LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1134

Obszerny wywiad z Gerrardem


Nikt nie wie tak dobrze jak Steven Gerrard co znaczy dla Liverpoolu pierwsze od 30 lat zwycięstwo w lidze. W pewnym momencie cel przerodził się w obsesję i to właśnie wieloletni kapitan the Reds na swoich barkach nosił ciężar historii.

Jego pogoń za świętym Graalem zakończyła się boleśnie, ale ku jego uciesze obecna ekipa stoi na najlepszej drodze do zdobycia trofeum. Podopieczni Jürgena Kloppa pobili wszelkie możliwe rekordy i przed wznowieniem rozgrywek mają 25 punktów przewagi nad drugim w tabeli Manchesterem City. Posucha wkrótce się zakończy.

- Nie powinno się chwalić dnia przed zachodem słońca, ale to jest już chyba nieuniknione - stwierdził Gerrard dla The Athletic.

- Dla mnie jako fana i piłkarza, który wielokrotnie się do tego zbliżał i czuł to pragnienie wśród kibiców, będzie to prawdziwa ulga.

- To powinno być chlebem powszednim dla tego klubu. Dorastałem oglądając te wszystkie wspaniałe zwycięstwa w lidze sam nie będąc w stanie tego dokonać jako piłkarz.

- Teraz jestem kibicem tego klubu i będę nim do grobowej deski. Kiedy w końcu zdobędą to trofeum to osiągnę 100% poziomu szczęścia. Nie mogę się doczekać. Będę wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

Podczas obszernego wywiadu dla The Athletic, Steven Gerrard wypowiadał się o swoim podziwie dla Jürgena Kloppa, dla kapitana the Reds Jordana Hendersona, o zarządzaniu klubem przez Fenway Sports Group i o życiu managera Glasgow Rangers w trakcie pandemii koronawirusa.

- Przejdźmy do sedna. Myślę, że Jürgen Klopp jest najlepszym managerem na świecie. Wiem, że jest wielu trenerów osiągających sukcesy. Pep Guardiola jest wyjątkowy, Carlo Ancelotti również, więc Everton na pewno jest szczęśliwy, że go zatrudnili. Mógłbym wymienić jeszcze wiele nazwisk.

- Będąc managerem przez ostatnie dwa lata zdałem sobie sprawę z tego jak trudna i wymagająca jest to praca. Mam mnóstwo szacunku dla Jürgena.

- Sposób w jaki sobie radzi, w jaki zajmuje się swoimi sprawami, jak podchodzi do innych jest na najwyższym poziomie. Ma serce i głowę do tego. Pracuje dla tego klubu, przyszedł i wzniósł go na wyższy poziom.

Gdy Klopp obejmował klub, Liverpool był na 10. miejscu w tabeli Premier League. W swoim pierwszym pełnym sezonie Niemiec przywrócił the Reds miejsce w Lidze Mistrzów, a tendencja zwyżkowa nie zatrzymywała się dzięki odpowiedniej rekrutacji i zarządzaniu ludźmi.

W ubiegłym sezonie zdobyli 97 punktów w lidze lecz mimo to przegrali batalię o 1 punkt z Manchesterem City, jednak porażkę osłodzili sobie wygraną Ligi Mistrzów w ich drugim finale z rzędu.

W tym sezonie the Reds wystartowali kiedy inne drużyny zostały jeszcze w blokach startowych i mają na swoim koncie już 82 punkty na 87 możliwych do zdobycia, ale sezon został przerwany z powodu pandemii koronawirusa. W międzyczasie podopieczni Niemca zdobyli jeszcze Superpuchar UEFA i puchar za Klubowe Mistrzostwa Świata.

Zdaniem Gerrarda zdobycie 19. tytułu mistrzowskiego da Kloppowi miejsce pośród najlepszych managerów w historii klubu. Bill Shankly i Bob Paisley to niekwestionowani mistrzowie, a sir Kenny Dalglish ma na Anfield trybunę nazwaną jego imieniem.

- Znając Jürgena nie będzie chciał być umieszczany w tym gronie. Wiem, że on jest pokorny i pełen szacunku. Kiedy widzisz ogrom pracy jaką wykonał, musisz przyznać, że zasługuje na miejsce wśród tych ikonicznych managerów - dodał Gerrard.

