LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1032

Suárez dał nadzieje na mistrzostwo


Arsenal chciał go mieć w swojej drużynie. City również miało takie zapędy. Dla Chelsea jego obecność w składzie byłaby spełnieniem marzeń. Jednakże obecnie cała trójka nerwowo spogląda na zespół z Anfield, ponieważ to Liverpool ma go w drużynie.

Luis Suárez jest głównym powodem, dla którego Liverpool walczy o mistrzostwo kraju.

Genialny występ Urugwajczyka przeciwko Southampton zapewnił drużynie pewne zwycięstwo, a tym samym pozycję wicelidera w tabeli Premier League.

Rodgers studzi zapały kibiców i odmawia wypowiedzi na temat tytułu mistrzowskiego, ale jeśli Suárez znów będzie tak czarował, jak w spotkaniu ze Świętymi, to możemy być świadkami wspaniałej przyszłości.

Wszystko mówi, że nadal głównymi kandydatami są Chelsea, która skrupulatnie wygrywa kolejne mecze, oraz Manchester City, który zwycięża jak na zawołanie.

Jednak to Liverpool ma w swej drużynie wyjątkowy składnik, a nazywa się on Luis Suárez.

Zobaczycie, Suárez stworzy coś z niczego.

Ze słabych podań stworzy dobre, znajdzie wszelkie luki prowadzące do bramki przeciwnika, zobaczy przebieg akcji na boisku o kilka kroków wcześniej niż rywale.

Suárez zapoczątkował taką grę Liverpoolu, a także rozpoczął jedną z najbardziej niewiarygodnych dróg po tytuł mistrzowski w dziejach Premier League.

Liverpool pewnie wygrał z Southampton i zajmuje drugie miejsce w tabeli ligi angielskiej tuż za Chelsea, do której traci cztery punkty. Przez ponad godzinę gra była wyrównana, lecz wtedy do akcji znów wkroczył Suárez i zrobił sporą różnicę.

Bramka na 1:0, wspaniałe podanie do Sterlinga i wywalczenie rzutu karnego. Większość napastników nie wykorzystałaby takiej szansy, jaką Suárez otrzymał po szczęśliwym podaniu od Jose Fonty.

Większość graczy nie odegrałaby także tak wspaniałej piłki do Raheema Sterlinga, który dzięki Urugwajczykowi umieścił piłkę w siatce.

Na koniec Suárez wywalczył jeszcze rzut karny i pozostawił obrońcę Southampton, José Fonte, z wyraźnym grymasem na twarzy.

Suárez strzelił więcej goli oraz zaliczył więcej asyst niż jakikolwiek zawodnik Premier League. Ale to co zrobił dla Liverpoolu ma dużo większe znaczenie.

Gerrard znów się odrodził i ma olbrzymi wpływ na grę drużyny. Sterling i Henderson rozkwitli w tym sezonie, a w Sturridge’u obudził się geniusz.

Suárez dał wiarę każdemu zawodnikowi i kibicowi, że triumf w lidze angielskiej po 24 latach jest możliwy. Urugwajczyk świętował w sobotę setny mecz w Premier League. Miejmy nadzieję, że kolejne dziesięć będą najlepszymi w jego karierze.

Arsenal, Manchester City oraz Chelsea są tego świadomi.

Phil Kirkbride

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (11)

fellipe1892 03.03.2014 12:13 #
Z Luisem wszystko jest mozliwe
sg1248 03.03.2014 12:20 #
Oj zaczyna sie pompowanie balonika a to może sie skończyć rozczarowaniem...
Tomasi 03.03.2014 12:38 #
Moim zdaniem nie powinniśmy zapomnieć o Sturridge'u. To on pod nieobecność Suareza wygrywał nam mecze i dał tak dobry początek sezonu.
xabi14 03.03.2014 12:41 #
A co można robić w tym momencie?
Jako zespół dojrzeliśmy w tym sezonie i potrafimy w końcu odwracać losy meczów w czym spora zasługa Suareza. City i Chelsea mają jeszcze mecze w Europie, które na pewno nadszarpią ich siły i koncentrację na starcia w lidze. Jeżeli uda nam się podejść do starć z nimi w dobrym dystansie punktowym, to presja będzie po ich stronie i może będziemy w stanie osiągnąć upragnione mistrzostwo...
Ja zaczynam szukać biletu do Liverpoolu na koniec maja...
PiotrekLFC8Gerro 03.03.2014 12:52 #
And now you’re gonna believe us, we’re gonna win the league!

A tak na poważnie to śmieszy mnie to całe mówienie o "pompowaniu balonika" :D Bez jaj, nic bardziej go nie napompuje niż każda kolejna wygrana meczu. Właśnie o to w piłce chodzi, o emocje! Wolę emocjonować się walką o tytuł i ją przegrać, niż być marudą która woli bez żadnych emocji stwierdzić że tytułu nie będzie i nie ma co "pompować balonika". Chłopaki grają świetnie a my wierzymy! SAS do boju! :)
sg1248 03.03.2014 14:32 #
Pompowanie balonika nie ma nic wspólnego z emocjami poprostu lepiej sie pozytywnie zaskoczyć niz rozczarowac

co nie zmienia faktu że bedziemy walczyć a juz teraz gramy świetnie :D
PrzemekLFC7 03.03.2014 14:51 #
myślę że my sobie damy radę i wygramy te ostatnie mecze:)) ale nawet w takim wypadku do czelsi i city tracimy 1 pkt, a naszym zbawcą może okazać się arsenal
Itachi94 03.03.2014 15:16 #
Już tak naprawde jestesmy zaskoczeni ze tak dobrze gramy teraz juz mozna myslec o mistrzostwie no bo o czym mozna myslec niszczac rywali i byc wiceliderem ligi
Itachi94 03.03.2014 15:16 #
*kiedy jest sie wiceliderem ligi:P
PiotrekLFC8Gerro 03.03.2014 15:19 #
"Pompowanie balonika nie ma nic wspólnego z emocjami poprostu lepiej sie pozytywnie zaskoczyć niz rozczarowac "

najgłupszy slogan jaki istnieje :D
w dupie mam czy się rozczaruję czy nie. wolę wierzyć i liczyć na mistrzostwo niż srać ze strachu o to czy będzie top4 czy nie. Nawet dla mnie, osoby która uważa że mamy spore szanse na tytuł to by było pozytywne zaskoczenie. Dla każdego by było. A nie żadne rozczarowanie z 2/3/4 miejsca. Top4 to priorytet który na pewno osiągniemy. Teraz jest czas na marzenia. Jak nie teraz to kiedy?
ivers 03.03.2014 17:21 #
Skoro na 10 kolejek przed końcem zajmujemy drugie miejsce siłą rzeczy czy nam się to podoba czy nie walczymy o mistrzostwo a czy nam się to uda czy nie to już inna sprawa.Szanse napewno mamy.Ja będę zadowolony z miejsca na pudle co jest ważne bo wtedy nie trzeba brać udział w eliminacjach do LM chociaż z czwartego miejsca też będę zadowolony.Co do Suareza to gość gra naprawdę fantastycznie i mimo,że latem raczej optowałem,żeby go sprzedać cieszę się,że Liverpool go zatrzymał bo jego wkład w grę zespołu jest nieoceniony.

Pozostałe aktualności

Van Dijk może nie zagać z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (2)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (5)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo