CHE
Chelsea
Premier League
04.05.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 2073

Podsumowanie meczu


Mecz pomiędzy Liverpoolem a Blackburn Rovers nie przyniósł rozstrzygnięcia w kontekście awansu do półfinału Pucharu Anglii. Na Anfield padł bezbramkowy remis wczoraj wieczorem.

Podobna sytuacja miała miejsce w IV rundzie FA Cup, kiedy Czerwoni mierzyli się z Boltonem. Podopieczni Brendana Rodgersa udadzą się w najbliższym czasie na Ewood Park w celu powtórkowego meczu z Wędrowcami.

Przyjezdni we wczorajszym spotkaniu stanowczo i skutecznie bronili się przed atakami Liverpoolu. Walczyli całe spotkanie powstrzymując ofensywne akcje the Reds.

Już w 2. minucie meczu na murawę padł Martin Skrtel, który brał udział w pojedynku o górną piłkę. Słowak stracił przytomność, a akcje reanimacyjne trwały 8 minut.

Kiedy ratownicy medyczni znosili go na noszach, wszyscy kibice wstali i brawami pożegnali defensora, którego zastąpił Kolo Toure.

Po wznowieniu gry, Liverpool próbował narzucić swoje tempo. Emre Can i Jordan Henderson wystąpili w środku pola. Sturridge sprytnie poruszał się w lini ataku i starał się wychodzić do piłki. Również Sterling był bardzo aktywny w ofensywie, jednak ostatecznie nie udało się przełamać przeciwnika.

Młody Anglik próbował atakować z lewej flanki, powodując panikę wśród obrońców Blackburn, którzy pozostali bardzo skoncentrowani.

Marković sprytnie zagrał futbolówkę do Adama Lallany, który został powalony w polu karnym w momencie, kiedy chciał oddać strzał, jednak sędzia tego spotkania przewinienia nie odgwizdał, co spotkało się z oburzeniem kibiców na stadionie.

Następnie inicjatywę przejęli goście, Kolo Toure interweniował w polu karnym, a Glen Johnson klatką piersiową wybił dośrodkowanie przeciwników.

Przez całą pierwszą połowę wszyscy ofensywni piłkarze Liverpoolu, a zwłaszcza Lallana, Coutinho i Sturridge byli całkowicie zneutralizowani.

Gestede wygrywał niemal wszystkie pojedynki powietrzne, więc Rodgers był zmuszony przesunąć Cana, aby ten mógł walczyć z Francuzem. Marshall również wyrównał się w szeregach gości.

Coutinho nadal pozostawał w cieniu w spotkaniu, jednak niespodziewanie minął szybko dwóch przeciwników i uderzył na bramkę rywali. Niestety futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Tym samym kilka minut później odwdzięczyli się piłkarze Blackburn, kiedy mocno strzelali na bramkę Mignoleta.

Kolo Toure pokonał bramkarza gości, jednak sędzia wychwycił spalonego, co skutkowało nie uzaniem gola Iworyjczyka.

Do pierwszej części sędzia doliczył 8 minut, które wcześniej były poświęcone na opatrywanie Skrtela. Jedyną szansę w doliczonym czasie zmarnował Daniel Sturridge, kiedy jego strzał z lewej nogi odbił Eastwood.

Tuż po przerwie Blackburn stworzyło sobie dogodną okazję, ale w ostateczności musieli zadowolić się tylko rzutem rożnym.

W 57. minucie na boisku zameldował się Mario Balotelli, który zastąpił Lazara Markovicia. Następnie do górnej piłki w polu karnym dopadł Kolo Toure, jednak futbolówka trafiła w słupek po jego strzale głową.

Wędrowcy pozostawali zdyscyplinowani i zwarci, ciężko było Liverpooli przedostać się przez ich formację do bramki. Sterling był całkowicie wyłączony z gry przez przeciwników.

Kibice Czerownych zgromadzeni na Anfield cały czas wzywali i dopingowali swoich ulubieńców do zdobycia bramki, jednak podopieczni Brendana Rodgersa nie byli w stanie tego dokonać.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i zostanie powtórzony, wtedy rozstrzygnięcie będzie musiało nadejść, ponieważ w razie równej liczby goli drużyny zagrają dogrywkę i ewentualnie rzuty karne.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Elliott: Mógłbym tu grać do końca kariery  (1)
30.04.2025 08:43, AirCanada, Liverpool Echo
Salah, umowa LFC z Google Pixel i selfie  (0)
29.04.2025 23:18, Kubahos, The Athletic
Alisson o zdobyciu mistrzostwa w barwach LFC  (0)
29.04.2025 19:30, Mdk66, thisisanfield.com
Gakpo może zostać ukarany przez FA  (21)
29.04.2025 18:16, Wiktoria18, The Athletic
Salah o swojej rozmowie ze Slotem  (1)
29.04.2025 14:41, MaksKon, thisisanfield.com
Andy: To mistrzostwo to dla nas wszystko  (0)
29.04.2025 14:34, Maja, Liverpool Echo
Kulisy świętowania mistrzostwa  (3)
29.04.2025 13:04, ManiacomLFC, The Athletic