- Musisz wziąć pod uwagę fakt, że kiedy Jürgen objął klub, ten nie znajdował się blisko czołowej pozycji w tabeli. Nie byli nawet w pierwszej czwórce. On przyszedł w trudnym momencie, kilka razy był w europejskich finałach, zdobył 6. Puchar Europy dla klubu i teraz jest na najlepszej drodze do zdobycia pierwszego po 30 latach tytułu ligowego.

- Jürgen Klopp powinien być nagrodzony natychmiast. Czasem zbyt długo czekamy na docenienie zasług niektórych ludzi, czekamy aż staną się starsi. Ale wiem, że właściciele Liverpoolu nie dopuszczą do tego. Kiedy Jürgen wygra ligę powinni od razu zacząć prace nad pomnikiem dla niego.

Trudno o komplementy od większej legendy klubu. Steven Gerrard strzelił 186 goli dla Liverpoolu w 710 spotkaniach rozegranych po całej karierze spędzonej właśnie w Liverpoolu aż do transferu w 2015 roku do LA Galaxy. Wieloletni kapitan the Reds bardzo docenia właścicieli za ich wkład w rozwój klubu.

- Zasługują na szacunek. Kiedy rodzina Moores posiadała klub miał on fantastyczny okres. W pewnym momencie musieli zrezygnować, ponieważ nie widzieli możliwości kontynuacji swojej pracy.

- Potem mieliśmy niespokojne czasy partnerstwa George'a Gilleta i Toma Hicksa. Bardzo wtedy martwiłem się o klub. Teraz jednak mamy FSG i uważam, że to fantastyczni zarządcy dla Liverpoolu.

- Dali managerowi odpowiednie wsparcie i komercyjnie wnieśli klub na wyższy poziom. Liverpool jest teraz maszyną na boisku jak i poza nim. Zazdroszczę piłkarzom, którzy teraz mogą przywdziewać koszulkę the Reds. Chciałbym mieć znów 30 lat, żebym mógł brać w tym czynny udział.

Pogoń za tytułem ligowym the Reds przywołuje na myśl obrazy klęsk sprzed lat. Gerrard był częścią zespołu Brendana Rodgersa w 2014 roku, który potrzebował zaledwie 7 punktów w ostatnich 3 meczach do zdobycia trofeum, ale w meczu z Chelsea kapitan poślizgnął się i napastnik rywali Demba Ba wykorzystał ten moment na zdobycie bramki. Gerrard był także drugi w lidze podczas kampanii 2000/2001 pod wodzą Gerarda Houlliera oraz w 2008/2009 pod wodzą Rafaela Beniteza.

Czy będzie odczuwał to dokuczliwe poczucie "to powinienem być ja" kiedy zobaczy Jordana Hendersona wznoszącego puchar Premier League?

- Nie, ja nie jestem tego typu osobą - stwierdził Gerrard.

- Odkąd skończyłem grę w Liverpoolu zawsze życzyłem tym piłkarzom samych sukcesów.

- Muszę żyć z żalem, który najprawdopodobniej nigdy mnie nie opuści. Trzykrotnie byłem bliski zwycięstwa w lidze i trzykrotnie się nie udało. Ta próba w 2014 roku była najbardziej roztrząsana z powodu tego co stało się w meczu z Chelsea i z tego też powodu tak okrutne to było.

- To jest moja kwestia poradzić sobie z tym małym żalem, a łatwiej jest widząc to co się dzieje po moim odejściu. Oglądałem oba finały Ligi Mistrzów z 2019 i z 2020 roku, jeden jako ekspert i jeden jako kibic.

- W Kijowie byłem zdruzgotany po porażce z Realem Madryt. Jednocześnie w Madrycie czułem się jakbym siedział na szczycie świata, albo jakbym był częścią Madrytu mimo, że siedziałem tylko na trybunach i oglądałem nasze zwycięstwo nad Spurs.

- Kocham ten klub i zawsze on będzie w moim sercu, niezależnie od tego jaką ścieżka trenerska się przede mną otworzy.

Jest jeszcze jeden powód dla którego Gerrard tak chętnie zobaczy czerwone wstążki na trofeum Premier League i jest to tożsamość obecnego kapitana the Reds.

