Osób online 1514

Alisson: Ciężko na to pracowaliśmy


Alisson Becker powiedział, że dzięki ciężkiej pracy całej drużyny, Liverpool znów wrócił na zwycięski szlak. Czerwoni ograli wczoraj 1:0 Fulham i była to dla drużyna Kloppa 5 wygrana z rzędu w Premier League. 

Zespół przez cały sezon nie odnotował w lidze tego typu serii wygranych.

Gol Mohameda Salaha zapewnił gospodarzom skromną wygraną nad beniaminkiem na Anfield.

Brazylijski bramkarz znów pokazał się z dobrej strony między słupkami, broniąc w drugiej odsłonie strzał Carlosa Viniciusa z kilku metrów.

- Bardzo cieszę się z wygranej i czystego konta - powiedział w pomeczowym wywiadzie reprezentant Canarinhos.

- Kolejne zwycięstwo i dopisanie 3 punktów było dla nas kluczowe. To był ciężki mecz przeciwko bardzo wymagającemu rywalowi. Być może nie osiągają satysfakcjonujących rezultatów w ostatnich meczach, ale są mocnym przeciwnikiem. Potrafią momentalnie stworzyć zagrożenie pod bramką i udowodnili to na Anfield.

- Jako drużyna zaliczyliśmy porządny występ. Wszyscy włożyli w to spotkanie mnóstwo wysiłku. Nasza gra w defensywie także wyglądała solidnie. Oczywiście pozwoliliśmy im wykreować kilka okazji, ale taki jest futbol, a oni nie są chłopcami do bicia - kontynuował Alisson.

- Byliśmy cierpliwi. Wiedzieliśmy, że w końcu nadarzy się dogodna sytuacja, którą będziemy w stanie zamienić na gola. Nie w każdej kolejce jesteś w stanie strzelać po 3-4 bramce. Szukaliśmy luk w ich defensywie, nie podejmowaliśmy nerwowych decyzji i w końcu się doczekaliśmy rzutu karnego. Bramka dała nam więcej pewności siebie. Bez znaczenia, czy zwyciężysz 1:0, czy 5:0, tak czy siak możesz zdobyć maksymalnie 3 punkty, więc rzecz jasna jesteśmy zadowoleni.

- Cieszę się, że nabraliśmy rozpędu. W futbolu to naprawdę ważne. Udało nam się wygrać kilka spotkań pod rząd i nie chcemy się zatrzymywać. Po porażce niejednokrotnie ciężko się szybko odbudować. W tym sezonie miewaliśmy z tym spore problemy. Staraliśmy się ze wszystkich sił zmienić naszą sytuacją, wrócić do regularnego wygrywania. Być może trochę za późno, ale cieszymy się chwilą.

- Wciąż mamy wiele do poprawy, lecz jestem przekonany, że ten zespół czeka jeszcze wiele wspaniałych chwil.

- Strasznie cieszy mnie widok Luisa Diaza na boisku. Ten facet jest niesamowity. Czuję w sobie olbrzymią radość, widząc jego grę. Uwielbiam na niego patrzeć. Zaraża pozytywną energią. Jest wielkim talentem i fantastycznym graczem. Bardzo pomaga zespołowi, stanowiąc nieustanne zagrożenie dla rywali. Boczny obrońca musi się 2 razy zastanowić, co chce zrobić, mając za plecami Lucho. Ponadto wkłada mnóstwo pracy w grę defensywną. Przeżył w tym sezonie mnóstwo przykrych momentów, lecz mam nadzieję, że to już na dobre za nim. Był tak długo niedostępny, ale wrócił i ... wow! Pokazuje się ze znakomitej strony. Jest dla nas bardzo istotnym piłkarzem. Mam nadzieję, że utrzyma formę, będzie zdobywać bramki, dając radość fanom.

Na temat najbliższego meczu z Brentford na Anfield, nasz bramkarz powiedział: - Świetnie jest grać na własnym stadionie. Atmosfera podczas starcia z Fulham była kapitalna. Kiedy kibice nas napędzają, stajemy się momentalnie lepszym zespołem. Pamiętamy nasz wyjazd do Brentford. Są wymagającym rywalem. To agresywnie grająca drużyna, naprawdę mocna, więc musimy walczyć ze wszystkich sił, jeśli znów chcemy zgarnąć 3 punkty - podsumował Alisson.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Klopp: Teraz jestem jednym z was  (2)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore
5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com