BUR
Burnley
Premier League
14.09.2025
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2561

Jak Hughes zaplanował życie po odejściu Kloppa


Richard Hughes w marcu ubiegłego roku podjął się pozornie niemożliwego zadania, godząc się na objęcie stanowiska dyrektora sportowego Liverpoolu.

Tego lata Szkot pobił brytyjski rekord transferowy, pozyskując Alexandra Isaka, a jednocześnie nadzorował największe wydatki transferowe w historii klubu.

Oto jak to zrobił.

Po tym, jak Michael Edwards zgodził się wrócić do Liverpoolu w marcu 2024 roku na mocy nowego, rozszerzonego zakresu obowiązków dyrektora generalnego ds. piłki nożnej w Fenway Sports Group, pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było zadzwonienie do Hughesa, który akurat przebywał na urlopie, gdyż właśnie podjął decyzję o rezygnacji ze stanowiska dyrektora technicznego Bournemouth.

Bliska relacja tego duetu sięga 20 lat wstecz, kiedy Hughes był pomocnikiem i kapitanem ekscytującej drużyny Portsmouth prowadzonej przez Harry'ego Redknappa, a Edwards analitykiem wyników meczów na południowym wybrzeżu. Obaj, będący głębokimi myślicielami, od razu nawiązali ze sobą bliską więź, ponieważ zajmowali się analizą gry.

Oficjalnie miał rozpocząć pracę dopiero w czerwcu 2024 roku, a na liście zadań do wykonania znalazło się nie tylko wynegocjowanie nowych kontraktów dla trzech największych gwiazd Liverpoolu - Trenta Alexandra-Arnolda, Virgila van Dijka i Mohameda Salaha - ale także znalezienie następcy Jurgena Kloppa.

To drugie było pilniejszym priorytetem, biorąc pod uwagę, że prawie dziesięcioletni pobyt Kloppa na Anfield dobiegał końca, choć Liverpool już poniósł porażkę, gdy dowiedział się, że Xabi Alonso - były pomocnik, o którym typowano następcę Niemca - pozostanie w klubie jako menedżer Bayeru Leverkusen.

Ruben Amorim, jeden z najbardziej pożądanych młodych trenerów w Europie, który doprowadził Sporting Lizbona do drugiego tytułu mistrza Portugalii, był według doniesień faworytem do objęcia tej roli, ale Hughes miał inne plany.

Po przeanalizowaniu danych dostarczonych mu przez dyrektora ds. badań klubu, Willa Spearmana, Hughes wiedział, że chce rozmawiać tylko z jednym kandydatem i w kwietniu poleciał do Holandii, aby spotkać się z trenerem Feyenoordu Arne Slotem w jego domu w Zwolle.

Holender osiągnął duże sukcesy, jeśli chodzi o rozwijanie graczy i utrzymywanie ich w formie, ale co najważniejsze, w przeciwieństwie do Amorima, grał tą samą formacją i stylem gry co Klopp.

Slot opowiadał, jak Hughes przyszedł na pierwsze spotkanie uzbrojony w ogromne teczki ze szczegółowymi informacjami o nim i jego zespole, żartując, że Szkot wiedział o nim rzeczy, których on nie wiedział.

- Liverpool był tak zdecydowany, że mnie chce i wiedzieli o mnie wszystko – powiedział.

- Od razu było: 'OK'. Richard znał wiele, wiele, wiele meczów i wiele ocen, które w nich przeprowadzałem - zmiany, które wprowadzałem w taktyce. Julian [Ward, dyrektor techniczny FSG] odwiedził ośrodek treningowy [Feyenoordu] i rozmawiał z wieloma osobami, próbując dowiedzieć się czegoś o klubie i o tym, jak pracuję. Nie było ani jednego problemu.

Dla świata zewnętrznego zatrudnienie Slota było postrzegane jako ryzykowne, biorąc pod uwagę jego stosunkowo niewielkie doświadczenie w Lidze Mistrzów i zdobycie zaledwie dwóch ważnych trofeów w Holandii. Hughes jednak poparł jego decyzję, podobnie jak wtedy, gdy podjął niepopularną decyzję o nieutrzymywaniu swojego przyjaciela Gary'ego O'Neila na stanowisku menedżera Bournemouth latem 2023 roku, lecz o postawieniu na stosunkowo mało znanego Baska Andoniego Iraolę.

Obaj okazali się trafnymi nominacjami. Jednak w rozczarowującym letnim oknie transferowym Liverpoolu w 2024 roku, w którym pozyskano tylko dwóch zawodników, z których jeden, Giorgi Mamardashvili, został natychmiast wypożyczony, a drugi, Federico Chiesa, przybył do klubu z kontuzją, presja z zewnątrz już rosła.

Początkowej pozycji Hughesa wśród kibiców klubu nie poprawił również fakt, że nie udało mu się sfinalizować wartego 51 mln funtów transferu Martina Zubimendiego. Poleciał on do Hiszpanii w sierpniu, mimo zapewnień defensywnego pomocnika, że ​​chce przenieść się do Anfield, ale później reprezentant Hiszpanii zmienił zdanie.