Gerrard był podporą i mentorem dla Jordana Hendersona po jego trudnych początkach w klubie, kiedy w 2011 roku przeniósł się do Liverpoolu z Sunderlandu. Widział jak ciężko Anglik pracował, żeby przekonać do siebie niedowiarków. Wie także, że jego następca daje dobry przykład i pomaga wydobyć z otoczenia to co najlepsze.

- Dzieliłem z nim tę podróż. Pamiętam jak pojawił się nieśmiały chłopak z Sunderlandu. Odbyłem bardzo przyjemną rozmowę z jego rodzicami w loży piłkarzy na Main Stand - wspomina Gerrard.

- Obawiali się, że ich syn jest zbyt młody na przenosiny do tak dużego miasta i tak dużego klubu. Myślę, że ludzie nie mają pojęcia jak trudnym jest to wyzwaniem dla takiego dzieciaka, który całe życie spędził w Sunderlandzie. Potrzebował opieki i wsparcia.

- To zawsze zanosi się na podróż pełną wzlotów i upadków, guzów i siniaków, jak większość karier. Znam Jordana bardzo dobrze i wiem jak wiele włożył w to pracy. Ciężko walczył i pracował, a teraz pomaga innym.

- Wiem więcej niż większość ludzi co będzie znaczyło dla niego i jego rodziny kiedy podniesie to trofeum. Jestem z niego bezinteresownie dumny.

- Nigdy nie miałem wobec niego żadnych wątpliwości. Wielu ludzi nie wie co się dzieje za kulisami. Zasłużył na każdy sukces, który osiągnął. Jestem bardzo szczęśliwy z jego powodu, a także jako fan szczęśliwy z powodu sukcesów drużyny.

To jest dziewiąty i zdecydowanie najlepszy sezon Jordana Hendersona w Liverpoolu. Jego dobre występy w środku pola sprawiły, że jest w gronie faworytów do wygrania nagrody Piłkarza Roku w Anglii.

- Jeśli zostanie Piłkarzem Roku to chyba nikt nie będzie miał o to pretensji. Zasłużył na to bardziej niż pozostali w walce o tytuł piłkarze - stwierdził Gerrard.

- Staram się nie być stronniczy kiedy mówię o takich rzeczach. Kevin de Bruyne miał fantastyczny sezon, tak samo jak Virgil van Dijk, Trent Alexander-Arnold, Jordan właśnie czy Sadio Mané. Czy chciałbym, żeby to Jordan wygrał? Tak.

- Chciałbym też, żeby wygrał nagrodę dziennikarzy. W dzisiejszych czasach i przez to przez co przechodzimy jest prawdziwym ambasadorem futbolu i wzorem do naśladowania. Jest profesjonalistą, pokazuje to w sposób w jaki podchodzi do pracy. Jest konsekwentny i wykazuje zdolności przywódcze.

- Te indywidualne nagrody moim zdaniem powinny dotyczyć czegoś więcej niż tylko umiejętności pokazywanych na boisku. Myślę, że Jordan powinien być brany pod uwagę w obu tych plebiscytach i byłbym bardzo zadowolony, gdyby wygrał oba.

Kiedy w marcu sezon został przerwany niejasna stała się przyszłość obecnej kampanii. Liverpool nie mógł być jeszcze pewny trofeum. Niektóre kluby twierdziły, że sezon należy uznać za nieważny.

Inni uważają, że trzymiesięczna przerwa i plany wznowienia rozgrywek za zamkniętymi drzwiami z większą ilością zmian narusza integralność rozgrywek. Steven Gerrard twierdzi, że takie rozmowy nie powinny umniejszać zasług ekipy Jürgena Kloppa.

- Nie wierzę w anulowanie rozgrywek jakby się nie odbyły. Kiedy masz rozegrane ponad 3/4 sezonu to nie byłoby uczciwe wobec żadnej z drużyn - stwierdził Gerrard.

- To była wyjątkowa sytuacja, której nie dało się kontrolować. Podziwiam Premier League za sposób w jaki podeszli do tematu i piłkarzy za to jak sobie potrafili poradzić z tą sytuacją.

