YOK
Yokohama F. Marinos
Towarzyski
30.07.2025
12:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1305

Dziennik tournée: rozmowy z windy i starzy znajomi


Trzecia część naszego dziennika z przedsezonowego tournée Liverpoolu, w którym The Reds kończą swój pobyt w Hongkongu i lądują w Japonii…

Szalony i radosny piątek

Rzut oka na harmonogram wystarcza, by stwierdzić, że to najintensywniejszy dzień całego tournée – i tak właśnie było.

Dzień zaczęliśmy poranną sesją treningową, w której po raz pierwszy wziął udział nasz nowy zawodnik – Hugo Ekitike. Wilgotność ponownie daje się we znaki – przynajmniej tym z nas, którzy nie mają ciała zawodowego sportowca. Ci, którzy je mają, dostrzegają za to pewne korzyści.

„Myślę, że to nam pomoże, kiedy wrócimy do Anglii – wtedy płuca się otworzą” – mówi Milos Kerkez, po czym śmieje się, wspominając reakcje na jego „główkowy wślizg” w meczu z Preston North End wcześniej w tym miesiącu.

Jedno z ćwiczeń podczas treningu okazuje się szczególnie intensywne – Andy Robertson i pierwszy asystent trenera, Sipke Hulshoff, żartują z siebie nawzajem, spierając się o detale.

Następnie wracamy do hotelu, gdzie nagrywamy materiały do mediów społecznościowych z Ekitike. Francuz pozuje do kilku bardzo stylowych zdjęć z okazji przejścia z Eintrachtu Frankfurt, a później udziela pierwszego wywiadu. Skromnie twierdzi, że jego angielski nie jest najlepszy – ale Hugo, wybacz – jesteś w błędzie. To ciekawa i wciągająca rozmowa o jego ekscytacji na myśl o przyszłości z Liverpoolem.

Kiedy zbieramy się w naszym hotelowym centrum dowodzenia, by zaplanować publikację materiałów z Ekitike, lokalny fotograf freelancer, Sean, zaskakuje nas słodką niespodzianką – bułeczkami ananasowymi, które są klasycznym przysmakiem w Hongkongu. Idealne do herbaty. Uwielbiamy Seana.

Pojawiają się też rozmowy o poszukiwaniu Labubu – obecnie trwa szał na te kolekcjonerskie pluszaki. Moja żona przysyła wiadomość, że zdobycie jednej z nich zapewniłoby mi sporo „punktów ojca” po powrocie do Merseyside…

Winda w hotelu jest jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz, na kogo trafisz. Czasem jedziemy z Mohamedem Salahem, innym razem ktoś natyka się na Arne Slota, a jeszcze innym razem przysłuchujemy się rozmowie trójki Holendrów z Liverpoolu – Van Bronckhorsta, Hulshoffa i Virgila van Dijka – którzy rozmawiają z uśmiechami w swoim ojczystym języku.

Czas na dzień meczowy…

W dniu meczu spotykamy w hotelu dwóch starych znajomych. Xavi Valero, który niedawno powrócił do Liverpoolu jako trener bramkarzy pierwszego zespołu, rozmawia z Lucasem Leivą – jednym z naszych legendarnych zawodników, obecnych na tournée. Hiszpan i Brazylijczyk współpracowali w klubie w latach 2007–2010.

Pozostając przy Valero – udaje nam się przeprowadzić z nim pierwszy wywiad od momentu powrotu. Udało nam się też porozmawiać z Van Bronckhorstem – to jego pierwsza wypowiedź od czasu dołączenia do sztabu Slota. Już wkrótce oba materiały pojawią się na Liverpoolfc.com.

Dzień meczowy to wyprawa na imponujący stadion Kai Tak, gdzie dach jest zamknięty, a klimatyzacja włączona – warunki są bardzo przyjemne. Kibice zajmują miejsca wcześnie, chłonąc każdą chwilę wydarzenia. Wiemy, że piłkarze Liverpoolu dotarli na miejsce, zanim ich jeszcze zobaczyliśmy – zdradził ich ryk tłumu. Salah, oczywiście, otrzymuje olbrzymie owacje, ale równie entuzjastycznie witany jest Florian Wirtz.

Podczas meczu odbywa się kilka wzruszających hołdów ku pamięci Diogo Joty i André Silvy – mozaika utworzona przez kibiców, brawa w 20. minucie i specjalna cieszynka Rafaela Leão po zdobyciu bramki.

The Reds przegrywają 2:4, mimo że obie bramki były wyjątkowej urody – Dominik Szoboszlai trafia pięknym, technicznym strzałem, a Cody Gakpo zdobywa gola głową. Na trybunach zasiada rekordowe 49 704 osoby – to najwyższa frekwencja na meczu piłkarskim w historii Hongkongu.

„Myślę, że wszystkie nasze dotychczasowe doświadczenia są pozytywne – może poza wynikiem dzisiejszego meczu” – powiedział Slot. „Poza tym przepracowaliśmy ten okres bardzo dobrze. Większość zawodników pozostała zdrowa, a wsparcie mieszkańców Hongkongu było ogromne.”

Żegnaj, Hongkongu – witaj, Japonio

Niedzielny poranek to czas pożegnania. To był wspaniały czas. Jak co dzień, pod hotelem zebrali się lokalni kibice – żegnają nas uśmiechami i serdecznością. Ruszamy na lotnisko Hong Kong International, skąd polecimy do Tokio.

Jerzy Dudek nie zdążył jeszcze dobrze wejść do terminala, gdy zauważył go młody fan – zapewne urodzony już po słynnej nocy w Stambule w 2005 roku. Robią sobie wspólne zdjęcie, po czym ruszamy dalej przez kontrolę bezpieczeństwa i zajmujemy miejsca na pokładzie samolotu linii Japan Airlines.

Załoga pokładowa również złapała „Liverpoolską gorączkę” – kilku członków personelu wita nas, trzymając klubowe szaliki. Miły gest. Przed nami około czterogodzinny lot – prawie 3000 kilometrów do Japonii.

Ten wyjazd jest szczególnie wyjątkowy dla Wataru Endo, który wraca do swojego kraju z klubem. Pilot wita go specjalnym komunikatem przed startem: „Endo-san, witaj w domu!”

Pod koniec lotu kolejne ogłoszenie z kokpitu wywołuje poruszenie: „Po lewej stronie widać górę Fuji” – co powoduje, że pasażerowie ruszają do okien, by zobaczyć słynny szczyt.

Lądujemy tuż przed 20:00 czasu lokalnego – Tokio jest o godzinę do przodu względem Hongkongu. Kilku zawodników przymierza tradycyjne japońskie szaty happi – zupełnie jak Beatlesi.

Nad stolicą Japonii zapadła już noc, a my myślimy tylko o kolacji i łóżku.

W poniedziałek wracamy do pracy – wznawiamy treningi z myślą o środowym sparingu z Yokohama F. Marinos.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Szpieg 27.07.2025 22:40 #
Nie mogę znaleźć wpisu numer 2 z dziennika, jest pierwszy i trzeci, a drugi?

Pozostałe aktualności

Liverpool przybył do Japonii - zdjęcia (0)
27.07.2025 21:50, AirCanada, liverpoolfc.com
Frimpong: Nikt nie lubi przegrywać (1)
27.07.2025 15:52, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Elliott: Dobry test w ciężkich warunkach (0)
27.07.2025 15:25, Kubahos, liverpoolfc.com
Bayern blisko transferu Luisa Díaza (55)
27.07.2025 15:12, FroncQ, The Athletic
Al-Hilal chce sprowadzić Núñeza (26)
27.07.2025 11:54, AirCanada, thisisanfield.com