LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1078

BR: Liverpool może się odrodzić


Brendan Rodgers jest przekonany, że niewątpliwie trudne wyzwanie, jakim jest walka z Realem Madryt na ich własnym terenie, może wyzwolić w jego piłkarzach to, co najlepsze.

Menedżer The Reds odrzucił sugestie, jakoby Liverpool przyjechał do Madrytu nastawiony na odniesienie jak najmniejszych strat. W pierwszym pojedynku obu zespołów Królewscy gładko ograli Liverpool 3:0 na Anfield.

Jednocześnie Rodgers jest przekonany, że ma w składzie piłkarzy zdolnych do zatrzymania serii 11 wygranych spotkań przez Real niezależnie od tego, jaką formę prezentują obecnie jego podopieczni.

– To jest fantastyczny obiekt. Ikona znana przez kibiców na całym świecie. Boisko będzie przygotowane perfekcyjnie, a gdy dojdzie do tego stawienie czoła tak dobremu przeciwnikowi, jest duże prawdopodobieństwo, że będziemy w stanie wznieść się na wyżyny.

– Jest to dla nas olbrzymia szansa. Nie przyjeżdżamy tutaj jako drużyna nastawiona na porażkę, ale z chęcią zwycięstwa zarówno tego meczu, jak i kolejnych, dzięki którym będziemy mogli awansować dalej.

– Nasze formacje muszą pozostać zwarte i zdyscyplinowane, pozwoli to nam na zamknięcie przestrzeni, z których może nadejść niebezpieczeństwo.

– Kiedy będziemy przy piłce, będziemy szukali swojej okazji w ataku. Pomimo wysokiej porażki w pierwszym meczu pokazaliśmy, iż jesteśmy w stanie stworzyć zagrożenie i zranić przeciwnika.

– Nasz ostatni mecz w lidze z Newcastle nie był udany, jednak nasza pewność siebie rośnie z każdym kolejnym spotkaniem. Oczywiście, będzie to trudne wyzwanie, ale poszukamy w nim okazji dla siebie. Postrzegamy ten mecz jako szansę, a nie zagrożenie dla tego co robimy.

– Szanujemy przeciwnika, który prawdopodobnie jest obecnie najlepszą drużyną na świecie. Wierzę, iż uda nam się znaleźć szybkość i energię, którą widzieliśmy w ostatnich 18 miesiącach.

– Nie ma wątpliwości, że mamy w sobie dużo odwagi. Moi piłkarze tworzą grupę ludzi, która była na tyle odważna, aby podołać wyzwaniom, jakie przed nimi stawiałem i spełniać moje prośby w ciągu ostatnich dwóch lat. To wielka odwaga i męstwo grać w naszym stylu.

Razem ze wszystkimi piłkarzami do Madrytu udał się również kontuzjowany Daniel Sturridge. Nie przewiduje się jednak, aby Anglik wystąpił w jutrzejszym spotkaniu.

– Zabrałem ze sobą wszystkich zawodników, gdyż zdaje sobie sprawę, że zarówno mecz z Realem jak i sobotnie starcie z Chelsea będą bardzo ważne.

– To tylko pokazuje, jak bardzo blisko zawodnicy są ze sobą. Przyjrzymy się kondycji Daniela, ale jest mało prawdopodobne, że będzie zdolny do gry.

Jeżeli Liverpool marzy o zwycięstwie, niezbędne jest zatrzymanie będącego w wyśmienitej formie Cristiano Ronaldo oraz wyeliminowanie prostych błędów w obronie, które tak mocno wpływały na wyniki ostatnich spotkań.

– Cristiano w tej chwili jest prawdopodobnie najlepszym piłkarzem na świecie. Gra z wielkim entuzjazmem i ogromną pewnością siebie.

– Cała drużyna prezentuje się wyśmienicie, ale Ronaldo jest motorem napędowym zespołu i piłkarzem, który wyraźnie kocha to, co robi.

– Stracone w prosty sposób bramki są dla nas czymś bardzo frustrującym. Jest to coś, co musimy poprawić w naszej grze. Eliminując błędy i zachowując naszą filozofię w ataku, będziemy w stanie odnieść sukces.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (7)

ivers 03.11.2014 23:04 #
Mina Rodgersa na fotce jest bardzo wymowna.Parkuj chłopie autobus na Bernabeu,nie baw się w jakieś taktyczne nowinki i nie bredź o męstwie bo my tam nie jedziemy po punkty tylko,zeby uniknąć blamażu.Jak myśliciel zacznie wdrażać te swoje diamenty to po meczu nie będzie co z nas zbierać.
RK23 03.11.2014 23:06 #
Panie Rodgers po pierwsze primo: zrezygnuj Pan z ustawienia 433 i szlifuj diament. Wiem, że kontuzja Daniela uniemożliwiła ten wariant bo z kim niby miałby grac Balo w ataku? Jest Borini, ale moim zdaniem lepiej wygląda na skrzydle w roli Kuyt'a, więc od biedy 4231 dopóki nie wróci Sturridge.
sebix129 04.11.2014 01:23 #
Jakie to przykre że gramy taki mecz w lidze mistrzów i praktycznie z góry wszyscy wiemy jak to się skończy a wręcz modlimy się żeby nie było blamażu ... Takie Atletico potrafi walczyć z Realem a my nawet nie podejmujemy rękawicy jedziemy jutro po prostu odbębnić swoje czytaj przyjechać stracić kilka bramek nie zmęczyć się i wrócić .... nie o taki Liverpool walczyliśmy
Kinio25LFC 04.11.2014 01:54 #
Generalnie chłop ma rację. Jeśli tylko zostaną spełnione dwa warunki. Primo: Gerrard usiądzie na ławce i będzie ją grzał do końcowego gwizdka, secundo: zagramy diamentem, nawet gdyby to miało oznaczać "włoski duet" w ataku.
thereds8 04.11.2014 07:14 #
Ja bym zaparkował autobus i liczył na kontrę.
Kanzen 04.11.2014 08:22 #
Autobus nic nam nie da gdyż nie mamy pojęcia o bronieniu i tutaj nawet nie chodzi o obrnocow ale o gre obronna calego zespolu. Przed polem karnym pozwalamy spokojnie klepac pilke bez zadnej agrasji, a i krycie lezy. Jedyne co możemy zrobić to patrzeć na Real jak oni podejdą do tego meczu i miec nadzeje ze lagodnie. Odnosnie Gerrarda juz sobie dajmy spokój. On będzie grał dopóki jest w klubie i dopóki będzie chciał. Jedyny mecz w jakim nie zagra to mecz może z Bournemouth i to nie jest pewne.
Konrad1966 04.11.2014 10:05 #
Zadnych autobusow.
Pokazac Liverpool way.
Taka jak w zeszlym roku.Moze byc tragedia.Ale pokazac gre do przodu.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo