WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1572

Kulisy „wyjątkowego” obozu przygotowawczego


The Reds do nowego sezonu przygotowywali się w Austrii i Francji, a Jürgen Klopp był zachwycony tym, co zobaczył u swoich zawodników.

Naby Keïta myślał, że uda mu się wywinąć, ale Sadio Mané miał inne zamiary.

To był koniec kolejnej wyczerpującej sesji treningowej Liverpoolu, a Jürgen Klopp miał pewne wiadomości.

„Przyjrzeliśmy się nagraniu...” zaczął boss the Reds. Zanim zdążył dokończyć, Virgil van Dijk padł na podłogę. Dwadzieścia pompek.

On wiedział.

Keïta też wiedział, choć próbował schować się przed Kloppem, tylko po to, by Mané bezlitośnie obnażył jego plan.

Wywołać dużo śmiechu i skłonić do 20 pompek pomocnika reprezentacji Gwinei, członka czteroosobowej drużyny, która została przyłapana na łamaniu zasad ćwiczenia podczas treningu.

„W dzisiejszych czasach mamy VAR nawet na treningach!” przyznał z uśmiechem asystent menadżera Pep Lijnders.

To było wyczerpujące kilka tygodni dla piłkarzy i sztabu Liverpoolu. Okres przedsezonowy powinien być ciężki, ale to było wyjątkowe lato dla Kloppa i jego zespołu.

Do czasu powrotu na Merseyside w przyszły weekend, dla większości z nich będą to cztery tygodnie poza domem, spędzone na dwóch lub trzech treningach dziennie; popchnięci do granic możliwości na austriackich wzgórzach i we francuskim upale.

„Anfield wzywa!” powiedział Klopp po czwartkowym meczu towarzyskim z Herthą Berlin. Odniósł się do nadchodzących meczów z Athletic Bilbao (8 sierpnia) i Osasuną (9 sierpnia). Pięć dni później Liverpool rozpocznie swoją kompanię w Premier League, na wyjeździe z nowo awansowanym Norwich.

Klopp ma nadzieję, że do tego czasu będą w idealnej formie. W sobotę jego drużyna przeniosła się z malowniczej bazy w austriackim Tyrolu do nowej, znajomej, we francuskim mieście Evian-les-Bains, nad brzegiem Jeziora Genewskiego.

Byli tam już wcześniej, zarówno w 2018, jak i 2019 roku. „Mój czas”, nazwał to wtedy Klopp. Czas na zamknięcie drzwi i pracę nad kluczowymi pomysłami taktycznymi na cały sezon, z dala od wścibskich oczu kibiców i mediów.

Tym razem Liverpool rozegra dwa 60-minutowe spotkania towarzyskie przeciwko Bolonii z Serie A, do tego czasu Klopp powinien już mieć pełny skład. Kapitan Jordan Henderson oraz brazylijskie trio, Alisson Becker, Fabinho i Roberto Firmino, jako ostatni wrócili z letnich wakacji.

Reszta jest już w pełni sił. Mo Salah, Sadio Mané, Trent Alexander-Arnold i nowy nabytek Ibrahima Konaté są w drużynie od momentu ogłoszenia składu 12 lipca, a inni, Andy Robertson, Diogo Jota, Thiago Alcântara, dołączyli wkrótce potem.

Nie zabrakło oczywiście powracających po długotrwałych kontuzjach Van Dijka, Joe Gomeza i Joëla Matipa, a także młodych zawodników takich jak Harvey Elliott i Kaide Gordon, którzy już teraz lub w niedalekiej przyszłości mogą ubiegać się o miejsce w pierwszej drużynie.

Według Lijndersa okres przygotowawczy został podzielony na fazy. Pierwsza, oczywiście, dotyczyła budowania kondycji, druga spójności i wzmocnienia głównej filozofii zespołu – zaangażowania w kontratak, szybkie przejścia i tworzenia przeciążeń w szerokich obszarach.

