Robertson niezdecydowany w sprawie przyszłości
Lewy obrońca Liverpoolu stoi przed podjęciem bardzo ważnej decyzji tego lata. Pogłoski o możliwym transferze do Atlético Madryt zaskoczyły kibiców na całym świecie. 31-letniemu Szkotowi pozostał rok kontraktu z Liverpoolem. Wieloletni obrońca “The Reds” może jednak obawiać się, że w nadchodzącym sezonie będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego.
Po głośnym transferze Milosa Kerkeza z Bournemouth, który niedawno trafił na Anfield, zarówno Andy Robertson, jak i Kostas Tsimikas mogą spodziewać się, że zabraknie dla nich miejsca w podstawowym składzie. Robertson przez siedem lat był częścią pierwszej jedenastki – od początku cieszył się zaufaniem Jürgena Kloppa, a później Arne Slota. Szkot może nie chcieć pogodzić się z rolą zmiennika na rzecz młodszego i mniej doświadczonego zawodnika.
Jak donoszono, Atlético było gotowe zapłacić za Robertsona zaledwie 5 milionów euro lub sprowadzić go za darmo. Liverpool pozostał jednak nieugięty, a Hiszpanie postanowili skupić się na pozyskaniu Matteo Ruggeriego.
Robertson oficjalnie nie dał jeszcze zielonego światła na odejście do Madrytu. Fabrizio Romano poinformował, że Szkot pozostaje niezdecydowany w kwestii swojej przyszłości i że „wszystko może się jeszcze wydarzyć”.
Pisząc dla Caught Offside, Romano przekazał:
„Jeszcze nie zdecydował, co chce robić w przyszłości. Ale decyzja spodziewana jest wkrótce. Do gry dołączyło więcej klubów zainteresowanych jego pozyskaniem.”
Nie wiadomo, które kluby są zainteresowane Szkotem, ale niemal pewne jest, że ten nie będzie chciał być zawodnikiem rezerwowym.
Klub zdaje sobie sprawę, że nie może zatrzymać trzech lewych obrońców. Ktoś z duetu Tsimikas–Robertson będzie musiał odejść. Liverpool nie planuje utrzymywać trzech zawodników na tej samej pozycji, a znając podejście taktyczne Arne Slota, niemal pewne jest, że nie będzie on chciał rotować trójką obrońców.
Podobno klub wolałby, aby to Tsimikas opuścił Anfield tego lata. Liverpool chce, aby Kerkez uczył się u boku doświadczonego Andy’ego, który – mimo spadku formy – mógłby wiele nauczyć młodego Węgra.
Sprzedaż Greka byłaby również bardziej opłacalna, ponieważ do końca jego kontraktu pozostały jeszcze dwa lata.
Klub jednak szanuje każdą decyzję Andy’ego Robertsona, który od swojego 8-milionowego transferu w 2017 roku nieprzerwanie i lojalnie reprezentuje barwy klubu z Merseyside.
Drużyna Slota ma rozpocząć przygotowania do nowego sezonu już w przyszłym tygodniu. Klub spodziewa się, że do tego czasu Robertson podejmie decyzję.
Komentarze (3)