LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1118

Finałowy wywiad z Lucasem Leivą


Przed finałem Capital One Cup przeciwko Manchesterowi City, redaktorzy Liverpoolfc.com przeprowadzili obszerny wywiad z Lucasem dotyczący przyszłych wydarzeń na Wembley.

Jutrzejsze spotkanie będzie dla Brazylijczyka pierwszą okazją, aby zaprezentować się na stadionie narodowym, po tym jak z wcześniejszych czterech wizyt zawodnik został wyeliminowany przez kontuzje.

Lucas, nareszcie jedziesz na Wembley. Jakie to uczucie?

To coś specjalnego. Oczywiście byłem tam wcześniej, ale w innych okolicznościach. Jestem pewien, że będzie to bardzo dobry finał i chcę odegrać w nim znaczącą rolę.

Jesteś jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w zespole Liverpoolu, więc jaką rolę pełnisz przed finałem, pomagając swoim kolegom z szatni?

Uważam, że finały to zawsze specjalne okazje, a w ostatnich latach nie gościliśmy w nich zbyt często. Mamy młody zespół, ale wielu z nas grały już w bardzo trudnych spotkaniach, finałach, czy meczach reprezentacyjnych. Uważam, że posiadamy wystarczająco dużo doświadczenia, żeby poradzić sobie w takich spotkaniach jak to jutrzejsze. Najważniejszą rzeczą w mojej ocenie jest pewność siebie.

Ja osobiście nie grałem w zbyt wielu finałach niestety. Jeśli jednak zmienisz swoje podejście za bardzo, to to też nie jest dobre wyjście. Dla nas to jest zwykły mecz, ale w głowach musimy myśleć w ten sposób bo to jest ważne spotkanie, podobnie jak kolejne które nas czekają. Oczywiście, że to puchar i jeśli o tym zapomnisz to jest to ogromna sprawa sama w sobie - mecz z City na Wembley. Musimy zagrać tak jak chcemy i dokonywać prawidłowych wyborów, zaakceptować swoje błędy, jak w każdym meczu. Finał zawsze dostarcza dodatkowej motywacji i determinacji, dlatego możemy wygrać ten finał.

Czy Twoje osobiste przygotowania na to spotkanie będą inne, aniżeli do normalnych spotkań?

Nie, będzie dokładnie tak jak zwykle. Oczywiście, że kilka godzin przed meczem zacznie się ekscytacja, ale to normalne. Sądzę, że mamy wystarczająco dużo doświadczenia żeby opanować swoje emocje, wejść na boisko i zrobić to co do nas należy - wygrać to spotkanie. Myślę, że jeśli chce się zrobić więcej niż zwykle, to zapomina się o tym czego się już dokonało. Na szczęście, to co nam się już udało zabrało nas do finału i mam nadzieję, że pozwoli w nim zwyciężyć.

Jak myślisz, jakie emocje będą Ci towarzyszyły w niedzielny poranek?

Radość, na pewno, bo droga do finału była ciężka, szczególnie u nas w Anglii, gdzie jest tak wiele zespołów rywalizujących ze sobą i chcących wygrać to trofeum. Jak już mówiłem, nie grałem w ostatnim finale który wygraliśmy, ale grałem aż do półfinału. To dobre uczucie, które zawsze daje Ci wiarę w to, że Twoja praca, wzloty i upadki dają teraz efekt. Wiemy, że przed nami ogromna szansa, aby zapisać się w historii klubu.

Mówiłeś po półfinałowym spotkaniu ze Stoke, że będziesz się modlił aby pozostać zdrowym i móc zagrać i będziesz prosił o to rodzinę i przyjaciół. Udało się?

Tak, myślę że wszyscy moi bliscy wiedzą jak dużo ciężkiej pracy wkładam w swój rozwój każdego dnia. Od kiedy przybyłem tutaj, wiedziałem że puchary są ważne, zarówno dla piłkarzy jak i dla klubu jakim jest Liverpool. W tym sezonie grałem w wielu spotkaniach i jestem sprawny w 100%, więc nie ma o co się bać. Na pewno moje ostatnie zmartwienia były związane z kontuzjami, które już miałem, ale w tym roku jest dobrze i mam nadzieję, że tak zostanie do maja.

Czy w związku z poprzednimi zawodami i problemami, które spowodowały opuszczenie meczów na Wembley - zwycięstwo w niedzielę pozwoli osłodzić Ci tamte wydarzenia?

Oczywiście, że tak! Zawsze tak jest, kiedy jesteś częścią jakiegoś triumfu. Finał to najważniejsze ze spotkań i chcesz w nim zagrać, dlatego wszyscy ciężko pracują, aby mieć miejsce w jedenastce i myślę, że to dobrze wpłynie na nas wszystkich.

Ostatnie dwie wycieczki the Reds na Wembley to niestety porażki, przeciwko Chelsea i Aston Villi. Czy tamte spotkania mogą posłużyć jako motywacja przed niedzielnym pojedynkiem?