- Najważniejsze jest to, że Liverpool zdobędzie upragniony tytuł po 30 latach. Tak będzie napisane w podręcznikach do historii.

- Za parę lat ludzie zaczną wyciągać argumenty, że ten tytuł przyszedł w roku koronawirusa. Ale kto był najlepszym zespołem po 38 meczach? Spójrz na punkty. Nie sądzę, żeby ktokolwiek był w stanie odebrać to Liverpoolowi.

Gerrard najlepsze triumfy w swojej karierze święcił przy dźwiękach rzeszy fanów w Stambule, Dortmundzie, Cardiff i na Wembley. Anglik wie, że gorzką pigułką dla ekipy Kloppa będzie świętowanie tytułu przy pustych trybunach.

- To ma znaczenie, że nie będzie kibiców na stadionie. To musi mieć znaczenie, ponieważ zawsze byli wspaniali i odegrali swoją rolę w tym sukcesie - stwierdził Gerrard.

- Kiedy myślę o Madrycie to myślę o tej wrzawie wśród kibiców wokół mnie.

- Byłem z Kennym Dalglishem w loży, a kiedy rozejrzałem się po trybunach ujrzałem morze czerwieni. Niemal 3/4 stadionu wypełnione było kibicami Liverpoolu.

- Takie świętowanie bez kibiców będzie nieszczęśliwe i frustrujące. Na szczęście Jürgen już zapowiedział, że w odpowiednim czasie będzie objazd autokarem po mieście.

- Jako fan chcesz to zobaczyć. Chcesz widzieć jak ciężka praca i wszystkie poświęcenia piłkarzy i sztabu są nagradzane.

Liverpool Football College we współpracy ze Stevenem Gerrardem pomogło zmienić na lepsze życie setek młodych osób z Merseyside, między innymi tych, którzy zostali zwolnieni przez akademie klubów Premier League. Prowadzone są kursy kwalifikacyjne dla osób w wieku 16-19 lat z doświadczonymi trenerami.

Jest to pierwsza tego typu uczelnia w mieście, która została otwarta w 2011 roku. Rozwijała się pod okiem trenerów Dave'a Rowe'a i Davida MacDiarmida, a teraz nawiązała współpracę z LLS, nagradzanym systemem edukacji sportowej w Zjednoczonym Krolestwie.

- Zaangażowałem się w ten projekt, ponieważ jako młody chłopiec wychowywałem się na osiedlu komunalnym. Miałem marzenie, żeby zostać piłkarzem Liverpoolu. Gdyby mi się to nie udało to właśnie takiej pomocy jak Liverpool Football College szukałbym dla siebie, żeby poprawić swoje wykształcenie - powiedział Gerrard.

- Dave'a Rowe'a poznałem ponad 10 lat temu. Wtedy też powiedział mi o tym pomyśle i zapytał o zdanie. Ryzykował wszystkim dla tego pomysłu. Powiedziałem mu, żeby uwierzył w siebie i zorganizował to.

- Z biegiem lat projekt bardzo się rozrósł. Włożyli w to wiele czasu i wysiłku. Teraz zbierają zasłużone laury. Czas na to był odpowiedni. Miasto, lokalne społeczności i dzieci tego potrzebują.

Współpraca z LLS pozwoli na ekspancję uczelni na terenie Wielkiej Brytanii i później na całym świecie. Korzystać z niej mają tysiące młodych ludzi. Od września 2020 roku w uczelniach wyższych w Anglii, Walii i Szkocji w ofercie będzie dwuletni kurs pomagający nastolatkom w karierze sportowej.

Liverpool Football College posiada już konsultanta piłkarskiego, który pomaga zapewnić stypendia dla studentów w Stanach Zjednoczonych. Połączenie z LLS zapewni też połączenia z Katarem i Sri Lanką.

- To dla nas ogromna sprawa. LLS ma olbrzymi zasięg i łączenie sił ma sens - przyznał Gerrard.

- Obie organizacje mają doświadczony personel, na współpracy skorzystają obie co będzie z jeszcze większym pożytkiem dla dzieci. Po to to wszystko robimy.

