LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 785

Role się odwróciły


Już we wtorek piłkarze Brendana Rodgersa spotkają się znów w Melwood po zasłużonej przerwie, a myśleć będą już tylko o meczu na Old Trafford. Teraz możemy doświadczyć ciszy przed burzą.

Fani czekają na każdy mecz z Manchesterem United, ale spotkanie w niedzielę będzie inne. Przez ponad dwie dekady Liverpool przy okazji tych pojedynków patrzył w górę na swoich rywali. Najczęściej chodziło raczej o pokrzyżowanie planów United, niż realizowanie własnych.

Bitwy czasem udawało się wygrać, ale wojny już nigdy. Trzy lata temu Dirk Kuyt strzelił hat-tricka w tym spotkaniu na Anfield, jednak dwa miesiące później to Manchester wygrał ligę z przewagą dziewięciu punktów.

Wymowna jest statystyka, która pokazuje, że United ma na koncie 13 triumfów w Premier League od ostatniego tytułu Liverpoolu, w 1990 roku. Ostatni raz The Reds skończyli sezon wyżej od swoich rywali w 2002 roku pod wodzą Gérarda Houlliera, kiedy zajęli drugie miejsce za Arsenalem.

Jednak tym razem wszystko się zmieniło. Role się odwróciły. To Liverpool Rodgersa jest w czołówce i walczy o tytuł, a United błądzi w przeciętności środka tabeli. Od rezygnacji Aleksa Fergusona w maju zmieniło się absolutnie wszystko.

Liverpool zakończył sezon 2012/2013 28 punktów za United. Teraz mają 14 punktów przewagi. Zmiana o 42 punkty w tak krótkim czasie jest czymś niespotykanym. Niesamowity rozwój The Reds pod wodzą Rodgersa nastąpił w czasie upadku United w pierwszym sezonie pod wodzą Davida Moyesa. Kontrast między obiema drużynami jest niesamowity.

Liverpool stał się solidną drużyną grającą miły dla oka, ofensywny futbol. W każdym spotkaniu widać jedność jaka panuje w drużynie Rodgersa. Liverpool nigdy nie zdobył tak wielu goli lub punktów na tym etapie sezonu Premier League. Luis Suárez i Steven Gerrard grają w końcu w drużynie z najwyższej półki, za to nikt chyba nie spodziewał się, że pierwsze skrzypce będą w niej odgrywać zawodnicy tacy jak Daniel Sturridge, Raheem Sterling czy Jordan Henderson. Liverpool ma także menedżera, który zdaje się czuć jak w domu w nowym otoczeniu i ma pełne wsparcie kibiców.

Z drugiej strony Manchester zdaje się być przygnębiony i rozbity. Nie widać żadnego jasnego planu ani filozofii, a wybór następcy Fergusona jest kwestionowany już niemal na każdym kroku. Są na siódmym miejscu w Premier League, odpadli z pucharów u siebie z Swansea i Sunderlandem, a już wkrótce mogą też pożegnać się z Ligą Mistrzów.

Nie ma wątpliwości co do tego, że Moyes odziedziczył skład, w którym wielu zawodników ma już za sobą lata świetności, a niektórzy są po prostu za słabi. Fakty jednak są takie, że wciąż to jest mistrz kraju, który w tym sezonie nie osiągnie prawdopodobnie nic.

Rodgers potrafił wyciągnąć wszystko co najlepsze z dostępnych mu zawodników, a Moyes doznał na tym polu sromotnej klęski. Lekarstwem na niemoc nie został także Juan Mata, na którego w styczniu wydał 37 milionów funtów. Wygląda na to, że powrót Liverpoolu do Ligi Mistrzów może nastąpić w momencie, w którym zabraknie w niej United po raz pierwszy od 19 lat.

Od pamiętnej wygranej 4:1 w marcu 2009 roku The Reds przegrali wszystkie sześć wyjazdowych spotkań na Old Trafford. Teraz jednak mamy do czynienia z innym Liverpoolem i zupełnie innym Manchesterem. Liverpool zakończył serię sześciu porażek z rzędu na White Hart Lane gromiąc Tottenham w listopadzie, a w zeszłym tygodniu wygrali po raz pierwszy od 11 lat na St. Mary’s Stadium.

W tym sezonie drużyna Rodgersa ma w nawyku bicie wszelkich rekordów. Teraz ich zadaniem jest powtórzenie tego w następną niedzielę.

Manchester zagra na najwyższym poziomie. Moyes jak powietrza potrzebuje w tym sezonie jakichś osiągnięć, a przeszkodzenie Liverpoolowi w walce o tytuł może trochę osłodzić ten sezon fanom United.

Natomiast drużyna Rodgersa musi wykorzystać niepowtarzalną okazję na terenie wroga i pokazać jak wiele się zmieniło.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

LIVERO 08.03.2014 14:47 #
W tym sezonie drużyna Moyesa też ma w nawyku bicie wszelkich rekordów xD

A tak serio, to nie spieszyłbym się z osądzaniem tej zamiany ról. Dla nas tak wysoka pozycja to coś niewytłumaczalnie wspaniałego, a dla nich 7 msc to najwieksza tragedia od 20 lat. To najlepiej pokazuje, że nadal, pomimo rozkładu sił w tabeli, jesteśmy lata świetlne za nimi.

