CHE
Chelsea
Premier League
04.05.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1672

Salah, umowa LFC z Google Pixel i selfie


Selfie Mohameda Salaha, wykonane po przypieczętowaniu mistrzostwa Premier League przez Liverpool, stanie się ikonicznym obrazem.

Stojąc przed trybuną the Kop, z wyciągniętym ramieniem, Egipcjanin zrobił zdjęcie telefonem wręczonym mu podczas celebracji bramki.

Wydawało się, że to spontaniczny moment oddający radosną atmosferę – ale sprawa nie była aż tak oczywista.

Okazało się później, że telefon, wyprodukowany przez jednego z partnerów Liverpoolu – Google Pixel – został dostarczony przez członka personelu odpowiedzialnego za tworzenie treści na treningach i stojącego za bramką podczas każdego meczu w oczekiwaniu na takie właśnie chwile.

Analizujemy przepisy dotyczące tego, co zawodnicy mogą, a czego nie mogą robić w zakresie reklamy podczas meczów, oraz reakcje na całą sytuację.

Co dokładnie wydarzyło się w niedzielę?

Liverpool pewnie zmierzał po tytuł, gdy Salah dołączył do zabawy, zdobywając czwartą bramkę w meczu przeciwko Spurs – swoją 33 w sezonie. Liverpool ostatecznie wygrał 5:1.

To właśnie po tym golu 32-letni Egipcjanin postanowił zrobić coś wyjątkowego, by uczcić tę okazję. Po tradycyjnym dziękczynnym geście (jego stałym sposobie świętowania) i oddaniu salutu trybunie Kop, dostrzegł członkinię personelu klubu stojącą za bandami reklamowymi, tuż przed sektorem kibiców.

Pracownica wręczyła mu biały telefon, a Salah ustawił się do zdjęcia przed trybuną i zrobił kilka zdjęć, po czym oddał telefon fotografce.

Wystarczyło to, by były obrońca Manchesteru United, Gary Neville, komentując dla Sky Sports, stwierdził: „To zdjęcie będzie warte parę groszy.”

Później okazało się, że na każdym meczu domowym obecny jest pracownik klubu, wyposażony w telefon Google Pixel, by uchwycić takie momenty. Liverpool podpisał umowę z Google w sierpniu 2023 roku, aby – jak wtedy ogłosił klub – „przybliżyć kibicom momenty z drużyną, którą tak kochają”.

Salah, który po końcowym gwizdku również robił sobie selfie na murawie, został zapytany przez BBC, dlaczego to zrobił. Odpowiedział:

– Na początku sezonu zawsze robiłem selfie z zawodnikami (którzy strzelali gole), więc tym razem pomyślałem: "OK, muszę wymyślić coś specjalnego, bo to zdjęcie zostanie na zawsze".

Czy coś podobnego już się zdarzyło?

Tak. Możemy pamiętać sceny z poprzedniego sezonu, kiedy Darwin Núñez strzelił zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry przeciwko Nottingham Forest, a świętowanie przy linii bocznej zostało nagrane na potrzeby klubowej serii Pitchside.

Cały ten materiał również został nakręcony telefonem Google Pixel i zawierał moment, w którym kapitan Liverpoolu, Virgil van Dijk, chwycił telefon i krzyknął „Come on”.

Arsenal również ma podpisaną umowę z Google i nagrywa podobne materiały ze swoich meczów Premier League, chociaż jak dotąd nie zdarzyło się jeszcze, by któryś z piłkarzy sam zrobił zdjęcie, jak w przypadku Salaha.

Do innych znanych przypadków robienia selfie na boisku należy napastnik Romy, Francesco Totti, który w 2015 roku wykonał je w meczu przeciwko Lazio. Mario Balotelli zrobił to samo w 2019 roku po zwycięstwie Marsylii nad Saint-Etienne, a w jego celebracji uczestniczyli także koledzy z drużyny.

Czy Salah złamał jakieś przepisy, robiąc sobie selfie?

Poza wzbudzeniem furory w internecie, wydaje się, że jedyną karą, jaka mogła spotkać Salaha, było pokazanie mu żółtej kartki za opóźnianie wznowienia gry.

Choć Angielska Federacja Piłkarska (FA) ma przepisy dotyczące reklam na strojach i sprzęcie, a także osobne wytyczne w sprawie firm bukmacherskich, nie istnieją żadne konkretne regulacje dotyczące robienia selfie, nawet jeśli byłyby one uznane za celowy element marketingu. Nie wydaje się też, aby Salah naruszył jakiekolwiek przepisy IFAB – organizacji odpowiedzialnej za tworzenie przepisów gry w piłkę nożną.

