LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 580

TAA o zdrowiu i nadziejach


Trent Alexander-Arnold wyjawił, że obecność Alexa Oxlade-Chamberlaina i Rhiana Brewstera na wtorkowej sesji treningowej bardzo podbudowała resztę składu. Dwójka zawodników uczestniczyła w pierwszym treningu podczas czterodniowego obozu w Marbelli, podczas gdy pracują nad powrotem do pełnej sprawności fizycznej po długoterminowych kontuzjach.

Widok Anglików trenujących razem z drużyną spotkał się z zachwytem kibiców, a Alexander-Arnold powiedział, dlaczego zawodnicy czuli się dokładnie tak samo.

- Jest to coś, co bardzo podnosi na duchu. Widzimy ich praktycznie codziennie i wszyscy chyba odruchowo pytają się o datę powrotu do treningów - prawy obrońca powiedział w rozmowie z liverpoolfc.com

- Po pewnym czasie coś takiego pewnie było dla nich męczące, bo z tego typu kontuzjami nic nie jest do końca wiadomo i nie znają dokładnej daty swego powrotu. Jednakże oboje pracują bardzo ciężko, by jak najszybciej wrócić do pełni zdrowia.

- Podróż przez te kontuzje była dla nich bardzo długa. Ox ma większą reputację jako piłkarz, ale Rhian włożył w to tyle samo wysiłku co on. Jest bardzo młody i należą mu się za to słowa uznania. Pomimo niewielu występów cały czas był blisko pierwszego zespołu i brakowało mu jedynie okazji do wykazania się. Na pewno nie jest to dla niego łatwe, widzieć innych zawodników na ławce i myśleć, że to mogłem być ja. Wykazał się jednak wielką determinacją, by pokazać menedżerowi, że gdy powróci na boisko, to chce być członkiem pierwszego zespołu. Jestem pewien, że udałoby mu się to, gdyby nie kontuzja.

- Oboje mogą być z siebie dumni, a swoją postawą podnoszą na duchu wszystkich wokół nich.

Alexander-Arnold również ostatnio pauzował z powodu kontuzji, jednak była to o wiele krótsza przerwa od jego kolegów.

Kontuzja kolana odniesiona 12 stycznia w starciu z Brighton and Hove Albion wykluczyła go ze spotkań z Crystal Palace, Leicester City i West Ham United. Anglik powrócił do gry jako zmiennik w drugiej połowie meczu przeciwko Bournemouth.

- Nigdy wcześniej nie miałem problemów z kontuzjami, więc było to dla mnie coś nowego i nie było mi z tym łatwo. Jestem jednak wdzięczny menedżerowi, fizjoterapeutom i całemu sztabowi medycznemu za to, jak szybko pomogli mi wrócić do zdrowia.

- Czuję się świetnie, cieszę się, że udało mi się złapać trochę minut w ostatnim spotkaniu, a to na pewno pomoże mi w powrocie do pełnej sprawności i walce o pierwszy skład w następnych spotkaniach.

- Było mi z tym ciężko, czułem, że nad niczym nie mam kontroli, a gdy jesteś na boisku, to zawsze możesz w jakiś sposób wpłynąć na przebieg spotkania.

- Niełatwo było pogodzić się z myślą, że nie mam żadnego wpływu na przebieg spotkań, ale pomimo tego starałem się pomóc chłopakom jak tylko mogłem. Nie zdobyliśmy tyle punktów ile byśmy chcieli, ale pozostaliśmy niepokonani, a w weekend udało się nam powrócić na zwycięski szlak.

Powrót Anglika zbiegł się w czasie ze zwycięstwem 3-0 nad Bournemouth, które nadeszło po dwóch remisach 1-1 nad Leicester City i West Ham United.

Krzykliwy doping z trybun poniósł Czerwonych do wygranej, a Alexander-Arnold uważa, że wszyscy na boisku byli zdeterminowani, by wpłynąć na los spotkania i pomóc swej drużynie.

- Nigdy nie spotkałem się z czymś takim o 3 po południu w sobotę. Piłkarze Bournemouth byli chyba w szoku, że o tej porze dnia z trybun bił taki entuzjazm.

- Nasi fani pokazali, że są jednymi z najlepszych, jeśli nie najlepsi na świecie. Pokazali jak bardzo nas wspierają i w jaki sposób będzie wyglądać końcówka sezonu pod względem ich dopingu. Zdają sobie sprawę z tego ile dla nas znaczą i jak bardzo mogą wpłynąć na naszą grę.

- Było to widoczne rok temu w Lidze Mistrzów, gdy ich doping był doskonały i pomógł nam wiele razy osiągnąć korzystne rezultaty. Mam nadzieję, że wciąż będą z nami i wspierać nas, tak jak zrobili to w sobotę.

Liverpool powróci do Anglii w piątek po południu po czterodniowym pobycie w Marbelli i będą gotowi na wznowienie rozgrywek ligowych i europejskich.

Czerwoni mają dużo do stracenia, podczas gdy sezon wchodzi w jego decydującą fazę, ale Trent Alexander-Arnold upiera się, że piłkarze są zdeterminowani i gotowi na nadchodzące wyzwania.

- Wszyscy jesteśmy podekscytowani końcówką sezonu. Szło nam dotąd bardzo dobrze, radziliśmy sobie dobrze i osiągaliśmy korzystne rezultaty. Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie to kontynuować. Wiemy, że czekają nas trudne potyczki, ale jak zawsze będziemy myśleć jedynie o najbliższym meczu.

- Dobrze będzie znów mieć Ligę Mistrzów na Anfield. Mam nadzieję, że pokażemy całej Europie na co nas stać.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Wspomóżcie małą fankę Liverpoolu  (3)
29.04.2024 22:08, AirCanada, własne
Spięcie, które symbolizuje kryzys Liverpoolu  (7)
29.04.2024 19:16, GiveraTH, The Athletic
Gravenberch: Każdy jest rozczarowany  (0)
29.04.2024 15:21, Margro1399, Liverpoolfc.com
Dirk Kuyt: Anfield pokocha styl Arne Slota  (0)
29.04.2024 14:43, Bartolino, The Athletic
Salah zostanie w klubie na kolejny sezon  (36)
29.04.2024 13:11, BarryAllen, The Athletic
Wszystkie twarze Arne Slota  (19)
29.04.2024 12:56, Zalewsky, własne
Shearer i Wright o decyzji Anthony'ego Taylora  (5)
29.04.2024 11:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo