LIV
Liverpool
Premier League
14.12.2024
16:00
FUL
Fulham
 
Osób online 1465

BR: Progres jest widoczny


Zdaniem Brendana Rogersa Liverpool nie miał szczęścia w dzisiejszym, zremisowanym 1:1 meczu z Evertonem. Były już menedżer The Reds uważa że jego drużyna zasługiwała na więcej niż jeden punkt w derbowym spotkaniu.

Liverpool rozegrał zachęcającą pierwszą połowę spotkania na Goodison Park, co zostało nagrodzone golem Dannego Ingsa w 41 minucie spotkania, który strzałem głową wykończył bardzo dobre podanie z rzutu rożnego Jamesa Milnera. Niestety, prowadzenie drużyny czerwonych nie trwało zbyt długo gdyż już w 45 minucie wyrównującą bramkę The Toffies zdobył Romelu Lukaku.

- Myślę, że w pierwszej połowie byliśmy znacznie lepszą drużyną. Mieliśmy kilka dogodnych okazji a w 42 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Mimo tego mogliśmy strzelić jeszcze dwie czy trzy bramki.

- Straciliśmy rozczarowującego gola, przy którym nie dopisało nam szczęście. Po dośrodkowaniu w nasze pole karne Emre Can dobrze doszedł do piłki – w 9 przypadkach na 10 piłka zostałaby wybita na aut, niestety tym razem odbiła się od Martina Skrtela oraz Mamadou Sakho i idealnie trafiła do Romelu Lukaku, który popisał się świetnym wolejem.

- Można było się spodziewać, że po dobrej pierwszej połowie w naszym wykonaniu, w drugiej rywale będą chcieli bardziej zaatakować. Moim zdaniem w drugich 45 minutach pokazaliśmy jakość w grze defensywnej, często zagrażając kontratakami pod bramką przeciwnika. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z postawy drużyny.

- W ostatnim czasie graliśmy kilka ciężkich wyjazdowych meczów, a to jest kolejny z nich. Piłkarze ciężko pracowali nad poprawą swojej dyspozycji.

W obawie przed osłabieniem drużyny Brendan Rogers zdecydował się na ściągnięcie pod koniec drugiej połowy Lucasa Leivy, który miał na swoim koncie żółtą kartkę. W 79 minucie zastąpił go Joe Allen.

- Nie chciałem osłabienia drużyny. Przez wysoką intensywność gry, czasami zdarza się to zupełnie przypadkowo. Sędzia pokazał wcześniej Lucasowi żółtą kartkę i bez wątpienia nie chciałem by drużyna kończyła mecz w 10.

- Piłkarze rozgrywali dobre zawody a na dodatek miałem na ławce rezerwowych świetnych zawodników w każdej chwili gotowych do gry. Tylko i wyłącznie w obawie przed czerwoną kartką postanowiliśmy dokonać zmiany.

Remis w dzisiejszym meczu oznacza, iż Liverpool w ostatnich sześciu meczach aż pięć razy dzielił się punktami z rywalami, zwyciężając tylko raz. Mimo tego Brendan Rogers widzi znaczny progres jaki dokonał się w drużynie od momentu bolesnej porażki w meczu przeciwko Manchesterowi United.

- Na początku rozgrywek musieliśmy przywrócić jedność w zespole, która została znacznie zachwiana w końcówce poprzedniego sezonu.

- W pierwszych spotkaniach zachowywaliśmy czyste konta, ale nie stanowiliśmy zbytniego zagrożenia w poczynaniach ofensywnych. Musieliśmy również zapomnieć o utracie kluczowych zawodników, niedostępnych z powodu kontuzji. Zdecydowanie teraz wychodzimy na boisko zjednoczeni. Z każdym kolejnym meczem może być tylko lepiej.

- Na początku sezonu brakowało nam kreatywności dlatego postanowiłem, że musimy być bardziej ofensywni kosztem zachowania taktycznego balansu w defensywie. Z każdym kolejnym meczem możemy dostrzec zmiany jakie czyni drużyna.

- Wylosowaliśmy bardzo ciężki terminarz meczów wyjazdowych. Poza porażką z Manchesterem United, uważam że w każdym meczu wyglądaliśmy bardzo solidnie i stwarzaliśmy przeciwnikom zagrożenie.

- Gdybyśmy mogli wyeliminować błędy, mecz z Norwich City zakończyłby się naszym spokojnym zwycięstwem 1:0. Niestety popełniliśmy błąd podczas obrony stałego fragmentu gry.

- Obserwujemy stały progres w grze zespołu i w następnych meczach może być tylko lepiej. Mamy nadzieję, iż będzie to miało swoje odzwierciedlenie na zakończeniu obecnego sezonu 2015/2016 zarówno w rozgrywkach ligowych jak i pucharowych.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

Primkin3 04.10.2015 22:24 #
Trochę późno ten post :D
reddsPL 04.10.2015 22:42 #
To się chłop dopiero zdziwi hehe.. xd
ivers 04.10.2015 23:44 #
Wziął swój progers do kieszeni i poszedł...
profesor 05.10.2015 11:46 #
Na szczęście to już ostatnia bajka autorstwa Rodgersa...

Pozostałe aktualności

Alisson graczem meczu z Gironą  (0)
11.12.2024 22:03, AirCanada, własne
McManaman o niedoszłym transferze Zubimendiego  (1)
11.12.2024 18:50, FroncQ, Liverpool Echo
Opinie prasy po wygranej z Gironą  (0)
11.12.2024 18:04, Wiktoria18, Liverpool Echo
Alisson szczęśliwy z powrotu do gry  (0)
11.12.2024 12:32, Redbeatle, liverpoolfc.com