LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 800

Klopp o wyścigu po mistrzostwo i wpływie Joty


Jürgen Klopp omówił wpływ pojawienia się w drużynie Diogo Joty na opcje w grze ofensywnej oraz kwestię powrotu kibiców na Anfield przed starciem z Wolverhampton Wanderers.

Okrągła liczba dwóch tysięcy fanów będzie uczestniczyć na stadionie w niedzielne popołudnie pierwszy raz od marca, aby być świadkami, jak obecni Mistrzowie Premier League podejmują drużynę Nuno Espírito Santosa. 

Zaplanowany mecz może być również pierwszym spotkaniem Joty z byłą drużyną Wolves, z której odszedł we wrześniu na rzecz the Reds. 

Klopp podczas rozmowy z mediami odpowiedział na wiele różnych kwestii nurtujących dziennikarzy. Poniżej przedstawiamy podsumowanie tego, co miał do powiedzenia. 

Nie odczuwam, byśmy w tym momencie gonili kogoś lub ktoś gonił nas. Gdy oglądam mecze drużyn przeciwnych, to oczywiście widzę, że Tottenham radzi sobie nieźle, że Chelsea obecnie wygląda na faworyta – mają szeroki skład, świetnych piłkarzy i po prostu dobrze grają w piłkę. Mają olbrzymi komfort w rotowaniu składem pomiędzy meczami. To jest właśnie to. Widzimy to, ale nie czujemy, byśmy musieli ich gonić. Gramy z nimi, kiedy mamy grać i widzimy to podobnie, jak rok temu. Jest presja, ale ona wynika z tego, co sobie sami narzuciliśmy. Mamy ciśnienie, by wygrywać mecze i tego chcemy dokonać również przeciwko Wolves. Tylko z nimi gramy w ten weekend, a reszta drużyn pomiędzy sobą będzie walczyć o cenne punkty. Zawsze tak jest. Zbyt wcześnie, by oceniać, kto jest przed kim lub inne tego typu rzeczy. Jak już wcześniej powiedziałem, ten sezon nie polega na wyznaczeniu sobie celu i dążenia do niego, a bardziej przetrwanie go, grając jednocześnie najlepszą piłkę z możliwych.- tego się trzymamy. Bądźmy skupieni na najbliższym przeciwniku, a nie rezultatach innych spotkań. Na to jest jeszcze zbyt wcześnie. 

Na temat tego, jak Salah, Mané czy Firmino odbierają pojawienie się Joty w składzie

- Nie widzę nic nadzwyczajnego w ich odbiorze. Obecnie Jota radzi sobie rewelacyjnie, to nie podlega dyskusji. Jednak aby podtrzymać ten standard, musimy ciężko pracować, musimy utrzymać go w jak najlepszej formie i zdobywać gole, jak inni chłopacy to robią zazwyczaj. Najważniejsze jest, że nie musimy zaciskać zębów i trzymać na boisku zawodników nie patrząc na konsekwencje i liczyć, że jakoś dotrwają do następnego meczu. Szczególnie nie w tym sezonie. Jest to jedyna formacja, do której mamy więcej zawodników, niż miejsc na boisku. W innych natomiast, ten kto może chodzić będzie grał lub będzie nadal dzieckiem. To nic złego. Są, kim są i nie byliby w tym miejscu, gdzie się obecnie znajdują, gdyby nie potrafili radzić sobie taką sytuacją. Całe atakujące trio absolutnie dobrze odbiera Diogo, a on ich. Są zadowoleni z jego genialnego startu, jak i ja jestem. Mówimy jednak o przeszłych meczach, a teraz ponownie musimy zawalczyć o swoje.  

O tym, jak jego podopieczni radzą sobie w meczach bez publiki 

- Spodziewałem się, jak do tego podejdą, ponieważ wszyscy wiemy, jakie mamy obowiązki. Kocham ten stadion, jego atmosferę i inne rzeczy. Nie mogę tego porównać z innym sportowym wydarzeniem. Naszą pracą jednak, jest grać najlepszy futbol, jaki możemy. Gdy jedzie się na obcy stadion, naszym zadaniem jest przeciwstawić się nieprzychylnemu otoczeniu. U nas, gdy okoliczności są bardziej pod nas, robimy to samo, co na wyjazdach. Gdy trybuny są puste nadal musimy robić swoje. Nie widzę powodu, by odpuszczać. Z wielu występów jestem zadowolony. Ustaliliśmy, że musimy sami odtworzyć tę atmosferę na boisku i w większości przypadków się to udało – oczywiście nie w każdym. Nadchodzący mecz będzie troszkę inny, ale nadal wiemy co do nas należy. Zobaczymy jakie wsparcie dostaniemy, ponieważ na chwilę obecną nie mamy pojęcia, jak to wyjdzie. Po meczu będę mógł powiedzieć dużo więcej.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic