Klopp o meczu z Palace i przygotowaniach w Azji

Liverpool zakończył przedsezonowy tour po Azji wygraną z Crystal Palace 2:0. Gole zdobywali Jordan Henderson oraz Mohamed Salah.

Wieczór nie był jednak szczęśliwy dla Alexa Oxlade-Chamberlaina, który doznał kontuzji mięśniowej na krótko przed przerwą.

Poniżej prezentujemy wypowiedzi menadżera z konferencji pomeczowej w Singapurze.

O występie Fabio Carvalho oraz Darwina Nuneza...

- Grali dobrze, nawet bardzo dobrze. Jednak uważam, że nie ma sensu rozmawiać o indywidualnych występach po meczu, w którym brało udział około 32 zawodników. Był to kawał dobrej piłki, nasz pressing był widoczny. Nadal jest bardzo wcześnie, choć wiem, że już za dwa tygodnie mierzymy się z Man City. Nie możemy więc marnować czasu. Mamy teraz tydzień dla siebie na treningi. Co prawda nie na własnym obiekcie, ale postaramy się wycisnąć każdą minutę czasu na poprawę. Oprócz kontuzji Oxlade'a, o której jeszcze mało wiemy, reszta była absolutnie na najwyższym poziomie.

O pozytywach, jakie wyniesie z tego meczu...

- Chodzi o sposób, w jaki graliśmy. Z United przegraliśmy 0:4 mimo że nasza gra stała na wysokim poziomie. Zadecydowały błędy w kluczowych momentach. Błędy w piłce prowadzą do goli lub co najmniej do okazji bramkowych. Dużo zależy, gdzie taki błąd wystąpi. Nasze pomyłki z United wystąpiły w takich rejonach boiska, że formacja obronna nie mogła ich już naprawić.

- Dziś byliśmy bardziej zwarci. Graliśmy równie dobrze, co z United, ale tutaj zdobyliśmy dwa gole. To krok w dobrą stronę i z tego się cieszę. Był to nasz drugi mecz i w następnych tygodniach musimy dużo przepracować. Musimy ten czas wykorzystać na przygotowanie się do okresu wrześniowego, kiedy gramy co 3 dni i nie będziemy mieli wiele czasu na treningi.

- Część piłkarzy dostała 45 minut, inni 30. Chciałem dać też szansę młodym piłkarzom, aby mogli poczuć tę świetną atmosferę. To nagroda za to, że są z nami i ciężko pracują. Nie chcieliśmy ich pozbawiać tej szansy, dlatego wyszli na murawę.

O tym, jak nadchodzące Mistrzostwa Świata wpłyną na podejście do przedsezonowych przygotowań...

- Zazwyczaj nasz preseason stanowi bazę na resztę sezonu. Teraz jednak pierwsza jego faza jest zakłócona. Gdybyście mnie zapytali 3 lata temu, czy spodziewam się takiego obrotu spraw... Jasne, są to Mistrzostwa Świata, a przez zamieszanie związane z pandemią jesteśmy trochę bardziej przygotowani i elastyczni. Zawodnicy, którzy nie pojadą, nie będą mieli wolnego. Ważne jest aby ten czas wypełnić im możliwie jak najbardziej. Każdy topowy zespół będzie się musiał zmierzyć z tym wyzwaniem. Jeśli dotrzesz do półfinału lub finału, to następny ligowy mecz grasz już tydzień później. Wielokrotnie powtarzałem, że nikt w obecnych czasach na dobrą sprawę nie przejmuje się losem i zdrowiem piłkarzy.

O Singapurze i doświadczeniach związanych z pobytem w tej części świata...

- Wszystko od początku do końca było świetne. Bardzo z tego powodu dziękuję. Powitanie, miasto, rzeczy, które widziałem – wszystko to wyglądało przepięknie. Oczywiście nie mamy czasu na zobaczenie wszystkiego, ale to, co widzieliśmy, stało na wysokim poziomie. Z pewnością to nie ostatni raz, gdy tu jestem. Gdyby było odrobinę bliżej, a nie 14 godzin lotu, to bywałbym tutaj znacznie częściej. Jeszcze raz dziękuję za wszystko.