- Jesteśmy po to, żeby pomagać tym dzieciom i je kształtować. Chcemy, żeby mogli zapewnić sobie lepszą przyszłość. Ważne jest, żebyśmy czynili kolejne kroki, miesiąc po miesiącu, rok po roku. Naszym marzeniem jest rozwój. To niesamowite, że jesteśmy w stanie pomagać dzieciom zarówno lokalnie jak i na całym świecie, pomagać im w tworzeniu fantastycznych karier i lepszego życia.

Po 4 miesiącach Steven Gerrard powróci ze swoją ekipą Glasgow Rangers do treningów przed sezonem 2020/2021 w Szkocji. Jego celem będzie zdobycie pierwszego tytułu ligowego dla tego klubu od 2011 roku. Głód wyzwania jest jeszcze większy niż zazwyczaj. Izolacja z powodu pandemii koronawirusa umożliwiła mu spędzenie czasu ze swoją żoną i czwórką dzieci w swoim domu w Formby.

- Fantastycznie było spędzić więcej czasu z dziećmi - przyznał Gerrard.

- Przez moją karierę w Liverpoolu, potem wyjazd do Los Angeles i od razu rozpoczęcie kariery trenerskiej, pierwszy raz miałem możliwość spędzić 3 miesiące w jednym domu z moją rodziną. To jest naprawdę przerażające. Z tej perspektywy bardzo mi się podobało spędzenie czasu z dziećmi. Robiłem rzeczy, na które zazwyczaj nie miałem czasu.

- Z punktu widzenia managera to było trudne. Brakowało mi graczy, personelu, pracy i normalnej rutyny. Rozmawiając z innymi managerami, mam wrażenie, że wszyscy czuliśmy to samo. Nigdy nie przyniosłem pracy do domu i nie pracowałem zdalnie. Jestem osobą, która lubi być na boisku i lubi być z innymi ludźmi. Dlatego postanowiłem jak najlepiej wykorzystać obecną sytuację - zakończył Gerrard.


James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (23)

Mitchell 16.06.2020 17:28 #
Dużo pracy włożyłeś w tłumaczenie.
Dzięki od wszystkich.
BigAnfield 16.06.2020 18:39 #
Maly błąd sie wkradł.
"W tym sezonie the Reds wystartowali kiedy inne drużyny zostały jeszcze w blokach startowych i mają na swoim koncie już 82 punkty na 85 możliwych do zdobycia"
Na mozliwych 87, bo mamy jeszcze remisik po drodze.
Zalewsky 16.06.2020 19:05 #
Dzięki za czujność, już poprawione. :)
AirCanada 16.06.2020 19:16 #
Przemysław kawał dobrej lektury Nam tu zaserwowałeś Stary Druhu! Lubię sobie tak z komóreczką zasiąść na tronie późnym popołudniem i taki fajny tekst z dobrego źródła na ruszt wrzucić! :) Niech Ci najświętsza Panienka błogosławi! :D
navyblue 16.06.2020 20:03 #
Super robota.
slobo 16.06.2020 22:00 #
Wiecie co to wywiad?
AirCanada 16.06.2020 22:29 #
Nie wiemy. Uświadomisz Nas?
slobo 17.06.2020 09:47 #
Szkoda mi czasu. Ale wierze w Was , koniec języka za przewodnika.
ManiacomLFC 17.06.2020 17:52 #
Przepraszam, że ten powyższy nie miał formy pytanie - odpowiedź, następnym razem z pewnością użyję formy "rozmowa." A tak przy okazji, kolega wie co to przecinki i jak ich prawidłowo używać?
slobo 17.06.2020 21:28 #
Fajnie. Szkoda ,że to nie rozmowa. Nazywajcie to sobie nawet operetką ,jak będzie Wam z tym lepiej.
Ja tu jestem tylko czytelnikiem ,jak Ci się mój wpis nie podoba ,to go zredaguj ,albo usuń. Jeśli sądzisz ,że wytykając mi błędy maskujesz swój ,to gratuluje mentalności.
Możecie się tu klepać po plecach i popadać w samozachwyt , a gdy ktoś zgłosi jakąś uwagę wyzłośliwiać się na niego. Wasza sprawa.
Powodzenia.
n_t 18.06.2020 01:11 #
slobo - Twój komentarz to złośliwa, niekonstruktywna krytyka, więc trudno się dziwić złośliwej reakcji innych osób. Jeśli natrafisz na błąd, to zamiast popadać w samozachwyt po znalezieniu i wytknięciu tegoż, kulturalnie, choćby ze względu na to, że redaktorzy poświęcają swój wolny czas na tłumaczenie, zasugeruj jego poprawę - wszystkim to wyjdzie na dobre.
n_t 18.06.2020 01:17 #
Nie rozumiem również dlaczego sugerujesz, że wszelka krytyka redaktorów spotka się z kasowaniem komentarzy - póki nie złamiesz regulaminu, póty komentarze pozostaną niezmienione.
slobo 18.06.2020 10:44 #
Cztery słowa w zdaniu , a ile treści...złośliwość , niekonstruktywna krytyka , samozachwyt ,brak kultury. Sam się siebie przestraszyłam. Tylko jeszcze raz napisze , ja tu jestem tylko czytelnikiem i nie chodzi o mnie.
Nic podobnego nie sugeruję. Sugeruje raczej , że jak kole w oko moja uwaga , to można ją olać.
Nie moje małpy , nie mój cyrk...

