CHE
Chelsea
Premier League
04.05.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1886

Podsumowanie meczu


Podczas trzeciej kolejki angielskiej ekstraklasy Liverpool zdeklasował Arsenal na Anfield. Podopieczni Jürgena Kloppa wygrali 4:0, a na listę strzelców wpisywali się kolejno Firmino, Mané, Salah i Sturridge.

Czerwoni tuż po przekonującym zwycięstwie nad Hoffenheim przyjęli u siebie ekipę Kanonierów, prezentując się jeszcze lepiej niż poprzednio.

Worek z bramkami otworzył w 17. minucie meczu Firmino, a wynik przed przerwą zdołał podwyższyć jeszcze Mané. W drugiej części spotkania do listy strzelców dopisali się Salah oraz wchodzący z ławki Sturridge.

Tuż przed przerwą reprezentacyjną Liverpool zapewnił sobie drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 7 punktów.

Kluczowe momenty...

- Firmino daje prowadzenie gospodarzom w 17. minucie spotkania

- Przed przerwą do siatki Arsenalu trafia Mané

- W 57. minucie prowadzenie Liverpoolu podwyższa Salah

- Sturridge wchodzi z ławki i ustala wynik meczu na 4:0

Składy obu ekip...

Liverpool rozpoczął w charakterystycznym dla siebie ustawieniu 4-3-3. Jürgen Klopp dał odpocząć Mignoletowi, a bramki Czerwonych strzegł Karius, wspomagany przez defensywę w składzie: Gomez, Matip, Lovren, Moreno. W linii pomocy zagrali Can, Henderson i Wijnaldum. Z kolei w ataku Salah, Firmino i Mané.

Kanionierzy rozpoczęli w ustawieniu 3-4-2-1. W bramce stanął Cech, a przed nim trójka obrońców: Monreal, Kościelny, Holding. W drugiej linii swoją szansę otrzymali Bellerin, Xhaka, Ramsey i Oxlade-Chamberlain, przed nimi Özil i Sánchez, oraz na szpicy Welbeck.

Pierwsza połowa...

Zawodnicy obu ekip rozpoczęli bardzo żywiołowo i chcieli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po jednej stronie murawy szansy nie wykorzystał Can, z kolei po drugiej - Welbeck.

Znajdujący się na Anfield tłum poderwał się na chwilę z krzeseł w 10. minucie, kiedy to po znakomitym zagraniu Firmino z bliskiej odległości wprost w bramkarza Kanonierów uderzył Salah.

The Reds nie czekali jednak długo na otwierającą wynik spotkania bramkę.

Już w 17. minucie po dośrodkowaniu Gomeza wbiegający Firmino precyzyjnym uderzeniem głową skierował piłkę do siatki.

Chwilę później prowadzenie Liverpoolowi powinien dać Henderson, który wypuszczony znakomitym podaniem Firmino uderzył obok bramki.

W 40. minucie nie pomylił się jednak Mané, który strzelił gola na 2:0.

Po dobrej wymianie podań pomiędzy zawodnikami Liverpoolu znajdujący się na skrzydle Senegalczyk ściął do środka i precyzyjnym strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Petra Čecha.

Druga połowa...

Po przerwie podopieczni Jürgena Kloppa kontynuowali swoją dominację, a do listy strzelców w 57. minucie dopisał się Salah.

Egipcjanin wywalczył piłkę wywierając pressing na Bellerinie, a następnie nie mając przed sobą żadnego defensora popędził na bramkę Kanonierów kończąc akcję trafieniem.

Następnie dobrą okazję miał Mané, lecz znakomitą paradą popisał się bramkarz Arsenalu, a dobitka Hendersona okazała się niecelna.

Chwilę później Senegalczyk żegnany owacjami opuścił murawę i został zastąpiony przez Sturridge'a.

Snajper Liverpoolu tuż po wejściu zdobył bramkę na 4:0.

Po dośrodkowaniu Salaha wbiegający na dalszy słupek Sturridge wykończył akcję precyzyjnym strzałem głową, nie dając żadnych szans bramkarzowi gości.

Tuż przed przerwą reprezentacyjną Czerwoni sprezentowali swoim kibicom znakomite widowisko.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Crouch: Niech powalczą o Isaka!  (5)
30.04.2025 10:38, AirCanada, liverpool.com
Kulisy meczu ze Spurs - wideo  (0)
30.04.2025 10:36, Piotrek, liverpoolfc.com
Elliott: Mógłbym tu grać do końca kariery  (5)
30.04.2025 08:43, AirCanada, Liverpool Echo
Salah, umowa LFC z Google Pixel i selfie  (0)
29.04.2025 23:18, Kubahos, The Athletic
Alisson o zdobyciu mistrzostwa w barwach LFC  (0)
29.04.2025 19:30, Mdk66, thisisanfield.com
Gakpo może zostać ukarany przez FA  (23)
29.04.2025 18:16, Wiktoria18, The Athletic
Salah o swojej rozmowie ze Slotem  (1)
29.04.2025 14:41, MaksKon, thisisanfield.com