LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 975

Jürgen Klopp: Zrobiliśmy to dla was


Jürgen Klopp po tym, jak Liverpool został w czwartek nowym mistrzem Anglii, wystosował krótką wiadomość do kibiców.

To już pewne, że The Reds zostaną mistrzami Anglii po tym, jak Manchester City przegrał wczoraj z Chelsea 2:1, co sprawiło, że nie ma już nawet matematycznych szans na dogonienie Liverpoolu.

To koniec 30-letniego okresu oczekiwania na 19. tytuł w historii klubu - mało tego, sztuka ta udała się liverpoolczykom na siedem kolejek przed końcem sezonu.

Krótko po tym, jak stało się jasne, że Liverpool został nowym mistrzem Anglii, Klopp z hotelu, w którym zebrała się cała drużyna, odbył rozmowę z liverpoolfc.com.

Oto, co boss miał do powiedzenia...

O tym, czy potrafi opisać swoje emocje po tym, jak Liverpool został nowym mistrzem Anglii...

Nie, niestety nie, ponieważ gdybym znowu zaczął rozmawiać o tym, co czuję, znowu zacząłbym płakać i to nie jest zbyt dobre! Jestem kompletnie przytłoczony, nie wiem, to chyba mix wszystkiego - czuję ulgę, jestem szczęśliwy, dumny. Nie mógłbym być bardziej dumny z chłopaków. Gdy oglądaliśmy dziś wspólnie mecz, wiedzieliśmy, że to może się wydarzyć, czy nie wiedzieliśmy, że to nie może się nie wydarzyć. My chcemy grać w piłkę i naprawdę cieszymy się, że możemy nareszcie znowu grać - wtedy gdy nadszedł ten moment, to była prawdziwa eksplozja. Gdy odliczaliśmy ostatnie pięć sekund do końca spotkania, sędzia odliczał trochę dłużej, więc musieliśmy obejrzeć dwa, czy trzy podania więcej! I wtedy to było czyste... Nie umiem tego opisać. To była naprawdę bardzo miła chwila. Bezpośrednio po tym poczułem się pusty w środku - nie wierzę w to, naprawdę nie jestem zadowolony z tego, że czuję się tak, jak się czuję, ale na tę chwilę to trochę za dużo dla mnie. Wszystko ze mną będzie dobrze, nie ma powodów do obaw. Właściwie to nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, nie mogłem sobie wymarzyć czegoś takiego i nie marzyłem o tym przed ubiegłym rokiem, jeśli mam być szczery. Nie byliśmy wystarczająco blisko trzy lata temu, rok temu byliśmy naprawdę blisko... To, co chłopaki zrobili przez ostatnie dwa i pół roku, ta konsekwencja, jaką pokazują, to jest absolutnie niesamowite i niepowtarzalne. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak my to robimy przez cały ten czas. Zeszłej nocy mieliśmy tego bardzo dobry przykład - zagraliśmy tak, jakby stadion był wypełniony po brzegi i wszyscy krzyczeli "Liverpool" lub coś w tym stylu przez cały mecz. To cudowna chwila, tyle mogę powiedzieć.

O oglądaniu wraz z całą drużyną spotkania Chelsea z Manchesterem City...

