Gravenberch: Nigdy nie widziałem lepszego strzału
Ryan Gravenberch powiedział, że z perspektywy boiskowej, nigdy nie był wcześniej świadkiem lepszego uderzenia ze stałego fragmentu gry, niż te w wykonaniu Dominika Szoboszlaia w niedzielne popołudnie na Anfield.
Strzał węgierskiego pomocnika z 31 metrów zapewnił gospodarzom cenne zwycięstwo w konfrontacji z Arsenalem.
Holender zakomunikował, że bramka Szobo na bardzo długo pozostanie w jego pamięci.
- Chyba nigdy wcześniej nie widziałem piękniejszej bramki zdobytej po rzucie wolnym. To był naprawdę niesamowity strzał. Bramka na wagę 3 punktów w takim momencie meczu, zdobyta w taki sposób. Widzieliście radość kibiców, momentami atmosfera na stadionie była fantastyczna.
- Jestem szczęśliwy, że udało nam się zainkasować komplet oczek. Arsenal posiada świetny zespół, z wieloma bardzo dobrymi zawodnikami w składzie. Momentami to był ciężki mecz, dlatego wygrana jest dla nas jeszcze bardziej wartościowa - kontynuował Gravenberch.
W drugiej połowie mecz stał się bardziej otwarty, Liverpool zaczął stanowić większe zagrożenie pod bramką Kanonierów i nareszcie dopiął swego po golu Szoboszlaia.
- Widzieliście, że w pierwszej połowie grało nam się dość trudno. Dobrze się ustawiali i wzajemnie asekurowali, a [Declan] Rice i [Martin] Zubimendi wykonywali mnóstwo czarnej roboty.
- Po przerwie zmieniliśmy nieco styl gry. Podeszliśmy wyżej, wywarliśmy na nich większą presję i przyśpieszyliśmy tempo meczu.
- Przed przerwą mieliśmy problem, by przejąć kontrolę nad spotkaniem, po zmianie stron było nieco łatwiej.
Gravenberch jest szczęśliwy z dobrego początku sezonu. Liverpool po trzech meczach ma komplet punktów i prowadzi w Premier League.
- Bournemouth to silny rywal, który wysoko zawiesił nam poprzeczkę. Później wyjazd do Newcastle i Arsenal u siebie. Każde z tych spotkań było wymagającym testem, dlatego jesteśmy niezmiernie zadowoleni, że mamy póki co 9 punktów na koncie - podsumował Ryan.
Komentarze (2)