Brendan po meczu w Tajlandii
Tajlandia to ostatni kraj, który słyszy w te wakacje serdeczne „dziękuję” od menedżera Liverpoolu, Brendana Rodgersa. The Reds zakończyli swoje przedsezonowe tournée wygranym 3:0 meczem z reprezentacją goszczącego ich narodu.
Była to trzecia z rzędu wygrana na trasie, a czwarta w całym okresie przygotowawczym, który rozpoczął się się lipcowym spotkaniem z Preston North End. W żadnym z tych meczów Liverpool nie stracił bramki.
Rodgers znów był zadowolony z występu swoich podopiecznych, ale to pełni pasji kibice zaprzątali myśli menedżera po niedzielnym spotkaniu na Rajamangala National Stadium.
– Doszliśmy do ważnego momentu – powiedział boss.
– To był kolejny krok na drodze do pełnej sprawności. Zagraliśmy z drużyną bardzo dobrą pod względem taktycznym.
– To wszystko było niewiarygodne. Zapamiętam wszystko, co spotkało nas na tym tournée i chociaż gdy wrócimy do domu, znajdziemy się bardzo daleko stąd, to ludzie z tych trzech krajów zajmą stałe miejsca w naszych sercach.
– W imieniu wszystkich, którzy tworzą ten klub piłkarski, chcę podziękować wszystkim mieszkańcom Tajlandii za doskonałe przyjęcie. Wspierajcie nadal największą piłkarską rodzinę świata.
Komentarze (9)
Nic dodać nic ująć ! Genialne słowa !