Trzecia, która w tym tygodniu rozpocznie się we Francji, a następnie w Kirkby, polega na dopracowywaniu, szlifowaniu i doskonaleniu przez intensywne powtarzanie. „Zespół musi zawsze się rozwijać” mówi Lijnders. Z tą myślą Holender konstruuje swoje treningi.

Dla kogoś takiego jak Konaté, nowego nabytku z Lipska za 36 milionów funtów, był to trudny początek. Obrońca reprezentacji Francji U-21 już odkrył, jak sprawny jest ten skład Liverpoolu, dzięki uprzejmości wyczerpującej sesji fitness w Tyrolu, która obejmowała sześć biegów na 1000 metrów, w grupach po cztery osoby, z minutą odpoczynku pomiędzy.

„To było prawdziwe powitanie Ibou w pre-sezonie LFC!” powiedział Lijnders. James Milner jak zawsze prowadził, choć widok Divocka Origiego, Curtisa Jonesa i młodego Jake'a Caina dotrzymujących kroku swoistemu „maratończykowi” Liverpoolu był, jak mówią źródła, dość osobliwy.

„No dalej, dajcie mi jeszcze trochę!” Milner domagał się, gdy zbliżali się do końca piątego kilometra. Czas dzielący ich od mety wynosił około 3 minut i 5 sekund – było to wręcz absurdalne tempo.

„Jürgen wpadł nawet na pomysł, aby urozmaicić to konkursem karnych po piątym kilometrze” zdradził Lijnders. „Pomysł polegał na tym, że jeżeli strzelisz i spudłujesz, to musisz zrobić dodatkowo 2x1000 metrów, jeśli strzelisz bramkę, to koniec, a jeśli nie wykorzystasz szansy, musisz zrobić tylko kilometr więcej.

Sadio, Trent, Milner i Neco spudłowali, ale każdy wykorzystał szansę. Potem zobaczyliśmy kilku graczy zespołowych; Ox natychmiast pobiegł za Trentem; Mo poszedł pomóc Sadio; Robbo i Diogo pobiegli z Neco. Takie rzeczy sprawiają, że my, trenerzy, się uśmiechamy.”

To właśnie ten duch zespołu, to poczucie wspólnoty, które legło u podstaw tak wielu sukcesów Liverpoolu pod wodzą Kloppa i z pewnością było widoczne przez cały ten okres przedsezonowy, zarówno na boisku, jak i poza nim.

Gdy drużyna jest z dala od domu przez tak długi czas, nuda zawsze jest ryzykiem, ale zaplecze Liverpoolu zdziałało cuda w zapewnieniu, że zawodnicy mieli co robić w czasie wolnym od treningów. Zostaliśmy uraczeni konkursem gry w kręgle pomiędzy Van Dijkiem, Gomezem i Matipem, który Van Dijk wygrał w wielkim stylu, podczas gdy Milner w pełni wykorzystał symulator gry w golfa w tyrolskiej bazie.

Quiz drużynowy w Salzburgu zakończył się tańcem przegranej grupy dla reszty składu. W jej skład wchodzili Gomez, Lijnders, Gordon i Oxlade-Chamberlain.

„Myślę, że tylko Oxowi się podobało!” śmiał się Klopp, który był zadowolony z obecności w swoim zespole młodego bramkarza Caoimhina Kellehera, szefa prasy Matta McCanna i dyrektora zarządzającego klubu, Billy'ego Hogana.

Hogan był jednym z kilku gości na zgrupowaniu, jego obecność jest dowodem na to, że w klubie wspólnota panuje na wszystkich szczeblach.

Na zgrupowanie przybyli również trener Thomas Gronnemark, który w pierwszym tygodniu przeprowadził prezentację dla zawodników, oraz Christopher Rohrbeck, były fizjoterapeuta klubu, który obecnie pracuje w Mainz, a legendarny Yaya Toure był gościem-niespodzianką na sesji treningowej w Saafenden w drugim tygodniu.

Były pomocnik Manchesteru City, obecnie asystent trenera rosyjskiego klubu Achmat Grozny, został zaproszony przez Mané i został sfotografowany w świetnym nastroju obok Kloppa, Van Dijka i Salaha. Fakt, że miał na sobie spodenki Liverpoolu, został oczywiście dobrze przyjęty przez kibiców w social mediach.