P.S. Wydaje mi się , że o tym czy krytyka jest konstruktywna , decyduje krytykowany. Faktycznie forma nie była sympatyczna , ale raczej dzieci tu nie piszą , więc formy grzecznościowe i list pochwalny za ciężką pracę postanowiłem pominąć. Mój błąd , przepraszam bardzo.
slobo 18.06.2020 10:56 #
Jeszcze słowo w kwestii merytortcznej. Czesto na tej stronie podobne artykuły nazywane są "wywiadami". Rozumiem , że powstał ten artykuł na bazie wywiadu , nie wiem czemu nie może być przytoczony cały , domyślam się , że może mić to związek z prawami autorskimi. Akceptuje , to i cieszę się , że mimo to ktoś to tłumaczy i tu wrzuca , nie staram się nic Wam umniejszać. Tylko po co nazywać to wywiadem , czy rozmową , skoro to nie prawda. Można napisać np. zbiór wypowiedzi Gerrarda na temat x czy y i w niczym to artykułu nie osłabi. Chciał bym żeby redakcja szanowała czytelników i siebie , czasem niewiele trzeba. Jednak to Wasza droga i możecie iść jak chcecie.
n_t 18.06.2020 11:53 #
Slobo, to się tyczy jakiejkolwiek kwestii, nawet jeśli masz rację, to samo napisanie do drugiej osoby "jesteś w błędzie" z definicji nie jest konstruktywną krytyką, a wyłącznie krytyką. I dopiero Twój ostatni komentarz jest konstruktywną krytyką, do czego sam się zresztą przyznajesz pisząc, że teraz będzie merytorycznie :D
Czyli Twoim zdaniem tytuł brzmieć powinien "Obszerny artykuł na bazie wywiadu z Gerrardem" / "Obszerny zbiór wypowiedzi Gerrarda"? A jakoś zwięźlej, gdyż w gazecie takiego nagłówka raczej nie spotkasz?
slobo 18.06.2020 13:24 #
Moj ostatni wpis jest merytoryczny , w odróżnieniu do tego wyżej - bo wszedłem z Wami w przepychanki i wymiany uszczypliwości. Jest też rozbudowaną wypowiedzią . A sprawa jest prosta i mam nadzieje , że pisze z ludzmi inteligentnymi , więc krótka uwaga jaką napisałem w pierwszym poście wystarcz . Jednak wyszła z tego długa i niezbyt sympatyczna wymiana myśli. To Wasza strona i czy Wy chcecie coś z tego wyciągnąć , co Wam pisze , czy wolicie się obrażać to Wasza sprawa. Jednak proponuje chwile pomyśleć , co jest dla Was bardziej korzystne. Tu nie chodzi o mnie. Nie potrzebuje , żebyście mi racje przyznali , bądź udowodnili , że się mylę...

