LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 919

Klopp o mocy Anfield


Manager Liverpoolu, Jürgen Klopp opowiedział o swoich odczuciach związanych z Anfield i jak stadion the Reds stawał się twierdzą, w której nie czuje się już samotny.

W ten weekend mija rok odkąd Liverpool odniósł na Anfield porażkę z Crystal Palace 2:1. Kiedy na 8 minut przed końcem Scott Dann wyprowadził gości na prowadzenie, Jürgen Klopp z niedowierzaniem spoglądał na pustoszejące trybuny.

Frustracja Kloppa wynikała z faktu, że zespół nie mógł przekonać widzów, że mecz się jeszcze nie skończył.

- To my decydujemy kiedy mecz się kończy - powiedział po tamtym spotkaniu.

Klopp przybył do klubu po słabym sezonie w Bundeslidze i kilku przegranych finałach. Wyraźnie brakowało wiary w niego zarówno na trybunach jak i w szatni.

Rok po tamtym spotkaniu Anfield jest zupełnie innym miejscem. Liverpool jest niepokonany u siebie w ostatnich 18 meczach i ma szansę przedłużyć tę passę w niedzielnym meczu z Watford.

Twierdza została odbudowana, Anfield nie jest już gościnnym miejscem dla rywali, a wielką rolę w tym wszystkim odegrał Jürgen Klopp.

- Tłum ma taką samą pracę jak zespół, musi się dobrze zaprezentować - powiedział Klopp.

- Widać to było w meczu z West Bromem. Nawet po stracie goli nikt na trbunach się nie załamywał.

- Myślenie fanów uległo zmianie. Od naszego zwycięstwa z Borussią Dortmund każdy wie, że nie ma sensu wychodzić przed końcowym gwizdkiem. I nie chodzi o to co ja bym chciał. Tu naprawdę chodzi o to, co ma sens a co nie.

- Fani i piłkarze wytworzyli inną atmosferę. Zawsze możesz siąść na fotelu i powiedzieć: "To, to i to było źle."

- Możesz być tylko gościem na stadionie, kupić bilet, obejrzeć mecz i robić co Ci się tylko podoba. Ale jeśli naprawdę chcesz nam pomóc, musisz się dobrze zaprezentować, nawet jeśli jesteś jednym z wielu.

- To może zrobić olbrzymią różnicę. Występy zarówno kibiców jak i piłkarzy są znacznie lepsze w tym sezonie.

- Nie miałbym nic przeciwko, żeby zobaczyć najlepszy doping w moim życiu przeciwko Watford. Czemu by nie? Będziecie tam, co macie lepszego do roboty? Zróbcie to! To może być fantastyczne przeżycie i bardzo nam pomoże - zachęcił Klopp.

Liverpool nie przegrał na Anfield odkąd Stoke City zwyciężyło w rewanżowym meczu Pucharu Ligi w styczniu. Mimo porażki to the Reds awansowali do finału po rzutach karnych.

Manchester United to jedyna drużyna, która zwyciężyła na Anfield od zeszłorocznego pojedynku z Crystal Palace.

- Nie powinniśmy przegrać tamtego spotkania z United. Naprawdę to była nasza ostatnia porażka na Anfield?

Klopp zdawał sobie sprawę z mocy Anfield już w październiku ubiegłego roku obejmując posadę managera Liverpoolu. Jedną z jego misji było "nawrócenie" niedowiarków i zatrzymanie widza na jego stałym miejscu.

- Jestem pewien, że nieraz bywały tu jeszcze lepsze atmosfery na trybunach przed moim przyjściem.

- Czasem, gdy drużyna gra dobrze, łatwiej jest dopingować i wtedy futbol schodzi na drugi plan.

- Gramy bardzo emocjonalnie i tak właśnie powinno to wyglądać. To tylko półtorej godziny w tygodniu, warto się tym cieszyć. Mógłbym powiedzieć, że nawet jak nie trafiamy do bramki to chociaż strzelamy we właściwym kierunku. Zmierzamy we właściwym kierunku. Nie wszystko robimy doskonale, ale zostawiamy na boisku całe serce.

- Na świecie jest wiele ważniejszych spraw niż piłka nożna, ale na te półtorej godziny zapominamy o całej reszcie.

Liverpool kontynuuje passę 11 kolejnych meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach. W ostatnim tygodniu thriller z Crystal Palace i zwycięstwo 4:2 pozwoliło the Reds zrównać się punktami z liderującym Manchesterem City i Arsenalem.

Widać poprawę względem poprzedniego sezonu, kiedy to wspaniałe zwycięstwa przeplatane były kompromitującymi porażkami. Klopp wierzy, że poprawa nastąpiła poprzez ciężki codzienny trening.

- W niektórych meczach widać kompletną różnicę względem poprzedniego roku - przyznał Klopp.

- Graliśmy dobrze, ale nie utrzymywaliśmy się przy piłce, brakowało celności w naszych podaniach. Musieliśmy się poprawić. Wiem, że niektórzy chcą natychmiastowego efektu, ale my potrzebowaliśmy czasu.

- Rok temu łatwiej było nam bronić tego typu futbolu. Nikt nie musiałby się tłumaczyć z defensywnej taktyki przeciwko Manchesterowi City.

- Od początku staraliśmy się grać ładnie, kombinacyjnie, skutecznie i tak dalej, ale jak mogliśmy to osiągnąć skoro nie mieliśmy czasu na treningi?

- Oczywiście mecze to najlepsze treningi, ale 3 dni później mieliśmy kolejne spotkanie. Bez szansy na odpoczynek nie mogliśmy pokazywać co 3 dni naszej najlepszej strony.

- W tym sezonie było inaczej, po okresie przygotowawczym powiedzieliśmy sobie: "jesteśmy Liverpoolem." Nawet będąc na 12 miejscu w tabeli mieliśmy swój plan.

- Myślę, że fajnie jest teraz grać przeciwko nam. Jeśli przegrasz, nikt Cię za to nie skrytykuje, ale za zwycięstwo będą Cię wychwalać w podniebiosy. Jesteśmy przygotowani, najlepszą naszą obroną jest utrzymywanie się przy piłce.

- Teraz jest więcej meczów, gdzie możemy grać w piłkę tak jak rok temu przeciwko Manchesterowi City. Wszystko obraca się wokół charakteru i umiejętności. Czasem potrzebujesz nieco więcej charakteru niż umiejętności, ale niezbędne są obie te rzeczy.

- Ciągle możemy grać lepiej, ale przed meczem nie ma sensu o tym rozmyślać. Mamy kolejną szansę na punkty w meczu z Watford i chcemy ją wykorzystać - zakończył Klopp.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (14)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com