Rodgers: Luis jest nam coś winien

Według Brendana Rodgersa, trenera Liverpoolu, jego podopieczny powinien porzucić mrzonki o odejściu z Anfield i zachować lojalność wobec kolegów i oddanych kibiców. Podczas konferencji prasowej w Dżakarcie menedżer był w dobrym nastroju. Utrzymywał, że jego najlepszy obecnie napastnik nie jest na sprzedaż i powinien zapomnieć o wszelkich transferach.

Po odrzuceniu opiewającej na 33 miliony funtów oferty Arsenalu zasugerował, że negocjację otworzy taka kwota, jaką PSG zapłaciło Napoli za Cavaniego – 55 milionów. Ostrzegł również potencjalnych nabywców, że nie mają szans na zapłacenie zaniżonej ceny w ostatnich dniach okienka.

Kibice the Reds dzielnie wspierali Suáreza mimo jego występków związanych z nieprzepisowym zachowaniem na boisku czy rasizmem, jednak jego radość z oferty Arsenalu, poprzedzona deklaracją, że szuka klubu poza Anglią, popsuła relację między fanami i ich idolem.

– Nie chodzi o mnie, ani o klub, ale powinien pomyśleć o kibicach i kolegach z drużyny. Ja z każdym z chłopaków pracuję tak samo, z nim także. Sukcesu nie mierzy się wyłącznie w trofeach, chociaż nie przeczę, chciałbym mieć jakieś na swoim koncie, odchodząc na emeryturę.

– Ale w życiu liczy się coś jeszcze - pomoc ludziom w stawaniu się lepszymi i udzielanie im wsparcia, kiedy tego potrzebują. To moja praca, osobiście nie oczekuję od Luisa niczego więcej, ale chciałbym, żeby miał na względzie tych, którzy przychodzą dla niego na stadion i dają z siebie wszystko.

– Byli z nim na dobre i na złe, przeżywali wiele wzlotów i upadków, które zaliczył przez ostatnie kilka sezonów. Jeżeli jest ktoś, komu Suárez musi spłacić pewien dług, to właśnie kibice i koledzy z drużyny, nie ja.

Jeśli zostanie on sprzedany u schyłku sierpnia, klub będzie miał mało czasu na poczynienie kolejnych inwestycji, ale trener zapewnia, że taka sytuacja w ogóle nie zajdzie. Jest świadomy faktu, jak cenne mogą okazać się jego umiejętności w kontekście awansu do Ligi Mistrzów.

– Nie chcę wyznaczać jakiejś konkretnej daty i nakazywać Luisowi, by do tego czasu ostatecznie się zdecydował, ale ta saga nie może trwać zbyt długo. Panujemy nad sytuacją, jesteśmy w stanie kupować nowych zawodników, nie sprzedając Luisa.

– Spekulacje żyją własnym życiem, ale dostaliśmy tylko jedną ofertę, która w dodatku była zbyt niska w stosunku do jego umiejętności, zwłaszcza, jeśli rozejrzymy się wokoło i zobaczymy, że na przykład Cavani odszedł za 55 milionów funtów… Suárez jest wyżej w zestawieniu największych talentów.

– Odbudowa klubu nie polega na osłabianiu się, tylko wzmacnianiu, dlatego nie chcemy wypuszczać naszych gwiazd.

– W ubiegłym roku podjąłem decyzję o wypożyczeniu Carrolla, aby skupić się na konstruowaniu drużyny wokół Suáreza. Teraz czas poszerzyć spektrum i zadbać o całą drużynę, ale chciałbym, żeby ciągle był jej najmocniejszym ogniwem.

– Zadeklarował, że stawi się w Melbourne i będzie pracował tam z nami, a to jest teraz najważniejsze.