A jak powinno być to zgrabnie sformułowane , to nie wiem , macie zdolnych redaktorów to coś wymyślicie. Wiem za to na pewno , że nie powinniście pisać nieprawdy , bo prawda brzmi nieładnie...
n_t 18.06.2020 14:10 #
Nikt nie napisał, że Twoja krytyka jest bezpodstawna, ale faktem jest, że była niekonstruktywna. Kolejnym niepodważalnym faktem jest to, że przepychanki rozpocząłeś Ty, oraz że byłeś w nich stroną dominującą. Co drugie Twoje zdanie to był nic nie wnoszący do dyskusji atak wymierzony w redakcję. Moim zdaniem regulamin złamałeś wiele razy; pomimo tego nadal możesz dzielić się swoimi uwagami; co więcej to, że z Tobą dyskutuję jednoznacznie pokazuje, że nikt się nie obraził (pomimo niekonstruktywnej krytyki), choć przyznaję, prościej byłoby Ciebie zbanować i oszczędzić sobie kłótni (ale nie wiem czy lepiej dla strony).
Jak widać nie jest łatwo jednoznacznie i krótko zdefiniować czym jest powyższy tekst; są to fragmenty wywiadu zawierające wyjaśnienia i komentarze autora.
slobo 18.06.2020 15:13 #
Nie zgadzam sie z większością tego co napisałeś ☺ swoje interpretacje nazywasz faktami...
Ale nie będę już meczył Ciebie i siebie , rozkładając to na czynniki pierwsze. Pogadaliśmy , Ty masz swoje , zdanie ja swoje , mamy prawo. Myślę , że zrozumiałeś o czym piszę , nawet jeśli uważasz formę za złą. Zrozumiałeś bo chciałeś , Twoi przedmówcy potraktowali mnie " z buta". Też mają prawo. Jedno tylko podkreślę , nikogo nie atakowałem. Napisałem uwagę. Mogliście zrobić z nią co chcieliście. Naczelny i autor odburkneli , nie byłem dłużny , Ty pogadałeś i jakoś można ze mną rozmawiać , wcale nie trzeba się zgadzać.
PS tak mi się teraz z Chelsea Mou skojarzyliscie - syndrom obleżonej twierdzy :D
Pozdrawiam.
n_t 18.06.2020 16:49 #
Czyli Twoim zdaniem:
1. Podczas Twoich pierwszych czterech komentarzy Twoja krytyka była konstruktywna. Podaj przykład - jeden wystarczy.
2. Sarkastyczne "Powodzenia", gratulowanie autorowi mentalności, ironizowanie o operetce, prymitywne odzywki w stylu "jak będzie Wam z tym lepiej" bądź "Nie moje małpy , nie mój cyrk..." wniosły coś rzeczowego do rozmowy. Podaj proszę co.
3. Odzywka "Wiecie co to wywiad?" to forma grzecznościowa, jakiej używa się powszechnie w stosunku do osób obcych.
slobo 18.06.2020 21:43 #
Nie pozwalasz mi skończyć.
1. Już pisałem , że moim zdaniem czy krytyka jest konstruktywna zależy od krytykowanego , każda może taką być.
Ty uznałeś za konstruktywną krytykę ,mój post gdzie najpierw zapewniłem o zrozumieniu ,akceptacji i uznaniu ciężkiej pracy...otóż fajnie ,miło ,sympatycznie ,ale tak się rozmawia z dziećmi z przedszkola ,a nie z dorosłymi ludźmi. To nie ma nic wspólnego z tym ,że krytyka jest konstruktywna.
Mogę Wam kadzić i cukrować przez pół dnia ,a na końcu delikatnie zasugerować ,że może gdybyście chcieli i uznali ,że warto ,jeśli to nie problem itp...a Wy to zlejecie i nie będzie to konstruktywna krytyka ,tylko lanie wody i strata czasu. Mogę też w krótkich , uszczypliwych słowach napisać ,co mi się nie podoba i jeśli weźmiecie to sobie do serca , to będzie to konstruktywne.
"Wiecie co to wywiad?" - jeśli uważasz , że to zdanie jest niekulturalne , że to "atak wymierzony w redakcję" i łamie regulamin...to nie mamy wspólnej płaszczyzny do dyskusji. Kolejne moje posty , to odpowiedzi i owszem są one ostre.
2. Powodzenia nie było sarkastyczne.
Zwracam komuś uwagę , że się myli - on mi na to ,że mam brudne buty...dziwisz się ,że gratuluje mentalności? Prymitywne odzywki-co wniosły do dyskusji? nie wiem może zapytaj autora słów "Nie wiemy. Uświadomisz Nas?" Przypominam ,że dyskusja toczy się na linii czytelnik-redakcja. Odpowiada Naczelny. Przykład idzie z góry ,poziom też. Jesteście z siebie dumni?
3. Teraz co usiłujesz ze mnie idiotę zrobić? Od kiedy to na tej stronie , przyjęte są formy grzecznościowe ,jakich używają obcy sobie ludzie? No tak wszyscy inni tu sobie "Panują" i trzymają się etykiety ,tylko ja cham zbolały tak bezpośrednio. Wybaczcie.
slobo 18.06.2020 21:45 #
Atakujecie to Wy mnie , również Ty w ostatnim poście , bo śmiem mieć inne zdanie. Nie radzicie sobie z krytyką i kiedy nie macie argumentów , próbujecie obśmiać ,bądź wyciągacie absurdalne argumenty (np.Ty ,ostatni post pkt.3).
Nie jestem Wam wrogiem. Jestem Waszym czytelnikiem. Motywacją do napisania pierwszego posta było chęć zwrócenia Wam uwagi , w celu poprawienia błędu.
n_t 19.06.2020 11:38 #
Ad. 1. Stworzyłeś na własne potrzeby błędną definicję konstruktywnej krytyki i na jej podstawie opierasz swoją argumentację. To tak nie działa. Żeby moja krytyka była, w przeciwieństwie do Twojej, konstruktywna, oto prawidłowa definicja, za wikipedią:
"Konstruktywna krytyka – rodzaj krytyki, która charakteryzuje się tym, że osoba krytykująca przedstawia lub sugeruje jednocześnie sposób lub sposoby rozwiązania problemu poddanego krytyce. Można ten rodzaj krytyki zaliczyć do krytyki wyższego poziomu w przeciwieństwie do zwykłej krytyki pozbawionej tej cechy."

