LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1402

Trzej perspektywiczni zawodnicy


Ryan Levis przygląda się trzem zawodnikom Liverpoolu, którzy mogą zabłysnąć w przyszłym sezonie. Jest dopiero początek czerwca a już zostaliśmy zasypani spekulacjami na temat prawdopodobnych transferów tego lata.

Każdy kibic ma swoją opinię dotyczącą wzmocnień tym okienku transferowym i tego, którzy piłkarze prezentują się najlepiej. Z jednej strony jest to intrygujące, jednak z drugiej jest to frustrujący moment dla fanów, ponieważ ulubiona drużyna nie rozgrywa meczów, a głód profesjonalnego futbolu można zaspokoić oglądając tylko mecze reprezentacji narodowych i przeglądając niekończące się spekulacje transferowe.

Zanim wyobrazimy sobie ostateczny skład the Reds i zanim staniemy się doradcami finansowymi na okres letniego okienka transferowego, warto zwrócić uwagę na fakt, że na Anfield jest już kilku piłkarzy, którzy są gotowi dalej się rozwijać i jeśli odpowiednio przepracują okres przygotowawczy mogą być kluczowymi piłkarzami Liverpoolu w przyszłym sezonie.

COUTINHO

Po każdym meczu, w którym zagrał Coutinho od czasu debiutu przeciwko WBA na początku lutego, San Siro w Mediolanie zasypywane było listami z podziękowaniami od fanów the Reds.

Niezależnie czy Philippe grał na lewej stronie czy w środku, Brazylijczyk wprawiał w zdumienie wszystkich dzięki swojej precyzji i niesamowitemu wyszkoleniu technicznemu.

Preferowany styl gry Brendana Rodgersa opiera się na płynnej wymianie podań i przesuwaniu się do przodu. W pierwszej części sezonu zespół the Reds nie potrafił stworzyć zagrożenia pod bramką rywali. Rodgers próbował wielu wariantów gry w ataku, desperacko poszukując najlepszego ustawienia. Zmieniło się to w lutym wraz z przybyciem Coutinho na Anfield. Menedżer zyskał zawodnika, który stał się kluczowym ogniwem drużyny.

Pierwotnie Philippe grał na lewym skrzydle, jednak to na środku boiska Coutinho miał największy wpływ na grę zespołu. Najlepszym przykładem jaki można przytoczyć jest mecz Liverpoolu z Newcastle na St James Park i gol na 0:2 – doskonałym prostopadłym podaniem Philippe stworzył dobrą okazję do zdobycia gola dla Sturridge’a, który ostatecznie zaliczył przy tej bramce asystę (gola zdobył Henderson).

To był moment, w którym Coutinho pokazał niesamowitą klasę, kiedy młody Brazylijczyk znalazł rozwiązanie lepsze od wszystkich możliwych wariantów. Ze względu na takie momenty, koszulki z numerem 10 i nazwiskiem Philippe są najczęściej kupowanymi koszulkami the Reds przez kolejnym sezonem.

STURRIDGE

Łatwo jest powiedzieć, że lutowe okienko transferowe było wielkim sukcesem Brendana Rodgersa. Sprowadzając Coutinho i Sturridge’a, Rodgers zmienił siłę rażenia Liverpoolu, która była niezwykle młoda i za bardzo skupiała się na Suárezie, na jeszcze dynamiczniejszy wariant.

Sturridge nie mógł zaliczyć lepszego startu w barwach Liverpoolu. Zdobywając gola w debiucie w meczu na Old Trafford.

Przeciwko Manchesterowi City na Etihad Stadium na początku lutego Sturridge, w mojej opinii, grając na pozycji napastnika zaliczył jeden z najlepszych meczów jakie widziałem w wykonaniu zawodnika w czerwonej koszulce. Nie ważne jakie otrzymał podanie, doskonała gra nogami i odpowiednie poruszanie się po boisku pozwoliły mu na utrzymanie piłki przy nodze i wprowadzeniu kolejnych zawodników do gry.

Jeśli Coutinho jest połączeniem pomocy z atakiem, to Sturridge jest połączeniem ataku z pomocą – potrafi znakomicie przetrzymać piłkę, co pozwala Suárezowi, Downingowi i Coutinho na lepsze poruszanie się na boisku.

Warto zaznaczyć, że Sturridge jest z pewnością dynamicznym zawodnikiem.