Relacje Liverpoolu w mediach społecznościowych były znakomite, oferowały fanom prawdziwy wgląd za kulisy. Mogą oni zobaczyć jak, na przykład kwitną nowe przyjaźnie Salaha i Elliotta, podczas gdy grecki obrońca Kostas Tsimikas szybko staje się jednym z najgłośniejszych głosów w drużynie.

Z kolei braterstwo Van Dijka i Gomeza jest widoczne dla wszystkich, czy to grając w kręgle, czy też przepychając się na siłowni, dokonując wspólnego powrotu na boisko w meczu przeciwko Herthcie, czy też znajdując czas na oglądanie Love Island każdego wieczoru. Gustu naprawdę nie da się określić!

Olimpiada zapewniła mile widziane rozproszenie uwagi i wiele punktów do dyskusji, szachy online okazały się wielkim hitem, a drużynowe turnieje tenisa stołowego osiągnęły nowy poziom konkurencyjności. Salah, Van Dijk i młody pomocnik Leighton Clarkson są tam gwiazdami, choć mówi się, że ostateczna rozgrywka pomiędzy Jonesem i Alexandrem-Arnoldem będzie prawdziwym starciem kasowym.

„Rhys [Williams] mówi, że Trent powinien nosić GPS, kiedy gra, ponieważ Curtis kazał mu biegać jak szalony!” śmieje się Lijnders, który mówi, że on i Klopp będą podejmować Salaha i Mané w meczu padla w Evian.

Ostatnia noc w Austrii przyniosła sesję karaoke, na której wyróżniał się śpiew Takumiego Minamino i taniec Billy'ego Koumetio. „Wow, to było interesujące!” powiedział Lijnders.

Na boisku gwiazdą treningu był Matip, który wygląda dobrze po powrocie po kontuzji kostki. Oxlade-Chamberlain wygląda na sprawnego i głodnego gry, Elliott zdaje się czerpać ogromne korzyści ze swojego pobytu w Blackburn, a Milner w wieku 35 lat nadal wyznacza najwyższe standardy.

Młodzi bramkarze Kelleher i Harvey Davies zasłużyli na pochwały Kloppa, podobnie jak Clarkson, który wygląda na gotowego do gry w pierwszej drużynie, w tym sezonie prawdopodobnie na wypożyczeniu.

Ponowny widok Van Dijka i Gomeza na boisku dodaje otuchy przed nową kampanią, nawet jeśli mają przed sobą drogę do odzyskania pełnej sprawności, podczas gdy obecność Salaha, Mané i Alexandra-Arnolda, który w tym tygodniu podpisał nowy długoterminowy kontrakt, przez cały okres przedsezonowy nie powinna być niedoceniana. 

Ci zawodnicy, wraz z Milnerem, Matipem, Konaté i Jonesem, powinni być na optymalnym poziomie przed meczem z Norwich. Reszta też nie będzie daleko w tyle. 

Przesłanie jest jasne – po testach i zmaganiach w poprzednim sezonie, Liverpool jest gotowy na kolejny.

W porównaniu z poprzednimi latami, to jak dotąd było całkiem dobre.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Alisson o derbach i szansach na tytuł  (0)
24.04.2024 15:18, Margro1399, liverpoolfc.com
Argumenty za zatrudnieniem Arne Slota  (44)
24.04.2024 12:39, Bartolino, Sky Sports
Jones: Uwielbiam atmosferę derbów  (6)
24.04.2024 10:18, AirCanada, liverpoolfc.com
Dyche przed derbami Merseyside  (5)
24.04.2024 07:15, AirCanada, Sky Sports
Everton - Liverpool: Wieści kadrowe  (1)
23.04.2024 22:59, B9K, liverpoolfc.com
Klopp: Jesteśmy w odpowiednim miejscu  (10)
23.04.2024 21:24, GiveraTH, liverpoolfc.com