Guéhi rozczarowany postawą Palace
Marc Guéhi jest bardzo rozczarowany postawą Crystal Palace i odrzuci każdą propozycję podpisania nowego kontraktu, by po sezonie opuścić klub z Londynu.
25-letni stoper reprezentacji Anglii był blisko przenosin do Liverpoolu, po tym jak kluby ustaliły kwotę 35 milionów funtów, a obrońca przeszedł testy medyczne w stolicy.
Guéhi dogadał z mistrzami kraju pięcioletni kontrakt i czekał na spokojnie, by zainteresowane strony dopięły w poniedziałek wszelkie formalności.
Ostatecznie decyzja Orłów w sprawie zablokowania transferu Guéhiego zapadła po burzliwych dyskusjach między menadżerem - Oliverem Glasnerem, a prezesem - Stevem Parishem.
Parish na początku sierpnia powiedział, że odejścia piłkarzy na zasadzie wolnego transferu nie są najlepszym rozwiązaniem dla takiego klubu jak Crystal Palace.
Oliver Glasner w poniedziałek powiedział prezesowi, że jeżeli sprzeda Guéhiego do Liverpoolu, to poda się do dymisji.
51-letni Austriak ma również ważny kontrakt tylko do końca obecnego sezonu, a szanse na przedłużenie umowy w ostatnich tygodniach mocno zmalały.
Glasner otwarcie wyrażał niezadowolenie, wobec opieszałości na rynku transferowym klubu, który w minionym sezonie zdobył Puchar Anglii, a w sierpniu dołożył do puli Superpuchar Anglii po zwycięstwie z Liverpoolem.
Guéhi będzie mógł w styczniu podpisać umowę przedwstępną z nowym pracodawcą, a latem odejść bez sumy odstępnego na konto Orłów.
Na ten moment nie jest jasne, czy Liverpool wróci do tematu Guéhiego zimą, czy cierpliwie poczeka do przyszłego lata.
Paul Joyce
Komentarze (15)
On będzie nasz, chyba, że pojawi się lepsza opcja, ale skoro dogadali kontrakt, my go chcemy, on chce, to na 90% będzie nasz. Nasi jak zagną na kogoś parol, to go kupują, co pokazali nie raz, więc albo zimą, albo za rok przywitamy go według mnie na Anfield :)
Guehi co prawda wygląda na rozsądnego piłkarza, który podchodzi bardzo PRO do piłki, ale po takim czymś może "strzelić focha" i np. nie grać na 100%, co tak naprawdę odbije się czkawką dla CP. Generalnie nie ładnie ze strony CP, a raczej managera patrząc na całokształt tej transakcji no ale cóż - każdy patrzy na siebie :)
Nie dziwię się Markowi, gdyby CP jasno zakomunikowało piłkarzowi, że nie jest na sprzedaż latem to pewnie byłoby OK, ale oni zgodzili się na odejście, facet nastawił się na nowy klub, były testy, wszystko dograne i w ostatniej chwili strzał z liścia.
Jeśli w styczniu byłyby u nas kontuzje to wtedy trzeba kupić Pana Kapitana CP ;)
Podzielam Twoje zdanie, ale uważam, że może nas wzmocnić w styczniu nawet nie przez kontuzje któregoś z naszych obrońców, ale również jeśli blok defensywny (ha tfu) będzie się słabo/średnio spisywał, ewentualnie Konate (ha tfu x2) dogada się z Realem, szczególnie, że wszystko jest już dogadane z zawodnikiem. Mam tylko nadzieję, że przez ten czas Guehi (ha tfu x3) nie zmieni zdania, albo nie zacznie mieć wyższych wymagań co do kontraktu itp.
Gdyby Isak nie zastrajkował, to NUFC po prostu odrzuciłoby oferty i na tym by się skończyło, skoro odrzucili pierwszą ofertę.
CP przecież sprzedałoby nam Guehiego, gdyby trener nie postawił sprawy na ostrzu noża, bo wszystko było dogadane na 100% i zawodnik był w trakcie testów medycznych.