Prawo IFAB dotyczące reklam brzmi:

Żadna forma reklamy komercyjnej – zarówno rzeczywistej, jak i wirtualnej – nie jest dozwolona na boisku, w obszarze wyznaczonym przez siatki bramkowe, strefę techniczną lub strefę przeglądu decyzji sędziego (RRA), ani w promieniu jednego metra od linii granicznych od momentu wejścia drużyn na boisko do przerwy i od ponownego wejścia do zakończenia meczu.

Reklamy nie są dozwolone na bramkach, siatkach, chorągiewkach narożnych ani ich słupkach, i żaden dodatkowy sprzęt (kamery, mikrofony itp.) nie może być do nich przymocowany.

Selfie Salaha, które najwyraźniej zostało zrobione w odległości większej niż jeden metr od pola gry, nie narusza tych wytycznych. Decyzja o ewentualnym naruszeniu przepisów należy do Professional Game Match Officials Board (PGMOL), ale sędzia Thomas Bramall nie podjął żadnych działań w dniu meczu, a Premier League nie widzi żadnych powodów do niepokoju w związku z zachowaniem Salaha.

Liverpool ze swojej strony utrzymuje, że celebracja Salaha nie była zaplanowana, a telefon został użyty spontanicznie, pod wpływem chwili.

W przeszłości niektórzy zawodnicy ponieśli konsekwencje za marketingowe zagrania.

Podczas Euro 2012 były napastnik Arsenalu i reprezentacji Danii, Nicklas Bendtner, został ukarany grzywną oraz zawieszeniem na jeden mecz za pokazanie swoich „szczęśliwych” bokserek z nazwą firmy bukmacherskiej Paddy Power.

Innym piłkarzem Liverpoolu, którego sposób świętowania gola wzbudził kontrowersje w niedzielę, był Cody Gakpo. Po zdobyciu bramki odsłonił koszulkę pod trykotem Liverpoolu z napisem: „I belong to Jesus” („Należę do Jezusa”). Wyglądało to na naruszenie przepisu IFAB, który zabrania umieszczania na sprzęcie piłkarskim „jakichkolwiek politycznych, religijnych lub osobistych sloganów, oświadczeń czy obrazów”. Napastnik zostanie pouczony przez Angielską Federację Piłkarską (FA) o obowiązujących zasadach.

Jaka była reakcja?

Eksperci z branży marketingowej są podzieleni w ocenie tej sytuacji.

Pete Maxwell, doświadczony dyrektor ds. PR w sporcie, powiedział The Athletic:

– Jeśli ktoś nie pracuje w branży sportowej i nie analizuje takich rzeczy, większość kibiców po prostu pokochałaby fakt, że Salah chce dzielić tę chwilę z fanami. I zapewne uznaliby, że spontanicznie chwycił telefon od kogoś.

– Przez cały sezon robił też selfie ze swoimi kolegami z drużyny, więc w tym kontekście nie wygląda to na coś wymuszonego.

Ross Hardie, założyciel i dyrektor generalny Player One Sports & Entertainment, zgodził się:

– To genialny ruch. Fakt, że było to wyreżyserowane, jak w przypadku World Wrestling Entertainment (WWE), nie powinien mieć znaczenia. Im więcej sportów kopiuje WWE, tym lepiej. Żadna marka nie tworzy lepszych momentów, wspomnień i treści niż WWE. Jeśli moment jest zabawny i zapadający w pamięć, to czy naprawdę ma znaczenie, że był zaplanowany?

Jednak pojawiła się także krytyka.

Malph Minns, założyciel i dyrektor zarządzający firmy doradczej Strive Sponsorship, napisał na LinkedIn, że ten ruch „przekroczył granice”.

Minns dodał:

– Zaczęło to odciągać uwagę od świętowania zdobycia mistrzostwa Premier League. Sponsorzy powinni wzbogacać doświadczenie kibiców, a nie je zakłócać.

Gregg Evans oraz Matt Slater

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Alisson o zdobyciu mistrzostwa w barwach LFC  (0)
29.04.2025 19:30, Mdk66, thisisanfield.com
Gakpo może zostać ukarany przez FA  (20)
29.04.2025 18:16, Wiktoria18, The Athletic
Salah o swojej rozmowie ze Slotem  (1)
29.04.2025 14:41, MaksKon, thisisanfield.com
Andy: To mistrzostwo to dla nas wszystko  (0)
29.04.2025 14:34, Maja, Liverpool Echo
Kulisy świętowania mistrzostwa  (3)
29.04.2025 13:04, ManiacomLFC, The Athletic
Scholes: Trent musi podjąć ciężki wybór  (3)
29.04.2025 12:01, AirCanada, Liverpool Echo