Nie było innej opcji. Rano myśleliśmy o tym, czy powinniśmy coś organizować, czy to będzie obowiązkowe spotkanie, bo chłopaki muszą trochę przejechać... Wtedy powiedziałem: "Nie, to musi być obowiązkowe, każdy musi tam być". Powiedziałem tak, ponieważ jestem bardziej doświadczony i wiem, że ten, kto zostałby w domu i oglądał ten mecz sam, żałowałby tego do końca życia. Dlatego przyjechaliśmy tu razem. To nasze grono, ludzie, którzy są z nami każdego dnia, wszyscy jesteśmy poddawani testom dwa razy w tygodniu, więc czujemy się dobrze odkąd możemy znów razem trenować i jest to miły moment. Cudownie jest móc się tym podzielić, ale dzielimy się tym także z każdym, kogo tu nie ma, ponieważ my jesteśmy tutaj, oni są tam, ale jesteśmy w tym wszyscy razem. Moja wiadomość brzmi: to dla was wszystkich. To naprawdę dla was. Mam nadzieję, że to czujecie. Mam nadzieję, że widzieliście to ostatniego wieczoru, nie tylko ostatniego wieczoru, ale ostatniego wieczoru znowu po tak długim czasie. To dla tak wielu ludzi. Kenny Dalglish i Graeme Souness rozmawiali ze mną w innym wywiadzie i oczywiście byli bardzo pozytywni wobec nas. To miłe, ale to dzięki nim, bo ten klub jest zbudowany na tym, co oni zrobili. Jest zbudowany oczywiście na tym, co osiągali Shankly, Paisley, Fagan i cała reszta, ale też na tych wszystkich piłkarzach... Steven Gerrard - ten klub był budowany przez ostatnie 20 lat na jego nogach. To on musiał dźwigać na barkach całą tę presję i robił to niebywale. Jestem naprawdę szczęśliwy, że możemy dać również jemu ten tytuł. Chłopaki uwielbiają być częścią historii tego klubu i futbolu. To naprawdę miłe, jak nauczyliśmy sobie radzić z historią, jak nauczyliśmy się wykorzystywać historię przez te ostatnie dwa lata. To po prostu zdumiewające.

O tym, jak wiele znaczy zakończenie 30-letniego oczekiwania na tytuł...

Wiecie to lepiej niż ja! 30 lat temu... 30 lat temu miałem 23 lata, więc nie myślałem za bardzo o zdobyciu tytułu z Liverpoolem, jeśli mam być szczery! Nie miałem takich umiejętności! Trzydzieści lat później jestem tutaj, dzięki świetnemu zespołowi, który tu mam, to niewiarygodne. Dziś widzicie ich wszystkich razem. To, co Ray (Haughan) robi pod kątem organizacyjnym, co robi Mona (Nemmer), jeśli chodzi o dietę i nawodnienie, jest zadziwiające. To, co robi Korny (Andreas Kornmayer) na płaszczyźnie przygotowania kondycyjnego, co zrobił Pep Lijnders i przełożył na naszą grę - tak dużo jego duszy jest w naszej grze w tym krótkim okresie. To niewiarygodne. Pete (Krawietz)... Wow, co to za... Nie mogę być im bardziej wdzięczny. Vitor (Matos) przyszedł i odkąd jest z nami, przegrał jedno spotkanie. Niewiarygodne. Młodzież, ci zawodnicy, Neco Williams nie byłby w tym miejscu, Curtis, Harvey, albo ostatnio wchodzący do zespołu Leighton, czy Jake Cain, nie byliby w tym miejscu, gdyby nie Vitor. John (Achterberg) i Jack (Robinson) - to przyjemność pracować z nimi każdego dnia. To dla mojej asystentki Danielle, której nie widziałem od niemal czterech miesięcy, a która urabia się po łokcie i z tego powodu cierpi. To dla wszystkich. Dla Mike'a (Gordona), Toma (Wernera) i Johna (Henry'ego), naszych właścicieli w Ameryce. Nie możemy się złapać, mam jakieś 20 połączeń, oni prawdopodobnie też, bo póki co nie udało mi się dodzwonić. To dla wszystkich; oni włożyli w to tyle starań, a ja jestem tym szczęśliwcem, który siedzi teraz w fotelu i... może być częścią tej historii. To świetna rzecz, coś niewiarygodnego.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

BigAnfield 26.06.2020 16:24 #
Dzien, w ktorym Jurgen odejdzie będzie smutnym dniem. Panuj nam na Anfield dluzej niz Jagiełło na Wawelu.
RedFan1892 26.06.2020 18:24 #
Jurek zrobiłeś bardzo dużo, i jeszcze bardzo dużo osiągniesz. Bądź z nami jak najdłużej. A teraz mogę powiedzieć Dziękuję Y.N.W.A.
Kijoraptor 26.06.2020 18:56 #
Jorguś odejdzie w wieku ok 70 lat, a jego następcą będzie Stevie G :) który będzie w podobnym wieku co Jurgen teraz (67 lat) i kontynuował to co on zaczął z młodzieżą :)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo