LIV
Liverpool
Premier League
14.12.2024
16:00
FUL
Fulham
 
Osób online 1611

Prasa o wygranej w derbach


Liverpool w przekonywujący sposób pokonał w środowy wieczór Everton 5:2 na Anfield. Dwie bramki zdobył Divock Origi, a po jednym trafieniu zaliczyli też Xherdan Shaqiri, Sadio Mané i Georginio Wijnaldum.

Oto, co po tym spotkaniu pisała prasa...

Paul Gorst, Liverpool Echo

Klopp i jego zawodnicy nie mogli sobie wyobrazić lepszego przebiegu tego meczu. Nie ma lepszego sposobu na zwieńczenie dekady dominacji w derbach Merseyside. Nie ma lepszego sposobu na ustanowienie nowego klubowego rekordu. Nie ma lepszego sposobu na to, żeby podkreślić swojej mocnej pozycji w Premier League. Wygrana 5:2 ze swoim historycznie największym rywalem oznacza, że The Reds zaliczyli passę 32 meczów bez porażki w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z pewnością wisienką na torcie jest fakt, że rekord ten został ustanowiony w pojedynku z tym konkretnym przeciwnikiem na Anfield. Najdłuższą serią Liverpoolu bez porażki z jednym zespołem Premier League jest 18 meczów właśnie z Evertonem, a w 2020 roku zespół będzie miał okazję ją przedłużyć, kiedy The Toffees jak co roku doświadczą trudów pojedynku z The Reds. Origi kolejny raz udowodnił, że świetnie czuje się w ważnych meczach, w ciągu pierwszych sześciu minut meczu pokonał Jordana Pickforda po błyskawicznym kontrataku, było to jego czwarte trafienie w spotkaniach derbowych. W tym samym meczu 367 dni temu Origi odrodził się w Merseyside. Wszedł na boisko z ławki rezerwowych, a w 96 minucie meczu złamał serca kibiców i zawodników Evertonu. 12 miesięcy później jest już ikoną Liverpoolu, zwycięzcą Ligi Mistrzów. Kiedy został zmieniony w drugiej połowie meczu, otrzymał zasłużoną owację na stojąco. Podobnie jak Shaqiriego, jego wkład w zespół do końca obecnego sezonu będzie nieoceniony.

Neil Jones, Goal.com

234. derby Merseyside na długo pozostaną w pamięci kibiców. Jest w Evertonie coś co sprawia, że Origi pokazuje pełnię swoich możliwości. Belg trafił do siatki dwukrotnie w pierwszej połowie, obie bramki były wyjątkowej urody, łącznie ustrzelił ich już 5 w meczach derbowych. Dopiero po raz czwarty w tym sezonie znalazł się w wyjściowej jedenastce, natomiast dla Shaqiriego był to pierwszy ligowy start od stycznia. Szwajcar przed tym meczem zaliczył zaledwie 15 minut w meczach o stawkę w obecnym sezonie, ale zupełnie nie było tego widać. Podobnie jak w pamiętnym meczu Ligi Mistrzów z Barceloną, Shaqiri pojawił się jakby znikąd i skupił na sobie uwagę wielu. Strzelił drugą bramkę dla Liverpoolu i wyglądał bardzo świeżo. Swoją szansę otrzymali też Adam Lallana i James Milner i obaj również wywiązali się ze swoich zadań. O głębi składu Liverpoolu często mówi się jako o ich słabości, jednak w praktyce wyglądało to zupełnie odwrotnie. W tym meczu na boisko nie weszli nawet Salah czy Oxlade-Chamberlain, a Firmino i Henderson zagrali tylko po 18 minut - swoją drogą, w tym czasie Firmino zdążył zaliczyć asystę.

David Lynch, Evening Standard

Przed 234. derbami Merseyside Origi i tak był najlepszym strzelcem Liverpoolu w tych pojedynkach w obecnym zespole. Niewielu spodziewało się jednak Belga w wyjściowym składzie na ten mecz, więc lekkim zaskoczeniem było to, że się w nim znalazł i strzelił dwie fantastyczne bramki. Pierwszą zdobył dzięki snajperskiemu instynktowi i intuicyjnemu wyjściu w odpowiednim momencie za linię obrony i minięciu bramkarza dryblingiem, natomiast to drugi gol był pokazem talentu Origiego. Dejan Lovren posłał wymierzoną piłkę jednak opanowanie jej tak szybko, żeby można było oddać strzał wymagało nie lada umiejętności. Być może nie zawsze dostaje szansę, aby je pokazać, jednak Origi na pewno ma w sobie to coś - możecie zapytać o to kibiców Evertonu.

Te wypowiedzi zostały zaczerpnięte z prasy. Nie muszą one reprezentować stanowiska Liverpool Football Club.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

RedforDead 06.12.2019 11:59 #
Dziwię się że nie ma dużo komentarzy prasy na temat krzyku Van Dijka gdy Moise Kean był 1v1 z Adrianem. Dla mnie był to highlight tego meczu :)

Pozostałe aktualności

Alisson graczem meczu z Gironą  (0)
11.12.2024 22:03, AirCanada, własne
McManaman o niedoszłym transferze Zubimendiego  (1)
11.12.2024 18:50, FroncQ, Liverpool Echo
Opinie prasy po wygranej z Gironą  (0)
11.12.2024 18:04, Wiktoria18, Liverpool Echo
Alisson szczęśliwy z powrotu do gry  (0)
11.12.2024 12:32, Redbeatle, liverpoolfc.com