PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1654

Pięć wniosków po meczu z Lisami


W niedzielny wieczór Liverpool w bardzo przekonujący sposób pokonał Leicester City 3:0.

Do samobójczego trafienia Jonny'ego Evansa z pierwszej połowy The Reds dołożyli jeszcze dwa trafienia głową autorstwa Diogo Joty i Roberto Firmino i pokonali Lisy na Anfield.

Poniżej prezentujemy pięć ważnych wniosków po bardzo satysfakcjonującym wieczorze dla The Reds...

Passa na Anfield trwa

W ciągu ostatnich kilku lat bicie rekordów stało się dla piłkarzy prowadzonych przez Jürgena Kloppa niemal codziennością - w niedzielę udało im się pobić kolejne osiągnięcie taśmowo wygrywającej ekipy z przełomu lat 70. i 80.

Passa domowych meczów bez porażki obecnego zespołu wynosi aż 64 spotkania, to o jedno więcej niż osiągnięcie drużyny Boba Paisleya z lat 1978-1981.

53 z tych 64 spotkań zakończyło się zwycięstwem Liverpoolu, zespół strzelił w tym czasie 169 bramek, a stracił ich zaledwie 42.

Fenomenalny wynik.

Diogo zapisał się na kartach historii

Świetna bramka zdobyta przez Jotę głową podwyższyła prowadzenie Liverpoolu w meczu z Lisami, a Portugalczyk sięgnął po kolejny klubowy rekord.

Został pierwszym piłkarzem w historii klubu, któremu udało się strzelić gola w każdym z czterech pierwszych meczów ligowych na Anfield.

Zaledwie czterem innym piłkarzom - a byli nimi Tommy Robertson, Peter Cormack, Kenny Dalglish i Luis Garcia - udało się znaleźć drogę do siatki we wszystkich trzech pierwszych występach na Anfield, oznacza to zatem, że ósmy gol Joty w barwach The Reds pozwolił mu ustanowić ten indywidualny rekord.

Ten gol był też jego czwartym trafieniem w pięciu meczach Premier League z Leicester, co jest jego najlepszym wynikiem przeciwko jakiemukolwiek ligowemu rywalowi.

Kolejne zwycięstwo Giniego

Statystycznie rzecz biorąc fakt, że dwusetny występ Georginio Wijnalduma w barwach Liverpoolu zakończył się zwycięstwem nie powinien nikogo dziwić.

Żaden inny zawodnik w historii klubu nie zanotował tylu zwycięstw w swoich pierwszych dwustu meczach co Holender, który ma ich aż 133, w niedzielę przegonił dzięki temu w tej statystyce wiele byłych gwiazd zespołu.

Drugi na tej liÅ›cie jest Alan Kennedy (131 zwyciÄ™stw), dalej znajdujÄ… siÄ™ Gary Gillespie (126), Steve McMahon (123) oraz Ian Rush (122). 

'Prawdziwy zespół'

Niedzielne czyste konto było czwartym takim wynikiem zespołu w ostatnich siedmiu meczach we wszystkich rozgrywkach - w czasie tych siedmiu spotkań The Reds stracili tylko trzy bramki, odnieśli sześć zwycięstw i raz zremisowali.

Nawet w normalnych warunkach byłoby to dowodem na imponującą formę zespołu w defensywie, jednak jest to wynik tym bardziej godny uwagi, że został osiągnięty pomimo różnie rozkładających się w czasie, ale jednak absencji Alissona Beckera, Virgila van Dijka, Joëla Matipa, Joe Gomeza, Fabinho, Trenta Alexandra-Arnolda i Kostasa Tsimikasa.

- Jesteśmy zespołem - prawdziwym zespołem - i im więcej mamy problemów, tym bardziej trzymamy się razem - powiedział Klopp w czasie konferencji prasowej przed meczem z Leicester City.

- Tak było zawsze i tak będzie zawsze w tym klubie.

Firmino przeskoczył Fowlera w statystykach z meczów z Lisami

Po świetnym indywidualnym występie i ładnej bramce głową, Firmino został najskuteczniejszym piłkarzem Liverpoolu w starciach z Leicester City w erze Premier League.

To był szósty gol Brazylijczyka strzelony Lisom - to wynik o jedno trafienie lepszy niż legendarnego napastnika The Reds, Robbiego Fowlera.

Wymowny był sposób, w jaki cały zespół świętował zdobycie bramki razem z napastnikiem, którzy zdawali sobie sprawę z tego, że jego bardzo dobry występ został w końcu uwieńczony wpisaniem się na listę strzelców.

- To był jeden z tych wieczorów, kiedy grał naprawdę znakomicie, ale po prostu nie mógł strzelić gola - powiedział James Milner, który asystował przy tym trafieniu po precyzyjnym dograniu z rzutu rożnego.

- Bardzo cieszę się, że mu się to udało, zasłużył na bramkę. Uważam, że był genialny.

Doceniasz naszÄ… pracÄ™? Postaw nam kawÄ™! Postaw kawÄ™ LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności