LIV
Liverpool
Premier League
25.05.2025
17:00
CRY
Crystal Palace
 
Osób online 1329

Ryan: Zmiana pozycji nie była prosta


Transformacja holenderskiego pomocnika z zawodnika rezerwowego w kluczowego pomocnika była kluczowa dla triumfu Liverpoolu w Premier League, a on sam już teraz wskazuje obszary, w których może się jeszcze bardziej poprawić.

Ryan Gravenberch ma przeczucie tego, co ma nadejść. Studiował materiał filmowy sprzed sześciu lat, kiedy kibice Liverpoolu zorganizowali imprezę na ulicach miasta, a szacunkowo 750 000 osób domagało się oddania hołdu swoim bohaterom, którzy wygrali Ligę Mistrzów.


Jednak gdy holenderski pomocnik dowiedział się, że w poniedziałek na tej samej trasie co mecz o tytuł mistrza Premier League będzie zapewne jeszcze więcej kibiców, uśmiech na jego twarzy się poszerza.

- Wyobraź sobie! – mówi Gravenberch.

- Widziałem kilka klipów Virgila, kiedy organizowali paradę Ligi Mistrzów w 2019 r. i było tam tak wiele osób. Jestem więc podekscytowany tym, co dzieje się teraz. Podróż autobusem na odcinku dziesięciu mil. Długa podróż, ale taka, z której będziemy się cieszyć każdą minutą.

- To było niesamowite zdobyć tytuł. Nigdy nie słyszałem Anfield tak głośno jak teraz. Widziałem tylko szczęśliwe twarze na stadionie.


Nagrody za wysiłek sezonu wkrótce będą na wyciągnięcie ręki, zaczynając od oficjalnej prezentacji trofeów po niedzielnym meczu u siebie z Crystal Palace, ale z rozmowy z Gravenberchem jasno wynika, że poczucie ucieczki od rzeczywistości będzie krótkotrwałe. Ma też pomysł, jak wygląda przyszłość.

Wyzwanie ewolucji i ponownego wynalezienia, aby utrzymać się na czele grupy pościgowej, to coś, co Arne Slot, główny trener, już powiedział, że zostanie narzucone Liverpoolowi. Gravenberch wie to z własnego doświadczenia.

Jego transformacja z rezerwowego gracza w kluczowego pomocnika była jednym z wątków kampanii i powodem, dla którego jest faworytem do zdobycia tytułu Młodego Piłkarza Roku Premier League w ten weekend.

Potwierdza to również kwalifikacje Slota do tytułu trenera roku, ponieważ już podczas pierwszego spotkania z Gravenberchem poruszono kwestię przesunięcia go na pozycję numer 6, podczas gdy pod wodzą Jürgena Kloppa był bardziej wysunięty do przodu.


Jeśli wzrost Gravenbercha wydaje się nieubłagany, to jeden z jego komentarzy — „łatwiej tam dotrzeć, niż tam pozostać” — zdradza całą niewidoczną pracę i strategie.

Im dłużej trwał sezon, tym bardziej holenderski reprezentant, który właśnie skończył 23 lata, wydawał się być ofiarą własnego sukcesu, a przeciwnicy desperacko próbowali ograniczyć jego wpływ. On — i drużyna — musieli się dostosować.

- To było dokładnie to - mówi Gravenberch, który opisuje trenera pierwszej drużyny Johna Heitingę jako „mentora” i przypisuje mu pomoc w asymilacji.

- Wszystko było również nowe dla przeciwników. Później wiedzieli, jak gramy, a my musieliśmy spróbować znaleźć rozwiązania.

- W pierwszej połowie sezonu wszystko trochę przeze mnie przechodziło. Później, oni zaczęli mnie atakować agresywnie, ale potem inni pomocnicy stają się wolniejsi. Było to dla mnie trochę trudne, ponieważ nie dostajesz wtedy piłki tak często jak inni koledzy z drużyny.

- My możemy poprawić nasz styl gry. Może byliśmy czasami trochę zbyt statyczni. W pomocy możemy się zmienić.


- Na przykład, jeśli zagram z Alexisem Mac Allisterem, może on wejść na moją pozycję, a ja mogę pójść wyżej. Wtedy trudno byłoby nas naciskać. To jest jedna część, którą możemy poprawić.

- Wcześniej nie grałem zbyt wiele na tej pozycji, ale w tym sezonie ta rola ukształtowała mnie jako osobę, którą jestem teraz. Nie jestem naturalnie defensywnym pomocnikiem. Lubię też podążać z piłką do przodu.

