem Pucharu Europy, a powrotem do domu w stanie całkowitej dewastacji, to jest to odpowiedni czas, żeby zaoferować kilka porad na temat szlachetnej sztuki przebiegłości.

- Przed rozpoczęciem strzelania udałem się prosto do Jerzego i powiedziałem mu, żeby zrobił wszystko, żeby rozproszyć uwagę wykonawców karnych. Wstrzymuj ich, rozpraszaj ich uwagę, zdezorientuj. Nie obchodziło mnie to, co zrobi Jerzy, chciałem, tylko żeby jak najbardziej utrudnił strzelenie rywalowi gola.

- Pamiętaj o tym, co robił Bruce Grobbelaar, broniąc rzutu karnego w Rzymie w 1984 roku – powiedziałem do swojego bramkarza.

3. Urodzony i wychowany w Bootle

Urodzony 28 stycznia 1978 roku jako James Lee Duncan Carragher, Jamie spędził większość swojego dzieciństwa za linią, oglądając jak jego tata Philly naśladuje największych menadżerów futbolu, dowodząc swoją drużyną Merton Villa w meczach niedzielnej ligi.

Jamie nigdy nie zapomniał o swoim pochodzeniu z klasy robotniczej i dorastaniu w Bootle.

Powiedział:

- Czuję, że narodziny w tym miejscu były błogosławieństwem. Jestem dumny z mojego miasteczka, a jeszcze bardziej z kręgu, do którego nadal należę.

- Noszenie koszulki Liverpoolu nakłada na mnie odpowiedzialność nie tylko za to, żebym sam nie czuł się zawiedziony, ale także za to, żeby moja rodzina, przyjaciele, miasto i cała okolica była ze mnie dumna. Bez takiej perspektywy nigdy nie osiągnąłbym sukcesu jako piłkarz. Moje serce i dusza urodziły i wychowały się w Bootle.

- Piłka nożna nigdy nie była sposobem na ucieczkę od mojego robotniczego pochodzenia, a raczej rodzajem jego celebracji. Ci ludzie nadal pamiętają młodego chłopaka, który co niedzielę stał za linią wraz ze swoim tatą.

- Nigdy się nie odwróciłem o tych, którzy mnie ukształtowali.

2. Kto jest większy od Liverpoolu

Reporter Sky Sports, Geoff Shreeves przeprowadzał z Carragherem wywiad przed derbami Merseyside w 2005 roku. Obaj śmiali się i żartowali z tego, że Carra był kiedyś napastnikiem, który wspierał Everton, a teraz gra jako obrońca w Liverpoolu.

Potem rozmowa skupiła się na bardziej poważnych kwestiach, takich jak ta, czy Jamie chciałby spędzić resztę swojej kariery na Anfield. Carragher odpowiedział:

- Oczywiście, że chcę.

Shreeves: Myślę, że kilka osób w mediach drapie się w głowy. Według Twoich słów masz teraz 26/27 lat, jest to szczytowy okres Twojej kariery i mógłbyś się przenieść do większego klubu, gdzie miałbyś szansę zdobywania więcej medali.

Carragher: No więc, kto jest większy niż Liverpool?

Shreeves: Uważasz, że nie ma nikogo takiego?

Carragher: Co? Większego? Normalnie? Czy... Co ?

Shreeves: Mógłbyś się przenieść do klubu, gdzie miałbyś więcej szans na zdobycie medali w przyszłym sezonie.

Carragher: Nie, nah. Nie kupuję tego.

1. W Stambule...

Carragher będzie najlepiej zapamiętany za swoje wybitne występy w defensywie podczas wielu sławnych europejskich nocy.

W Turynie, Mediolanie i Barcelonie, a także podczas niezliczonych radosnych wieczorów na Anfield zatrzymywał Drogbę, pokonywał takich przeciwników, jak Nedved i takie sławy jak Raul, Del Piero i Ronaldinho.

Ale jeden szczególny pojedynek, jedna szczególna noc będzie żyć dłużej w pamięci fanów Carraghera. Jego występ w Stambule w maju 2005 roku i próby wyłączenia z gry Andrija Szewczenki – europejskiego zawodnika roku – przesądziły o jego statusie legendy na Anfield.

W 81. minucie wykonał przepiękny wślizg blokując Kakę, który był gotowy przejąć piłkę od Crespo, w 86. minucie zanurkował, powstrzymując Szewczenkę przed strzeleniem zwycięskiej bramki.

- Te dodatkowe 30 minut to najbardziej napięty, intensywny i ostatecznie satysfakcjonujący czas, jaki spędziłem na murawie - powiedział nr 23.

- Teraz, pod koniec mojej kariery uważam, że ten właśnie okres gry będę najlepiej pamiętał. W drugiej połowie dogrywki wyciągnąłem się, żeby przechwycić podanie, a wtedy poczułem skurcze w nodze. Nawet gdybym ją złamał, nie bolałoby tak bardzo. Trwało to krótko i szybko minęło, ale wiedziałem, że moje ciało słabnie.

Kilka sekund później zrobił to samo, pomimo piekącego bólu.

- Zrobiłem tak. Wydawało się, że cały świat skrzywił się w moim imieniu, doceniając fizyczne tortury, przez które przechodziłem. Kilka sekund bólu były niczym w porównaniu do tego, jak bym się czuł, gdybym się zawahał i patrzył jak rywal zdobywa bramkę.

- Odwaga, charakter, hart ducha, siła woli i siła fizyczna to te wartości, które mi wpajano, odkąd ukończyłem 7 rok życia. Napastnicy mają swoje bramki, a bramkarze obrony, które definiują ich kariery. Seria szybkich bloków przeprowadzona na ofensywie Milanu będzie moim najgłębszym osobistym wspomnieniem w moim piłkarskim życiu.

Korekta: Damian

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (8)

Caragher23 08.02.2013 19:15 #
11. Był jest i będzie czerwony !
saviola998 08.02.2013 19:17 #
Carra zrobiłeś dla tego klubu , zawdzięczamy Ci wiele , nie da sie tego opisać słowami , YNWA Carra
patrryykk 08.02.2013 19:57 #
kocham tego gościa :)
oczywiście jako piłkarza
mrocznystefan 08.02.2013 20:47 #
Może by tak w związku z zakonczeniem kariery przez Carrę, LFC.PL zrobiłoby niespodziankę i przetłumaczyło autobiografie naszego numeru 23?
OkoScousera 08.02.2013 21:10 #
Jamiego się kocha za niezliczoną ilość rzeczy :) On jest kimś cudownym jako piłkarz i człowiek...Na prawde, niesamowity gość.
Charly 08.02.2013 21:29 #
Carra.
melkor 08.02.2013 22:09 #
DZIĘKUJEMY!
TomOLFC1993 08.02.2013 22:35 #
Pierwsze zdjęcie, napis w tle, świetnie podsumowuje CaRRagheRa!!

Pozostałe aktualności

Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (31)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo
Moyes po remisie na London Stadium  (1)
27.04.2024 18:03, Wiktoria18, whufc.com
Reakcja Kloppa po remisie z West Hamem  (7)
27.04.2024 17:36, Bartolino, liverpoolfc.com
Gakpo: Nie takiego wyniku oczekiwaliśmy  (4)
27.04.2024 16:33, Loku64, Liverpoolfc.com
Statystyki  (2)
27.04.2024 16:19, Zalewsky, SofaScore
Skład na mecz z West Hamem  (119)
27.04.2024 12:39, Bajer_LFC98, własne
West Ham - Liverpool: Wieści kadrowe  (1)
27.04.2024 10:19, B9K, liverpoolfc.com