Jeśli spojrzy się na negatywy tamtych spotkań, to tak. Ale jeśli popatrzysz na mecze przeciwko Cardiff, czy Evertonowi [wygrane na Wembley] to wszystko się zmienia i dlaczego mamy tego nie powtórzyć? Ostatnie dwa mecze nie były najlepsze, ale mamy kolejny sezon, nowy zespół. Wszystko się zmieniło, nie ma powodów dla których mamy patrzeć w przeszłość. Chyba, że wrócimy do bramki Stevie'go w ostatnich sekundach meczu przeciwko West Hamowi, do takich wspomnień! Myślę, że pod koniec dnia będziemy mieli więcej pozytywów niż negatywów, ale to zwycięstwo pozostaje naszym głównym celem.

26 zawodników zostało wykorzystanych w rozgrywkach w tym sezonie. Jeśli wygracie w niedzielę, to cały skład może czuć się, że odegrał znaczącą rolę...

Zgadzam się. Rozpoczynaliśmy zmagania opierając się na młodzieży, która zaprezentowała się bardzo obiecująca. Przed ćwierćfinałami i półfinałami, kiedy przybył Jürgen, to powiedział nam że wysoki ceni te rozgrywki. Musimy tylko walczyć i stale wierzyć, a to pokaże jak silni jesteśmy. Wszyscy są pewni, że mogą być częścią czegoś wielkiego.

Chyba nie było mocniejszego rywala niż Manchester City, prawda ?

To wiele utrudnia, ale nie czy rzeczy niemożliwych. Dotarliśmy do finału, bo zarówno my jak i oni na to zasłużyliśmy. To będzie ciekawy pojedynek i zobaczymy, kto będzie lepiej dysponowany. To tylko jeden mecz i wszystko się może zdarzyć. Musimy wierzyć.

Czy to co wydarzyło się na początku sezonu na Etihad będzie miało jakikolwiek wpływ na wydarzenia w niedzielę?

Z pewnością doda nam to pewności siebie i pozwoli nadać naszym działaniom dobry kierunek. Musimy zrobić wiele rzeczy w podobny sposób jak to zrobiliśmy wtedy, bo udało się wygrać. Na pewno oni również wyciągną wnioski z tamtej klęski i zmienią swoją grę, mają do tego odpowiednich zawodników. To kolejny mecz, oczywiście że musimy spojrzeć w przeszłość i przypomnieć sobie, co zrobiliśmy dobrze. Oni również poprawią swoją formę, więc to będzie naprawdę interesujący finał.

Jakie będą dobre strony Liverpoolu, które pozwolą na triumf?

Myślę, że jest wiele czynników, które zadecydują o wygranej. Powiedziałbym, że najważniejsza będzie wiara w to, że możemy wyjść i wygrać ten puchar. Reszta pozostaje - plan na mecz, koncentracja, tego typu rzeczy są zawsze ważne w tego typu spotkaniach. Musimy pokazać, że chcemy wygrać bardziej niż oni, to będzie klucz.

Czy fani odegrają jakąś rolę w niedzielę?

Nasi kibice zawsze odgrywają kluczową rolę, nie tylko w finałach, ale w każdym pojedynczym spotkaniu. Są naszym dwunastym zawodnikiem, to będzie piękny dzień. Wiele czerwonych koszulek zagości na Wembley, śpiewając piosenki i wspierając nas do samego końca. To jest to co robią i to, czego od nich pragniemy, dlatego są z nami od zawsze i na zawsze.

Chcesz podziękować kibicom wygrywając puchar?

Zwycięstwo będzie wielkim sukcesem dla nas, ale również dla fanów Liverpoolu. Wspierają nas każdego dnia, w złych i dobrych chwilach i to oczywiste, że chcą widzieć trofea. Myślę, że na nasz sukces składa się kombinacja pracy, ale nie tylko zawodników - również menedżera, sztabu szkoleniowego, fanów, oraz całego klubu. Jeśli wygrywasz i osiągasz sukces, to wszyscy czują że odegrali w tym rolę, dlatego tak szczególne są finałowe zwycięstwa. Mam nadzieję, że będzie nam dane to poczuć.

Jakie emocje będą CI towarzyszyły, jeśli będziesz mógł wystąpić w jutrzejszym spotkaniu?

Na pewno szczęście i duma. Grałem w wielu wielkich pojedynkach w mojej karierze, a to kolejny z nich. To finał, ale dla mnie to będzie kolejny, normalny dzień - bo to właśnie takie podejście zaniosło nas aż po sam finał. Mam nadzieję, że dostanę swoją szansę, aby udowodnić swoją wartość na boisku.

Jak sądzisz, jakie to uczucie wznieść do góry puchar?

Zapewne będzie to jeden z najważniejszych momentów i mojej karierze, odkąd tu przybyłem. Z finału w 2012 mam bardzo dobre wspomnienia. Nawet pomimo mojej kontuzji, wspominam tamten mecz z sentymentem. Mam nadzieję, że kolejny będzie jednak jeszcze bardziej szczególny, bo zasłużyłem na to, całą pracą jaką w to włożyłem. Na swojej drodze natknąłem się na wiele przeszkód, które jednak pokonałem, dlatego zasłużyłem na ten triumf.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

maz78 28.02.2016 00:15 #
Lucas mam nadzieje,ze jutro wyjdziesz od pierwszej minuty i zycze Tobie i sobie zebys jako jeden z pierwszych uniosl ten puchar.YNWA

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (1)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (0)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com