W porównaniu upadków LFC i MU bardzo istotne jest to, że oni w przeciwieństwie do nas mają kasę, mogą w 1 sezon wrócić, jeśli dobrze wzmocnią się w lato, albo nawet zatrudnią kogoś kompetentnego (...).

Oby za rok role znów się nie odwróciły..
galthar 08.03.2014 16:15 #
To chyba logiczne, że 7 miejsce = tragedia po tylu latach gry o najwyższe lokaty, a 2 miejsce po latach posuchy to szczyt wspaniałości.
Jeżeli United nie dostaną się do LM, to mało kto naprawdę dobry będzie chciał do nich przyjść, a na to oni się nastawiają. Moyes będzie musiał ściągać półśrodki i grubo za nie przepłacać. Nie jest on wybitnym szkoleniowcem i możliwe, że jeżeli nie skleił nic ze zycięskiego składu United to nie sklei nic ze swoich nowych piłkarzy.
Jedyne czego możemy się bać to upadek Moyesa i zatrudnienie nowego menago w Manchesterze.

Poza tym, We're Liverpool :D mamy młodą, perspektywiczną kadrę, najlepszego napastnika w lidze a to dopiero jeden z sezonów przejściowych. Sezon się nie odwróci. Nie ma opcji.

Ja się nie martwie ! YNWA
CieniaS 08.03.2014 16:48 #
Przez ostatnie lata United, szczegolnie ich kibice, szydzili z Liverpoolu, śmiali się i cieszyli z naszego "upadku". Teraz prawdopodobnie czeka ich podobny los. Karma's a bitch ;)

My mieliśmy sporo szczęścia w odbiciu się od tego dna. Pozyskanie genialnego Suareza oraz innych zawodników, którzy "na papierze" powinni być średniakami i często też na początku zbytnio nie zapowiadali żeby mogło być inaczej. I przede wszystkim przyszedł menedżer z charakterem i wizją z prawdziwego zdarzenia, pod którego skrzydłami piłkarze rozwinęli swoje i oto jesteśmy tam, gdzie nasze miejsce, wśród czołówki.

A United? Oby powtórzyli błędy, które miały miejsce w naszym przypadku. I oby minęło ich szczęścia. Niech zostanie Moyes, szczury pouciekają z tonącego statku i zabraknie im szczęścia przy ściąganiu nieoszlifowanych diamentów). Bo o gotowe w obecnej sytuacji może być ciężko. Na pewno nie obejdzie się bez kupy pieniędzy.
LIVERO 08.03.2014 17:30 #
@ galthar
Półśrodki... my kupowaliśmy w okienku po pierwszym słabym sezonie Poulsenów, Koncheskich, a MU kupuje sobie Matę.
Przepłacanie... nie zgodzisz się, że lepiej dać 40 mln za Matę niż powiedzmy 20 za Downinga ?

I jeszcze jedno: po tylu latach MU w LM, gdyby nawet zaliczyli wpadki transferowe pokroju Downinga czy Carrolla, nie odczują tego tak jak my, nie skończy im się nagle kurek z forsą.
galthar 08.03.2014 18:09 #
Dobra, z Matą się zgodzę, ale przychodził w zimę, żeby jeszcze wszsytko naprawić. Pisząc przepłacanie chodziło mi raczej o Fellainiego, który tych pieniędzy wart nie jest, ale Everton zwęszył grubą kasę a Moyes miał nóż na gardle.
Jeżeli Moyes nie ściągnął w ostatnie lato (oprócz Fellainiiego) nikogo do tego zwycięskiego United, to kogo ściągnie do składu przegranego?
Pustelnik 09.03.2014 14:09 #
"Nie ma wątpliwości co do tego, że Moyes odziedziczył skład, w którym wielu zawodników ma już za sobą lata świetności, a niektórzy są po prostu za słabi."

Cieszę się, że ktoś "ważny" o tym w końcu napisał. Kim ma grać Moyes? Emeryci pokroju Evry, Vidicia, Ferdinanda itd są lepsi niż kopacze mający 20-29lat. Taka jest właśnie kadra MUFC.
Ferguson poza mistrzostwem zostawił po sobie bałagan, nie przygotował zespołu w ani jednym procencie na przyjscie Moyesa. W jeden sezon takiego bałaganu nikt nie ogarnie. W poprzednim sezonie SAF zgarnął mistrzostwo (trochę taktyki i doświadczenia, geniusz RVP i się udało), w tym sezonie Feguson przyczyni się do zajęcia miejsca poza top4 a Moyes stara się łatać dziury.
Jeszcze rok albo dwa i będzie widać czy Moyes potrafił coś zmienić.

Osobiście czekam, aż pojawi się jakiś mega hiper super uber artykuł o tym jak Ferguson zeszmacił United przed swoim odejściem. (ciekawe kto by się podjął)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic