Kolejne trzy punkty zapisane. 3:1 na Anfield!
Liverpool odwrócił losy meczu, odrobił jednobramkową stratę z pierwszej połowy i pokonał ekipę Southampton 3:1.
Dziś na Anfield Liverpool zmierzył się z Southampton w ramach 28. kolejki Premier League. The Reds podejmowali czerwoną latarnię ligi i choć Arne Slot zdecydował się na niewielkie rotacje w składzie, nie powinno to przeszkodzić w zdobyciu trzech punktów. Liverpool chciał utrzymać bezpieczną przewagę nad Arsenalem, a Southampton, mające coraz mniejsze szanse na utrzymanie, stał przed niezwykle trudnym zadaniem.
Od pierwszych minut The Reds z impetem ruszyli na rywala, przejmując kontrolę nad grą i spychając Southampton do głębokiej defensywy. Statystyki posiadania piłki mówiły same za siebie, a podopieczni Arne Slota raz po raz budowali akcje ofensywne. Problem? Skuteczność. Strzały Darwina Núñeza, Curtisa Jonesa i Luisa Díaza albo mijały światło bramki, albo nie sprawiały problemów golkiperowi gości.
Gdy wydawało się, że obie drużyny zejdą do szatni przy bezbramkowym remisie, wydarzyło się coś, co wprawiło Anfield w osłupienie. W doliczonym czasie pierwszej połowy chaos w defensywie Liverpoolu wykorzystał Will Smallbone. Fatalne nieporozumienie między Virgilem van Dijkiem a Alissonem stworzyło okazję, której pomocnik Southampton nie mógł zmarnować. Zimna krew, precyzyjne uderzenie – i ku zaskoczeniu wszystkich to goście schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.
Arne Slot musiał w szatni mocno podkręcić atmosferę, bo po zmianie stron Liverpool wybiegł na murawę z prawdziwym huraganem ofensywy. Już w 51. minucie padło wyrównanie. Luis Díaz zatańczył na skrzydle, ograł Walkera-Petersa i spod samej linii końcowej posłał mocne podanie na piąty metr. Tam czekał już Darwin Núñez, który sprytnym ruchem uprzedził obrońcę i lekkim, ale skutecznym dotknięciem piłki wpakował ją do siatki. The Reds poczuli krew i nie zamierzali zwalniać. Minutę później to właśnie urugwajski napastnik padł w polu karnym po faulu Smallbone’a. Arbiter nie miał wątpliwości – rzut karny. Do piłki podszedł Mohamed Salah i jak na lidera przystało, pewnym strzałem dał Liverpoolowi prowadzenie.
Po wejściu na boisko Alexisa Mac Allistera The Reds zaczęli grać z większym spokojem i kontrolą, a Southampton nie potrafiło już zagrozić bramce Alissona. Liverpool miał kolejną świetną okazję na podwyższenie wyniku w 71. minucie, ale Salah tym razem posłał piłkę obok słupka.
To jednak nie był koniec emocji. W 86. minucie fatalny błąd popełnił obrońca Southampton, Sugawara, który we własnym polu karnym dotknął piłki ręką. Sędzia, po analizie VAR, wskazał na wapno, a Salah ponownie podszedł do jedenastki. Egipcjanin nie dał bramkarzowi szans – huknął pod poprzeczkę i przypieczętował zwycięstwo Liverpoolu 3:1.
Składy:
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (89' Quansah), Konaté, van Dijk, Tsimikas (46' Robertson), Szoboszlai (46' Mac Allister), Gravenberch, Jones (46' Elliott), Salah, Núñez (68' Jota), Díaz
Southampton: Ramsdale - Walker-Peters, Bednarek (19' Bella-Kotchap), Harwood-Bellis, Manning (83' Aribo), Ugochukwu (83' Onuachu), Smallbone (71' Lallana), Dibling (64' Sugarawa), Fernandes, Sulemana, Grønbæk (64' Archer)
Komentarze (330)
Natomiast myślę że Endo i eliott w tym meczu mogliby spokojnie dać odpocząć.
To Southampton kiedy jak nie teraz.
Widać slot wie jak odpowiednio szachować siłami zawodników. Oby tak właśnie było
Z drugiej strony my graliśmy tak źle z PSG, właśnie po tygodniu przerwy. może w sumie to prawda, ze za długi odpoczynek, zamiast korzystnie to wpływa na naszych negatywnie, bo są aż tak przyzwyczajeni do gry co 3 dni.
Come on LFC 🔴☺️
Wyszedł mocny skład, a w w ogóle tego nie widać...
Liverpool większość meczów gra na takim luzie. Proponuję nie panikować.
Na tak cofnietego przeciwnika brakuje Gakpo.
Na Świętych, gdzie z założenia będziemy mieli piłkę, lepszy byłby Jota lub Chiesa niż Darwin.
Jeżeli będzie pchana narracja żeby Diaza i Nuneza zostawić na kolejne 10 lat przestanę wierzyć że niektórzy kibice chcą dobrze dla klubu.
Tak sie nie gra dla tego klubu.
Zero zaangazowania. Bez kropli potu chca cos ugrac
Dawać robimy bunt, 20 letni kontrakt dla niego :)
⣿⣿⣯⡉⠉⠉⠙⢿⣿⠟⠉⠉⠉⣩⡇⠄⠄⢀⣀⣀⡀⠄⠄⠈⠹⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣷⣄⠄⠄⠈⠁⠄⠄⣠⣾⣿⡇⠄⠄⢸⣿⣿⣿⣷⡀⠄⠄⠘⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣶⠄⠄⠄⠠⣾⣿⣿⣿⡇⠄⠄⢸⣿⣿⣿⣿⡇⠄⠄⠄⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⠟⠁⠄⠄⠄⠄⠙⢿⣿⣿⡇⠄⠄⠸⠿⠿⠿⠟⠄⠄⠄⣰⣿⣿
⣿⡿⠟⠁⠄⢀⣰⣶⣄⠄⠄⠈⠻⣿⡇⠄⠄⠄⠄⠄⠄⠄⢀⣠⣾⣿⣿⣿
⣿⣷⣶⣶⣶⣿⣿⣿⣿⣷⣶⣶⣶⣿⣷⣶⣶⣶⣶⣶⣶⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿
Jeżeli nawet angielscy sędziowie uznali, zę tam nie ma czerw dla Liverpoolu, to już ewidentnie znaczy, że należała się max żółta...
Po meczu z PSG tak broniliście że nie liczą się stworzone akcje, posiadanie tylko gole na końcu. Teraz że lepiej mieć więcej posiadania i stworzonych akcji.
Absolute cinema.
Na autobus świetych moze lepiej Harveya i Jote wprowadzić?
- w trakcie religijnego świętego w którym obowiązkowe jest ograniczenie picia i wody
- napastnika który zamiast mózgu ma orzecha, a fani i tak będą do niego walić bo gra w koszulce liverpoolu.
- skrzydłowego aka jeźdzca bez głowy
- szoboszlaia który zagrał 2 dobre mecze na 2 sezony
Psy szczekają, Nunez jedzie dalej!
YNWA 🔴
Szczerze mówiąc, do teraz nawet nie wiedziałem, że jest taki przepis.
Rozumiem, że na imię nadasz Darwin? ;)
Niech rośnie kolejny kibic LFC a może... piłkarz 😎
Niby zima się powoli kończy, ale w Londynie aktualnie -16...
Salah strzela tylko z karnych i tap-in xD
Chyba kazdy pamieta rękę odegarda w polu karnym oprócz tych jeba..ch kapiszonów
6 w przypadku kontuzji głowy chyba
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wiadomo, że i tak ludzie się nie zastosują, ale może ten 100% pewny walkower za 6 zmianę otworzy im oczy.
;)
Druga całkiem niezła połowa, widać zaćmiła ci cały obraz meczu.
1/10.
Teraz przed nami 2 kolejne ważne mecze czyli rewanż na Anfield z PSG w Lidze Mistrzów który musimy koniecznie wygrać by zajść jak najdalej w tych rozgrywkach a następnie 16 marca finał Pucharu Ligi Angielskiej na Wembley przeciwko Newcastle United (kolejne zwycięstwo w tych rozgrywkach pozwoliłoby nam wyśrubować rekord zwycięstw w tych rozgrywkach do 11 i byłoby potwierdzeniem naszych marzeń o małej potrójnej koronie czyli Premier League, Pucharze Ligi Angielskiej i kolejnej już 17 -tej Tarczy Wspólnoty). I to by było na tyle :) :) :)
Na koniec 1 co warto podkreślić po takim meczu to to- DUMNY PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNY PO PORAŻCE!!! :) :) :)
Klopa już nie ma
Nie widzę innego logicznego wytłumaczenia, dlaczego on wyszedł na drugą połowę. Ławkę mieliśmy pełną.
uzasadniona.
I o 1 mecz bliżej 20 tytułu mistrza Anglii dla LFC 🔴💪😊
Dżuma w Sante Fe ( Manchesterze)
😂🤣😅
🔴💪😊