- Szczerze mówiąc, nie było łatwo! Mogło tak wyglądać, ale nie było łatwo. Bardziej defensywna część była może tam, gdzie był znak zapytania. Atak był dobry, ale defensywna część, musiałem się nauczyć w kontekście pojedynków, obserwowania mojego człowieka, ale zrobiłem też wiele kroków w tym kierunku.

- Osobiście uważam, że gdybyś powiedział mi to [Liverpool wygrywa tytuł] przed rozpoczęciem sezonu, nie uwierzyłbym ci. Ale wszystko, o czym marzyliśmy, spełniło się.

Liczby to potwierdzają. Od Bożego Narodzenia Gravenberch miał mniej kontaktów, wykonywał mniej progresywnych ruchów i wykonywał mniej podań. Rozpoznanie przyniosło okres introspekcji, w którym zdał sobie sprawę, że może być bardziej wymagający wobec siebie.


- Czasami w grze jest pięć minut, kiedy nie dotykam piłki. Na tej pozycji musisz sprawić, by gra się toczyła – mówi Gravenberch, który dołączył z Bayernu Monachium latem 2023 roku.

Mimo wszystko uwaga, jaką przyciągnął ze strony rywali, jest dla Gravenbercha komplementem, potwierdzającym jego wysoki status.

W środę po południu był w Anfield Sports and Community Centre, aby otworzyć Cruyff Court, który teraz nosi jego imię. Ma już jeden w południowo-wschodnim Amsterdamie, niedaleko miejsca, w którym dorastał i może ręczyć za znaczenie obiektów, wspieranych przez Johan Cruyff Foundation.

Jako dziecko ćwiczył „Gravenberch Turn” – zwrot, w którym otrzymuje piłkę i jednym płynnym ruchem toczy przeciwnika – na podobnych sztucznych boiskach, ucząc się sztuki skanowania i tworzenia obrazu tego, gdzie znajdują się wszyscy inni.


Zmodernizowany obiekt znajduje się około mili od Anfield i średnio w tygodniu korzysta z niego około 1000 uczestników w różnym wieku i z różnych środowisk. Jest otwarty 24/7, co wydaje się być harmonogramem, którego przestrzega Gravenberch.

W tym sezonie Premier League rozegrał prawie trzy razy więcej minut niż w poprzedniej kampanii (3101 w porównaniu do 1121), a praca sztabu medycznego i trenerskiego Liverpoolu pod przewodnictwem Jonathana Powera, w skład którego wchodzą również Conall Murtagh i Ruben Peeters, pomogła mu stać się silniejszym i bardziej wytrzymałym.

Gravenberch przyznaje również, że jego podejście do rekonwalescencji uległo poprawie.

- Dobrze spać, dobrze jeść, takie rzeczy - mówi.

- Na przykład w zeszłym sezonie nie grałem zbyt wiele, więc nie regenerowałem się zbyt dobrze. Może nie byłem w tym zbyt profesjonalny.

- Ale w tym sezonie grałem dużo więcej i bardziej skupiałem się na regeneracji. Chodzenie do sauny, porządne kąpiele lodowe. Virgil odegrał w tym dużą rolę, udzielając mi rad.


Pozostaje jedna rzecz, której Gravenberch nie był w stanie poczuć. Ku jego frustracji, nie zdobył żadnej bramki w tym sezonie. Ma ostatnią szansę, aby to naprawić, w meczu z Crystal Palace na Anfield.

- Rozmawiałem z Dominikiem kilka dni przed meczem z Brighton – mówi.

- Byliśmy na rozgrzewce i miałem kilka dobrych wykończeń. Powiedział: 'Mam przeczucie, że dzisiaj strzelisz gola'.

- Myślę, że to tylko kwestia pozycji, bo jeśli pozostali dwaj pomocnicy pójdą do przodu, ja nie mogę. Więc muszę powiedzieć, że nie jestem często w polu karnym, ale może przeciwko Crystal Palace, zobaczymy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Darren England sędzią meczu z Palace  (0)
23.05.2025 21:45, FroncQ, premierleague.com
Glasner przed meczem z Liverpoolem  (0)
23.05.2025 21:17, FroncQ, cpfc.co.uk
Slot: Trent nie trenował na 100%  (7)
23.05.2025 20:40, Klika1892, The Athletic
Van Dijk na premierze swojego muralu  (0)
23.05.2025 20:37, AirCanada, liverpoolfc.com
Wirtz skuszony wizją Arne Slota  (1)
23.05.2025 20:29, AirCanada, The Times
Wywiad z Salahem po otrzymaniu nagrody  (0)
23.05.2025 19:33, Mdk66, liverpoolfc.com
Spiker z Anfield przechodzi na emeryturę  (7)
23.05.2025 18:46, AirCanada, liverpoolfc.com