LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1242

O Kirkby i poszukiwaniu diamentów


Rok temu Liverpool sfinalizował przenosiny do nowego ośrodka treningowego w Kirkby, a kolejne pozytywne skutki tej decyzji poznajemy do dzisiaj. 

Nad ośrodkiem, wartym 50 milionów funtów, pracowano przez 722 dni. Była to potężna inwestycja w infrastrukturę, a Fenway Sports Group nie ma zamiaru na tym się zatrzymywać o czym świadczy decyzja o rozbudowaniu trybuny na Anfield Road. 

- Dzisiejszy dzień jest dla drużyny naprawdę wyjątkowy. Długo na to czekaliśmy - mówił Jürgen Klopp zaraz po otwarciu nowego domu. 

Emocjonalnie przywiązanie do ośrodka w Melwood, poprzedniej bazy treningowej Liverpoolu, która służyła klubowi przez ponad 70 lat, było gigantyczne. Jednak zalety przenosin do Kirbky były oczywiste.

Pierwszą z nich mogłaby być chociażby przestrzeń stanowiąca w sumie 9200 metrów kwadratowych. Członkowie pierwszej drużyny przez ostatni rok mieli możliwość korzystania z trzech pełnowymiarowych boisk, specjalnych przestrzeni rozgrzewkowych oraz krytych ośrodków, które obejmują dwie siłownie, pełnowymiarową halę sportową, kompleks do hydroterapii oraz specjalistyczne gabinety rehabilitacji sportowej.

Zapaleni obserwatorzy drużynowych treningów dostrzegli, że sale gimnastyczne - o otwartej architekturze - zostały zbudowane tak, aby widoczne były boiska treningowe. Miało to zapewnić dodatkowego motywacyjnego kopniaka zawodnikom powracającym do formy po kontuzjach. 

Jednak kluczowym aspektem przenosin na północ było przede wszystkim zunifikowanie wszystkich sekcji wiekowych klubu - po raz pierwszy w historii. Kirbky było zresztą domem dla Akademii już od 1998 roku. 

Gdy ekipa U-23 dołączyła do treningów w tym samym ośrodku, gdzie stacjonuje seniorska drużyna, stworzyło to nowe możliwości dla nastoletnich zawodników, chcących zaimponować sztabowi szkoleniowemu pierwszego zespołu. 

- To nie jest tak, że twoja obecność w tym ośrodku oznacza, że cokolwiek jeszcze ci się udało. Jesteś blisko, ale wciąż musisz zasłużyć, aby załapać się na odpowiedni pociąg, który dowiezie cię do pierwszej drużyny - tłumaczył Michael Edwards, obecny dyrektor sportowy. 

-  To jest ostatni krok, ale jednocześnie najtrudniejszy. Jednakże obecność Jürgena, oraz kultura i polityka właścicieli, sprawia, że twoja ciężka praca całkowicie wystarczy, abyś został docenionym. Próby poprawy sytuacji Akademii były tym, czego ten klub zawsze poszukuje. Fakt, że Jürgen stoi na balkonie oglądając postępy drużyn U-23 lub U-18, albo po prostu przechadza się po boisku, zdecydowanie wpływa na wzmocnienie więzów. Może także sprawić, że ktoś znajdzie się na jego radarze znacznie szybciej. Od kiedy tutaj jest ma ogromny zapał, aby znajdować kolejne talenty - dodawał. 

Powołanie Vitora Matosa, elitarnego członka sztabu trenerskiego, w październiku 2019 było kolejnym sygnałem o znaczącym skupieniu się na łączeniu Akademii z pierwszą drużyną. 

Kolejne benefity bliskiej współpracy można było zobaczyć także w tym tygodniu, gdy mnóstwo zawodników kadry U-23 wzięło udział w treningach z członkami regularnej drużyny, którzy albo nie zostali powołani na reprezentacyjne mecze lub wrócili ze zgrupowań wcześniej. 

Jak przyznawał ostatnio Pep Ljinders to stały element każdej przerwy reprezentacyjnej.

- Nasza Akademia nieustannie wprowadza do gry nowych piłkarzy, z którymi pracujemy podczas każdej przerwy reprezentacyjnej. Chcemy zobaczyć jak się spisują - mówił Holender. 

- Mamy wielu nowych piłkarzy, którzy chcą pokazać się w trakcie tych sesji. Zawsze trafiają nam się jedna, dwie niespodzianki. Jeżeli utrzymamy ten rytm i będziemy rozwijać własną jakość w duchu wartości Liverpoolu, to zawsze jesteśmy o krok przed tym, co może nadejść. Czasem, gdy poszukujesz złota uświadamiasz sobie, że na nim siedzisz - dodawał pomocnik Kloppa. 

Wspomniane przez Ljindersa "niespodzianki" to oczywiście Nat Philips oraz Rhys Williams, którzy w poprzednim sezonie zaliczyli nagły przeskok z drużyny U-23 do kadry seniorskiej. Była to odpowiedź na kryzys z kontuzjami w formacji defensywnej. 

Spore postępy zaliczyli również Neco Williams oraz Caoimhin Kelleher. Curtis Jones natomiast kontynuował rozwój, aby potwierdzić swój talent. 

Myśląc o potencjale i możliwościach Akademii the Reds należy wspomnieć o takich zawodnikach jak Steven Gerrard, Jamie Carragher, Robbie Fowler, Raheem Sterling i ostatnio Harvey Elliott.

Siła oddziaływania między Akademią a pierwszym zespołem, stała się jeszcze bardziej widoczna w tym sezonie. Kaide Gordon imponował w okresie przedsezonowym, zapracowując w końcu na swój seniorski debiut w Carabao Cup przeciwko Norwich City. Swoją szansę w tamtym starciu otrzymali także Conor Bradley oraz Tyler Morton. 

I chociaż skrzydłowy Harvey Blair miał trudności z niespodziewanym debiutem przeciwko Preston, to należy przyznać, że Klopp miał niewiele skrupułów, by przyspieszyć rozwój nastolatka.

W nadchodzących tygodniach Liverpool zmierzy się w Lidze Mistrzów z FC Porto oraz AC Milanem. Jednym z najbliższych wyzwań jest także ćwierćfinał Carabo Cup, który rozegrany zostanie na Anfield przeciwko Leicester. Przed młodymi adeptami piłkarskiej sztuki z Akademii czeka wiele wyzwań. Nie ulega jednak wątpliwości, że dzięki przeprowadzce do Kirkby, Liverpool może lepiej niż kiedykolwiek poszukiwać własnych diamentów. 

Ian Doyle

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Salah zostanie w klubie na kolejny sezon  (7)
29.04.2024 13:11, BarryAllen, The Athletic
Wszystkie twarze Arne Slota  (2)
29.04.2024 12:56, Zalewsky, własne
Shearer i Wright o decyzji Anthony'ego Taylora  (3)
29.04.2024 11:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Luis Díaz graczem meczu z Młotami  (0)
29.04.2024 01:20, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
29.04.2024 00:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (7)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo