Liverpool osiągnął porozumienie w sprawie Isaka
Liverpool osiągnął porozumienie w sprawie transferu Alexandra Isaka z Newcastle United.
Wartość transakcji ma wynieść 130 milionów funtów (176 milionów dolarów) z tytułu płatności solidarnościowych i będzie kosztować Liverpool 125 milionów funtów. Ustanowi ona nowy rekord transferowy w Premier League, przewyższając transfer Enzo Fernandeza z Benfiki, dokonany przez Chelsea w styczniu 2023 roku za 106 milionów funtów. Zakup Floriana Wirtza z Bayeru Leverkusen przez Liverpool na początku tego lata wyniósł łącznie 116 milionów funtów, z początkową opłatą w wysokości 100 milionów funtów i 16 milionami funtów potencjalnych premii.
Isak w poniedziałek przejdzie badania lekarskie, zanim podpisze sześcioletni kontrakt.
Dziennik The Athletic poinformował w niedzielę, że rozmowy na temat potencjalnego transferu Isaka do Liverpoolu nabrały tempa przed zbliżającym się końcem okna transferowego.
Aktualni mistrzowie Premier League wcześniej złożyli ofertę za 25-latka wynoszącą 110 mln funtów, która została odrzucona przez klub z północno-wschodniej Anglii, mimo że wcześniej wyraził chęć zawarcia umowy za 120 mln funtów.
Isak nie wystąpił w okresie przygotowawczym Newcastle ani w żadnym z trzech pierwszych meczów klubu w Premier League, w tym w przegranym 3:2 meczu z Liverpoolem na St James' Park.
Newcastle niezmiennie utrzymywało, że szwedzki piłkarz nie jest na sprzedaż, jednak źródła znające sytuację i nieupoważnione do wypowiadania się publicznie wskazują, że w ostatnich dniach działały pod wpływem przekonania, że transfer dojdzie do skutku.
W sobotę sfinalizowano klubowy rekord transferu Nicka Woltemade ze Stuttgartu za 75 milionów euro, a dwie oferty za Jorgena Stranda Larsena z Wolverhampton Wanderers, opiewające na 50 i 55 milionów funtów, zostały odrzucone. Wcześniej klub zabiegał o Hugo Ekitike, ale ostatecznie zdecydował się dołączyć do Liverpoolu.
W lipcu The Athletic po raz pierwszy doniósł, że Isak chciał opuścić Newcastle tego lata, co doprowadziło do jego nieobecności w przedsezonowym meczu towarzyskim z Celtikiem i w podróży do Azji. Napastnik trenował w tym czasie indywidualnie ze swoim byłym klubem, Realem Sociedad, i nigdy nie wrócił do treningów z kolegami z drużyny w Newcastle.
19 sierpnia Isak opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, że jego związek z Newcastle „nie może być kontynuowany”. W odpowiedzi Newcastle wydało własne oświadczenie, w którym poinformowało, że kryteria sprzedaży nie zostały spełnione i klub pozostaje otwarty na powrót Isaka do drużyny.
Przed porażką z Liverpoolem 25 sierpnia, delegacja z zarządu - w tym Jamie Reuben, mniejszościowy właściciel klubu, oraz przedstawiciele Publicznego Funduszu Inwestycyjnego (PIF), w tym Jacobo Solis, który jest członkiem zarządu - odwiedziła Isaka w jego domu, aby przeprowadzić rozmowy.
W wypowiedzi po meczu z Liverpoolem Howe zaapelował o „jasność” i powiedział, że skupia się na zawodnikach, „którzy chcą grać” dla klubu.
- Od dawna nie brałem udziału w rozmowach na ten temat. Przygotowuję drużynę i poświęcam całą swoją energię zawodnikom, którzy chcą grać dla Newcastle. Myślę, że w tej chwili najlepiej jest skupić na tym swoją energię – powiedział Howe.
- Chcemy jasności, chcemy iść naprzód, chcemy zmienić narrację, ponieważ jesteśmy teraz na początku sezonu.
W zeszłym sezonie Isak strzelił 27 goli w 42 występach dla drużyny Eddiego Howe'a, plasując się za Mohamedem Salahem w klasyfikacji strzelców Premier League.
Liverpool wydał tego lata ponad 250 milionów funtów, a wszyscy oni dołączyli do Merseyside: Ekitike, Wirtz, Milos Kerkez, Jeremie Frimpong i Giovanni Leoni.
Obronę tytułu rozpoczęli trzema zwycięstwami: 4:2 nad Bournemouth, 3:2 nad Newcastle i 1:0 nad Arsenalem.
Z perspektywy Liverpoolu był albo Isak, albo nikt
Analiza korespondenta Liverpoolu Jamesa Pearce’a
Po czekaniu przez cały sierpień Liverpool ponownie rozpalił pragnienie pozyskania Alexandra Isaka.
W ostatnich tygodniach stało się jasne, że nie zdecydowali się na Plan B po tym, jak ich pierwotna oferta za szwedzkiego napastnika, wynosząca 110 mln funtów, została odrzucona.
Dla mistrzów Premier League to był Isak albo nikt. Czekali cierpliwie, mając nadzieję na zmianę stanowiska Newcastle, wiedząc, że Isak desperacko pragnie przenieść się na Anfield.
Teraz, gdy można już było zawrzeć umowę, szybko podjęto działania mające na celu uczynienie Isaka najdroższym transferem w historii brytyjskiej piłki nożnej.
Wierzą, że jest on najbardziej kompletnym zawodnikiem z numerem 9, a Isak zapewni im większą głębię, której pragną na szczycie stawki.
Howe musi naprawić szkody wyrządzone przez sagę
Analiza korespondenta z Newcastle, Chrisa Waugha
Można argumentować, że czas Isaka w Tyneside stał się nie do utrzymania - głównie z powodu jego własnych działań. Po tym, jak w zasadzie rozpoczął strajk, rozwścieczając fanów, a także niektórych kolegów z drużyny, dalsze losy drużyny poniosłyby znaczne straty, nawet gdyby deklarowana pewność Eddiego Howe'a, że uda mu się ponownie zintegrować Isaka, okazała się prorocza.
Trudno jednak pozbyć się wrażenia, że Newcastle w końcu się ugięło. Przez całe lato utrzymywali niezwykle zdecydowane stanowisko, od właścicieli po klub, wielokrotnie powtarzając, że Isak „nie jest na sprzedaż”. Nawet w oświadczeniu w odpowiedzi na prowokacyjne publiczne wypowiedzi Isaka podkreślono, że klub zgodzi się na odejście tylko wtedy, gdy zostaną spełnione „warunki”, a jednym z nich była cena wywoławcza w wysokości 150 milionów funtów.
Woltemade mógł dołączyć, spełniając jeden z tych warunków, ale drugi napastnik wciąż nie dotarł (nawet jeśli Newcastle nadal zabiega o innych środkowych napastników i może jeszcze pozyskać kolejnego). Liverpool najwyraźniej pozyska Isaka za znacznie niższą kwotę niż ta, której żądało Newcastle, nawet jeśli to i tak zawrotna kwota.
Howe od tygodni twierdzi, że ostatecznie decyzja należy do właścicieli i choć Jamie Reuben, inwestor mniejszościowy, był wśród delegacji, która w zeszły poniedziałek udała się do domu Isaka, to udziałowcy większościowi, PIF, decydują o tak dużych decyzjach. Pozornie jednoznaczna retoryka Newcastle ostatecznie okazała się przynajmniej częściowo przesadna.
Być może klub lepiej wyjdzie na tym, że zakończy tę epicką historię, niż pozwoli, by szkody rozlały się na cały sezon, zmuszając Howe'a do odpowiadania na pytania o Isaka na każdej konferencji prasowej. Pozwolili jednak, by ta sytuacja zdominowała całe lato, a gdyby taki miał być wynik, być może należałoby to uzgodnić i rozwiązać kilka tygodni temu, aby wszyscy mogli iść naprzód i skupić się na przyszłości.
Jak zwykle, to Howe musi naprawić szkody wyrządzone przez tę wyniszczającą sagę.
David Ornstein
Komentarze (46)
Wiadomość!!!!!!!
Z Isaakiem to będzie atak jak się patrzy.
The deal is worth £130million ($176m) to Newcastle due to solidarity payments and will cost Liverpool £125m.
Czyli, tak jakby coś Newcastle może sobie odliczyć (?), że w księgach im wychodzi 130, mimo że dostają 125. Koniec końców dalej nie rozumiem.
Ja też nie rozumiem, ale to nie nasze pieniądze więc cieszmy się tym że transfer jest, nie ważne za ile
"Wartość transakcji ma wynieść 130 milionów funtów z tytułu płatności solidarnościowych i będzie kosztować Liverpool 125 milionów funtów"
Alexander Isak gave up £5m of his loyalty bonus to make the move happen.
Takie coś udało mi się znaleźć, myślę że odpowiedziałem na Twoje pytanie ;)
Aż sam siebie klepię po ramieniu…
Ciekawe kiedy debiut Isaka, patrząc bądź co bądź na pewne zaległości w treningach z grupą. Może z Atletico w LM z ławki wejdzie? :)
Zobaczymy... Ale jeśli wydając taką kasę nie będzie potrójnej korony.... Będziemy pośmiewiskiem....
Czego nie rozumiesz ? Tego, że w końcu klub wydaje pieniądze na sprawdzonych piłkarzy z wyrobioną marką chcąc podnieść poziom sportowy drużyny ?
Ja się cieszę i jestem podekscytowany, ale nie rozumiem podejścia co niektórych, którzy wcześniej byli oburzeni, że inne kluby z czołówki wydają krocie na piłkarzy, a my kupujemy samych średniaków (którzy w większości później okazywali się fantastycznymi wzmocnieniami), a teraz z kolei mają problem z tym, że kupujemy gwiazdy, płacimy duże sumy nie dlatego, żeby przebić oferty innych, tylko dlatego, że jest chory rynek i kwoty z roku na rok za piłkarzy rosną w zatrważającym tempie...
Mówcie sobie co chcecie, ale według mnie mamy zajebistych włodarzy w postaci FSG, którzy mają głowę na karku.
Przypomina mi to duet Haaland i Alvarez.
Do tego w lidze, po 3 mega ciezkich kolejkach mamy komplet punktow.
Obronimy ten tytul.
NUFC chyba dostało co chciało, bo o 130 mln była mowa od początku, więc majstersztyk to nie jest- duża presja na Szwedzie, no i swąd tej brzydkiej sagi. Ale sporo też przepalili na Woltermade, także wydojonym frajerem raczej zostali oni.
Patrząc po wypowiedziach Slota i Guehiego to koniec tego okna, a szkoda. Ale może i mylę się po raz kolejny.
No i dzień dobry Alexandrze. Życzę udźwignięcia tej koszulki ;)
Zapowiada się, że w końcu będziemy mieli strzelbę z prawdziwego zdarzenia na szpicy.
Takie poniedziałki, to ja lubię :D
Witamy na pokładzie Panie ISAK :)