Jednak, podczas gdy wielu kibiców The Reds było wściekłych z powodu braku aktywności klubu w zakresie transferów, Hughes zachował spokój, wiedząc, że treningi Slota na boisku treningowym - w tym kluczowa decyzja o pozostawieniu Ryana Gravenbercha na pozycji numer 6 - wzmocnią drużynę.

Dlatego też duet zgodził się rozegrać sezon 2024/25 "drużyną" Kloppa, dając Slotowi możliwość podjęcia decyzji o losach zawodników pod koniec rozgrywek.

- Jürgen zostawił drużynę w dobrej sytuacji i staramy się od tego momentu budować - powiedział Slot przed rozpoczęciem sezonu.

- Nie zmieniamy wszystkiego. Właściwie nie zmieniliśmy aż tak wiele, ponieważ wiele rzeczy było już dobrych.

Tak czy inaczej, w pierwszych tygodniach rozgrywek wszystkie oczy zwrócone były na Hughesa, chcącego zobaczyć, jak drużyna poradzi sobie bez Kloppa przy linii bocznej. Jednak pomimo rekordowego początku kariery Slota jako trenera Liverpoolu, Szkot musiał teraz zadbać o przyszłość „wielkiej trójki” klubu.

Kontrakty van Dijka, Salaha i Alexandra-Arnolda wygasły latem następnego roku, co oznacza, że ​​wszyscy trzej mogliby rozpocząć negocjacje z zagranicznymi klubami już w styczniu 2025 roku.

Hughes wyznał, że ma nadzieję zatrzymać jednego z tej trójki, ale w miarę upływu sezonu nawet ta perspektywa malała, ponieważ zarówno obozy Alexandra-Arnolda, jak i Van Dijka milczały, w przeciwieństwie do Salaha, który w wywiadzie dla Sky Sports udzielonym po zwycięstwie 3:0 na Old Trafford we wrześniu przyznał, że nikt z Liverpoolu z nim nie rozmawiał i że prawdopodobnie będzie to jego ostatni sezon w klubie.

Egipski napastnik, rozgrywający swój najlepszy sezon na Anfield, wywierał presję na Hughesie, przyznając, że wciąż nie zaproponowano mu nowej umowy i że prawdopodobnie jest bardziej poza klubem niż w nim po tym, jak jego dublet pomógł The Reds utrzymać się na szczycie Premier League dzięki zwycięstwu nad Southampton w listopadzie ubiegłego roku.

Mieszkaniec Glasgow ma opinię „twardego negocjatora”, który zachowuje zimną krew nawet w najbardziej stresujących sytuacjach. Jeden z agentów opisał go jako „robota”. Jego szczegółowa wiedza na temat gry jest ogromnym atutem, jeśli chodzi o sfinalizowanie transakcji.

Hughes mówi czterema językami, ponieważ dorastał w Mediolanie, gdzie jego ojciec Kevin pracował dla Penguin Books i zabierał młodego Richarda, wówczas już przyjętego do słynnej Akademii Atalanty, na San Siro, aby oglądał wspaniałą drużynę AC Milan prowadzoną przez Arrigo Sacchiego pod koniec lat osiemdziesiątych i na początku lat dziewięćdziesiątych.

Te umiejętności i wiedza okazały się przydatne, gdy Hughes próbował osiągnąć przełom w negocjacjach z agentami wyżej wymienionej trójki, w tym z Ramym Abbasem, twardym kolumbijskim prawnikiem, który reprezentował Salaha.

Van Dijk i Salah, ostatecznie uzgodnili nowe dwuletnie umowy w kwietniu, gdy The Reds byli o krok od zdobycia tytułu. Chociaż Hughesowi nie udało się przekonać Alexandra-Arnolda do przedłużenia kontraktu z klubem, w którym się wychował, utrzymanie dwóch z trzech zawodników i tak było dużym osiągnięciem ze strony Szkota.

Hughes ledwo zdążył usiąść i napawać się blaskiem wywalczonego przez Liverpool 20. tytułu mistrza najwyższej klasy rozgrywkowej. Zdobycie tego tytułu było dziełem trenera, którego sprowadził na Anfield. Wcześniej, co nietypowe dla zespołu, który właśnie zdobył mistrzostwo, Hughes rozpoczął latem gruntowną przebudowę, której pierwszym krokiem było przybycie Floriana Wirtza z Bayeru Leverkusen.

Oczekiwano, że najlepszy młody piłkarz w Niemczech dołączy do Bayernu Monachium lub Manchesteru City, ale Hughes, Slot i Edwards przekonali 22-latka, że ​​jego przyszłość leży na Anfield, po kolejnej szczegółowej ofercie skierowanej do niego i jego rodziców.