"Ty uznałeś za konstruktywną krytykę ,mój post gdzie najpierw zapewniłem o zrozumieniu ,akceptacji i uznaniu ciężkiej pracy...otóż fajnie ,miło ,sympatycznie ,ale tak się rozmawia z dziećmi z przedszkola ,a nie z dorosłymi ludźmi. To nie ma nic wspólnego z tym ,że krytyka jest konstruktywna."
Kolejna bzdura wynikająca z braku znajomości powyższej definicji. Za konstruktywny uznałem Twój komentarz, a dokładniej jego fragment, w którym podałeś czym jest powyższy tekst (nie rozwiązało to co prawda żadnego problemu, ale konstruktywne było).

"Mogę Wam kadzić i cukrować przez pół dnia ,a na końcu delikatnie zasugerować ,że może gdybyście chcieli i uznali ,że warto ,jeśli to nie problem itp...a Wy to zlejecie i nie będzie to konstruktywna krytyka ,tylko lanie wody i strata czasu. Mogę też w krótkich , uszczypliwych słowach napisać ,co mi się nie podoba i jeśli weźmiecie to sobie do serca , to będzie to konstruktywne."
To nadal nie będzie konstruktywne.
Nie wiem jak można poświęcić tyle czasu na rozmowę i nie doinformować się o czym jest mowa, a zamiast tego brnąć coraz głębiej i głębiej, i bronić swojej racji w coraz to bardziej karkołomny sposób.
I to właśnie Twoja nieznajomość podstawowych definicji powoduje, że brak jest płaszczyzny do dyskusji.
Brnąc dalej i dalej idiotę robisz z siebie sam. Bo ja nie twierdzę, że zwracając uwagę redaktorowi nie miałeś racji, ale nic konstruktywnego nie wniosłeś (pomijając to, że jesteś upartym idiotą który na krytykę odpowiada agresją, ale to w innym temacie).
Mógłbym tak dalej punktować ale z szacunku do Ciebie poprzestanę.
Pozdrawiam.
ynwa19 17.06.2020 06:44 #
Oby Stevie byl kiedys jak Wayne Gretzky,ktory jako aktywny hokeista nie wygral IO ale uczynil to jako dzialacz.
A nasz byly kapitan zrobi to(mam na mysli wygrana PL)jako nastepca Jürgena-:)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo