Achterberg o rywalizacji w bramce

John Achterberg przyznał, że odbył z Simonem Mignolet kilka dodatkowych sesji treningowych podczas letnich przygotowań, aby Belg osiągnął najlepszą możliwą formę i zachował miejsce między słupkami the Reds.

Adam Bogdan został latem nowym rywalem dotychczasowego numeru jeden. Simon jest jednak gotowy do wypracowania wysokiej dyspozycji oraz ustabilizowanie jej na przestrzeni całego sezonu.

O tym oraz innych aspektach pracy w Liverpoolu wypowiedział się szkoleniowiec bramkarzy the Reds, John Achterberg. Treść wywiadu prezentujemy poniżej.

Czy takiego początku rozgrywek oczekiwaliście?

Oczywiście. Musieliśmy się odegrać na Stoke, więc wszystko potoczyło się po naszej myśli.

Można już mówić o innej odsłonie Liverpoolu? Jak ważna okazała się ta wygrana?

Stoke to bardzo trudny przeciwnik. Wiele drużyn straciło punkty na tym terenie. Wiesz, że musisz grać w określony sposób, walczyć, być dobrze zorganizowanym i uważać, aby zbytnio się nie otworzyć. To właśnie zrobiliśmy dzięki czemu wywieźliśmy komplet punktów.

Jak ważne było, aby zapomnieć o ostatniej upokarzającej porażce na Britannia Stadium?

Było to konieczne. Żadna drużyna grająca z Liverpoolem nie powinna uzyskać takiego wyniku. Wszyscy byli zdewastowani tym co się wtedy stało. Na całe szczęście zdążyliśmy poukładać sprawy tak jak należy i odwdzięczyć się fanom.

Jak dużo pewności siebie zyskali zawodnicy po tym zwycięstwie? Czują już rytm zwycięzców?

Wygrana na początku rozgrywek jest bardzo pomocna w osiągnięciu odpowiedniego nastawienia. Mamy nadzieję, że podobnie jak dwa lata temu powtórzymy dobry sezon. Ciężko na to pracowaliśmy.

Pierwsze czyste konto ... musisz być dumny z tego powodu?

Jestem. Taka jest moja rola jako trenera bramkarzy. Planujemy każdą sesję treningową tak, żeby wyciągnąć z naszych zawodników to co najlepsze.

Do walki między słupkami włączył się Adam Bogdan. Jak wygląda jego aklimatyzacja w nowym otoczeniu?

Dobrze, że do nas dołączył przenosząc się z Boltonu. Pracujemy nad kilkoma aspektami oraz rozmawiamy o tym co można poprawić. To sympatyczny chłopak, który chce się rozwijać.

Jakie są jego mocne strony?

Ciężka praca oraz pozytywne nastawienie. Ma dobrą pozycję wyjściową oraz lubi wychodzić do dośrodkowań. Dobrze zatrzymuje strzały.

Jak jego obecność wpływa na postawę Simona?

Rywalizacja ma dobry wpływ na każdego bramkarza. Na tej pozycji trzeba patrzeć przede wszystkim na swoje występy i starać się robić wszystko bezbłędnie. Konkurencja motywuje do dodatkowego wysiłku. Zdarza się, że piłkarze osiągają szczyt swoich możliwości mając świadomość, iż jest ktoś, kto może zająć ich miejsce. W takiej sytuacji trzeba skupić się na indywidualnej pracy i stale się rozwijać.

Simon zaliczył solidny występ przeciwko Stoke, nieprawdaż?

Kiedy Brendan odsunął Simona od bramki w poprzednim sezonie, ten pracował jeszcze ciężej. Kontynuował to w okresie przygotowawczym. Dobrze, że jego postawa się nie zmieniła. Przedsezonowe mecze nie były wymagającymi testami ale robił w nich to co do niego należało. Przykłada się do treningów i dalej stara się poprawić swoją grę.

Mając w składzie Christiana Benteke jest szansa, że Simon będzie częściej zagrywał długie piłki? Pracujecie nad tym elementem gry?

Tak, podobnie jak w zeszłym sezonie. Christian potrafi świetnie przytrzymać piłkę oraz wygrać pojedynek w powietrzu. Ponadto jego umiejętność gry z piłką przy nodze jest dużo lepsza niż myślą ludzie. To dobry transfer. Nie mogąc rozegrać piłki krótkimi podaniami, możemy poszukać Christiana długim zagraniem.

Z innej beczki ... Danny Ward świetnie spisuje się w Aberdeen. Masz na niego oko?

Jestem w ciągłym kontakcie zarówno z nim jak i jego trenerem. Oglądam jego występy i omawiam co należy zmienić. Ponadto raz w miesiącu monitorujemy jego formę fizyczną i psychiczna w Melwood. To bardzo utalentowany bramkarz. Udowodnił, że jest jednym z najlepszych młodych goalkeeperów w kraju. Tylko od niego zależy czy w Aberdeen dalej będzie się rozwijał we właściwy sposób. Mieści się w składzie reprezentacji Walii i bardzo możliwe, że niedługo zobaczymy jego debiut w narodowych barwach.

Jak bardzo cieszy go pobyt w Aberdeen i jakie korzyści z niego wyniesie?

Danny jest bardzo zadowolony. Uważam, że powinien zostać wypożyczony już wcześniej ale potrzebowaliśmy trzech bramkarzy więc musiał uzbroić się w cierpliwość. Pod koniec ostatniego sezonu wystąpił kilka razy dla Morecambe co było dla niego cenną lekcją. Może nas jeszcze nie raz zaskoczyć.

Bournemouth z pewnością będzie chciało zaistnieć w Premier League, a Anfield może ich szczególnie zainspirować. Nie mają nic do stracenia ...

To dobry zespół dysponujący zawodnikami o dużej szybkości. Musimy poszukać sposobu na wygraną więc staramy się dobrze przygotować podczas treningów. Będziemy gotowi na poniedziałkowy mecz.

Czy postawa Bournemouth nie jest imponująca? Z League Two do Premier League w zaledwie kilka lat ...

Ich osiągnięcia są niesamowite. Szybko awansowali i zawsze zasłużenie. Darzymy ich szacunkiem ponieważ nie są tu bez przyczyny. Graliśmy już z nimi w krajowych pucharach i nie było łatwo. Będziemy zatem gotowi w stu procentach na ten pojedynek.

Popularne Wisienki mają w swoim składzie dwóch doświadczonych bramkarzy, Boruca i Federiciego. Wygląda na to, że ten pierwszy wygrał rywalizację, jak wysoko go oceniasz?

Boruc jest dobry w swojej profesji. Potrafi zatrzymać strzał, zagrać długą piłkę i dobrze się ustawić. Jego kariera robi wrażenie więc będziemy chcieli go przetestować.

Na koniec zapytam czy czujesz podekscytowanie przed powrotem na Anfield i jak ważne będzie wsparcie tłumu?

Nasi fani dopingują nas zarówno na wyjazdach jak i u siebie. Postaramy się ich uszczęśliwić. Będąc w Liverpoolu trzeba zawsze celować w zwycięstwo, to nasza praca.