Co ważniejsze, Daniel zdobywa bramki z dużą regularnością. Nawet wtedy gdy uderzył w poprzeczkę, zapominał o tym i był w stanie zdobywać bramki dalej – potwierdzeniem był hat-trick w meczu z Fulham.

HENDERSON

Styl Hendersona opiera się na szukaniu najlepszego podania i wykorzystywania posiadania piłki do tworzenia sytuacji bramkowych. W związku z tym Henderson ma podobną wizję gry co Brendan Rodgers i doskonale rozumie się z Coutinho, co z kolei pozwala na płynniejszą grę.

Wszystko zaczęło się w Lidze Europejskiej, gdzie w początkowej fazie Henderson wychodził na boisko regularnie – Rodgers ustawiał go na środku boiska z zadaniem kreowania gry. Podczas fazy grupowej, Henderson w większości meczów był wyróżniającym się zawodnikiem. Stał się punktem podparcia dla filozofii menedżera, dotyczącej posiadania piłki, łączył wszystko w jedną całość.

W listopadzie Henderson zaliczył swój pierwszy mecz w sezonie (po rozegraniu 48 spotkań na 51 możliwych za kadencji Dalglisha w poprzednim sezonie) na wyjeździe ze Swansea.

Była mała wątpliwość co do jego potencjału, ale czy mógł stale grać na poziomie jakiego wymagał Liverpool? Na Anfield wymaga się od zawodnika by wykonywał proste zadania i notował dobre występy, warte szansy gry i zostawienia swojego śladu w historii.

To wszystko zmieniło się na przełomie roku.

Zdobywając gola przeciwko Udinese i po zaliczeniu dwóch wybitnych występów przeciwko Fulham i QPR, wymagania kibiców, by Henderson rozpoczynał mecz w podstawowej jedenastce, nasilały się. Henderson zagrał w meczu przeciwko Norwich na Anfield w styczniu. Zagrał w pomocy obok Gerrarda i Lucasa, najczęściej rozgrywał piłkę z Suárezem na lewej stronie boiska. To była doskonała okazja by dobrze się zaprezentować i Henderson wykorzystał ją w 100%. Kapitan młodzieżowej reprezentacji Anglii zdobył wtedy niesamowitego gola i otrzymał owację na stojąco od fanów; to był moment, który wydaje się być punktem zwrotnym w karierze Hendersona w barwach the Reds.

Kiedy Coutinho i Sturridge dołączyli do drużyny, Henderson zaczął grać częściej na lewym skrzydle. Jakkolwiek, nie ma tutaj mowy o jednej, statycznej pozycji w filozofii Brendana Rodgersa. Młody Anglik grał przy linii bocznej, wymieniając podania z Philippe, Danielem i Luisem. To była ta kombinacyjna gra, która dojrzała dopiero pod koniec sezonu. To był ten sposób gry the Reds, którym ekscytuje się większość fanów, zastanawiając się jednocześnie, co piłkarze Rodgersa pokażą na boisku w przyszłym sezonie.

Ryan Lewis

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

PyrkaLFC 14.06.2013 22:40 #
Strasznie cieszy nie progres Hendo i jego wytrwałość i upur. Luis powinien powiesić sobie plakat młodszego kolegi w pokoju i codziennie jak mantre powtarzać "być jak Henderson":). A tak na poważnie to stał się jednym z moich ulubionych zawodników, gdy gra mam pewność że zrobi na boisku wszystko co można zrobić, pracuś pełną parą i naprawde świetny technicznie... no i wisienką na torcie jest bramka z Arsenalem :)
FirmaKrk 14.06.2013 23:40 #
"upur"? serio?
Krystiankov 15.06.2013 10:21 #
Też muszę zwrócić honor Jordanowi. Po sezonie 2011/2012 miałem go z odpad i chciałem, żeby odszedł. To jest jednak człowiek z charakterem. Fajnie, że będą rywalizować z Allenem o pierwszą jedenastkę. To wyjdzie wszystkim na dobre.

Pozostałe aktualności

Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (2)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Redknapp: Czas Salaha w klubie dobiega końca  (9)
28.04.2024 10:40, Ad9am_, Sky Sports
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (45)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo
Moyes po remisie na London Stadium  (0)
27.04.2024 18:03, Wiktoria18, whufc.com
Reakcja Kloppa po remisie z West Hamem  (7)
27.04.2024 17:36, Bartolino, liverpoolfc.com
Gakpo: Nie takiego wyniku oczekiwaliśmy  (3)
27.04.2024 16:33, Loku64, Liverpoolfc.com