- Nie było mi łatwo podjąć decyzję, ale myślę, że rozmowy z trenerem, Richardem i wszystkimi innymi były od samego początku bardzo dobre i tak to się potoczyło - powiedział Wirtz o swojej decyzji o dołączeniu do Liverpoolu w maju, za kwotę 116 milionów funtów, co wówczas stanowiło rekord Wielkiej Brytanii.

- Za każdym razem, gdy rozmawiałem z kimś z klubu, czułem, że to jest miejsce, w którym chcę być, i ostatecznie byłem w stu procentach przekonany, że chcę dołączyć do Liverpoolu i to był najlepszy wybór.

Zaskakujące przybycie Wirtza nosiło wszystkie znamiona śmiałych transferów, na jakie regularnie decydował się Edwards, będąc poprzednikiem Hughesa. Jednym z nich było przybycie Van Dijka za rekordową kwotę za obrońcę, jeszcze przed otwarciem okna transferowego w styczniu 2018 roku.

Jednak dane zebrane przez Spearmana i jego zespół pokazały Hughesowi, że jest to talent pokoleniowy, którego Liverpool po prostu nie może przegapić, jeśli nadarzyłaby się okazja, pomimo oszałamiających liczb, co było również prawdą w przypadku oszałamiającego transferu Alexandra Isaka z Newcastle United.

Podopieczni Slota zdobyli najwięcej bramek w lidze (86) w drodze do zwycięstwa w Premier League w zeszłym sezonie, a następnie w lipcu za 79 mln funtów zakontraktowali francuskiego napastnika Hugo Ekitike, który miał zastąpić odchodzącego Darwina Nuneza. Hughes przygotował grunt pod transfer poprzedniego lata, co sprawiło, że niektórzy zaczęli się zastanawiać, dlaczego The Reds potrzebują kolejnego zawodnika z numerem 9.

Jednakże według ich modeli statystycznych, Szwed plasował się obok Kyliana Mbappe i Erlinga Haalanda w rankingu najlepszych strzelców Europy, co zaowocowało trwającymi całe lato staraniami o transfer, tym bardziej że menedżer Newcastle, Eddie Howe, jest jednym z najbliższych przyjaciół Hughesa z czasów, gdy obaj grali na Fratton Park, a następnie w Bournemouth.

Jednak interesy są interesami, a Hughes odłożył na bok dwudziestoletnią współpracę, by doprowadzić do transferu, który pobił rekord Wielkiej Brytanii.

Transakcja z Isakiem o wartości 125 mln funtów sprawiła, że ​​wydatki mistrzów w tym okresie osiągnęły rekordową kwotę 446 mln funtów, co znacznie przekroczyło ich poprzedni najwyższy wynik z czasów gry pod wodzą Edwardsa, wynoszący 177 mln funtów, tuż po tym, jak drużyna Kloppa latem 2019 roku wygrała Ligę Mistrzów.

Hughesowi udało się jednak zarobić tego lata imponującą kwotę 218,4 mln funtów ze sprzedaży zawodników, co sprawiło że wydatki netto The Reds [218,4 mln funtów] były w rzeczywistości niższe niż wydatki Arsenalu [257 mln funtów].

Od momentu objęcia stanowiska Hughes praktycznie nie miał czasu na wakacje z żoną i dziećmi, a następnie pracował aż do końca ostatniego dnia okna transferowego, aby sfinalizować transfer Marca Guehiego. Niestety, Crystal Palace wycofało się z transferu i nie udało mu się go pozyskać.

Tymczasem w ostatnich dniach Hughes musiał także negocjować nową umowę Jamesa McConnella i jego wypożyczenie do Ajaxu, a także przedłużenie kontraktu Cody'ego Gakpo. Teraz musi skupić się na przekonaniu Ibrahimy Konate do związania się z klubem na dłużej.

To wszystko może poczekać, ponieważ dyrektor sportowy Liverpoolu będzie korzystał z zasłużonej przerwy na mecze międzynarodowe, zanim niewątpliwie spróbuje wznowić transfer Guehiego, gdy okno transferowe zostanie ponownie otwarte w styczniu.

Rich Morgan, Mark McAdam

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

PorucznikKolano 03.09.2025 07:18 #
Dobry specjalista, odwalił w ten rok ogrom dobrej pracy. Podoba mi się przede wszystkim jego nieugiętość, tak jak w przypadku Guehiego. Miał swoją wycenę i się jej trzymał.

Pozostałe aktualności

Isak: Będę zawsze wdzięczny Newcastle (6)
02.09.2025 18:22, AirCanada, Liverpool Echo
Emocjonalne pożegnanie Elliotta (8)
02.09.2025 17:51, Matt_ityahu1892, thisisanfield.com
Kolejne zmiany w sztabie szkoleniowym (0)
02.09.2025 17:26, Ad9am_, thisisanfield.com
Kroniki Galla – odcinek 9 (1)
02.09.2025 16:37, Gall1892, własne