Kiedy Trent dołączy do Realu Madryt?
W ubiegłym tygodniu Trent Alexander-Arnold ogłosił o swoim odejściu z Liverpoolu po wygaśnięciu kontraktu, który dobiega końca 30 czerwca.
Warto jednak podkreślić, że Real Madryt wciąż nie wysłał oferty odnośnie podpisania umowy z Trentem wcześniej, żeby boczny obrońca wziął udział w klubowych mistrzostwach świata.
Trent dołączy do Realu jako wolny agent, lecz w Madrycie chcą, żeby reprezentant Anglii pomógł im podczas nadchodzącego turnieju. Według doniesień medialnych, w ubiegłym tygodniu odbyły się rozmowy między klubami. Jednak Liverpool nie dostał żadnej oferty.
Real również planuje, żeby na klubowych mistrzostwach świata trenerem drużyny był Xabi Alonso. W piątek hiszpański trener ogłosił o swoim odejściu z Leverkusen.
O najbliższych tygodniach w karierze Trenta wypowiedział się dziennikarz Sky Sports Kaveh Solhekol.
- Jeżeli awansujesz do decydujących faz klubowych mistrzostw świata, a być może nawet wygrasz ten turniej, możesz zarobić dodatkowe 100 milionów funtów. W obecnych czasach zasad Fair Play i innych ograniczeń to jest bardzo ważne.
- Dlatego Liverpool może pójść na współpracę z Realem. Sezon w Anglii kończy się w maju, więc nie ma sensu płacić zawodnikowi pieniądze za miesiąc, w którym on nic nie robi i po którym odejdzie. Oferta Realu pomogłaby The Reds w tej kwestii.
- Gdyby Realowi nie udało się ściągnąć Trenta wcześniej, na pewno dołączyłby w decydujących fazach turnieju. Madrycki zespół rozegra trzy spotkania w fazie grupowej od 18 do 27 czerwca, więc Anglik może dołączyć do drużyny w kolejnej rundzie.
- FIFA zachowało się w tej kwestii bardzo rozsądnie, bowiem między fazą grupową i kolejną rundą kluby mogą zarejestrować nowych piłkarzy. W takim przypadku nie można wykluczyć, że 30 czerwca, kiedy Trent zostanie wolnym agentem, Real włączy go do kadry.
W niedzielę Liverpool zremisował z Arsenalem 2:2, a Jamie Carragher był zdziwiony gwizdami ze strony kibiców na Anfield w kierunku Trenta. Wychowanek The Reds wszedł na boisko w 67. minucie, po czym spotkał się z negatywną reakcją Anfield.
- To jest piłka, to się zdarza. O tym mówimy w mediach, to wywołuje różne kontrowersje. Dla mnie zaskoczeniem było to, jak dużo usłyszeliśmy gwizdów. Według mnie żaden piłkarz, który zakłada tę koszulkę i wygrywa trofea, nie powinien zmierzyć się z taką reakcją publiczności. Nie popieram wygwizdywania piłkarzy grających w Liverpoolu.
Komentarze (1)