Gyökeres solidaryzuje się z Isakiem
Zarówno Alexander Isak jak i Viktor Gyökeres naciskali tego lata na transfery do ligowych rywali w Premier League, snajper Arsenalu stanął po stronie swojego kolegi z reprezentacji Szwecji.
Na długo przed kiepskimi obrazkami z ostatnich tygodni Isaka w Newcastle Gyökeres rozpoczął własny strajk informując Sporting, że nie ma zamiaru wziąć udziału w przygotowaniach przedsezonowych.
Było to spowodowane zainteresowaniem ze strony Arsenalu, do którego zawodnik przeszedł za 64 miliony funtów pod koniec lipca, a nieco ponad miesiąc później Isak przeszedł do Liverpoolu za 125 milionów funtów.
Isak będzie miał szansę na zanotowanie pierwszych minut w tym sezonie w trakcie zgrupowania reprezentacji Szwecji w tym miesiącu, być może u boku Gyökeresa w formacji ofensywnej.
Przed piątkowym starciem w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata przeciwko Słowenii Gyökeres porozmawiał z dziennikarzami Sky Sports i powiedział, że stoi po stronie Isaka, którego podejście do wymuszenia transferu jest określane jako 'toksyczne'.
- Wszyscy gramy, ale to kluby mają najwięcej do powiedzenia - przyznał reprezentacyjny kolega Isaka.
- Zawodnikom w wielu sytuacjach nie jest łatwo wybierać.
- Kiedy to piłkarz jest niechciany w klubie sytuacja jest zupełnie odwrotna, gracz nie ma żadnej mocy sprawczej, a zespół może zrobić z nim dosłownie to, co chce.
- Nie jest to łatwe, ale tak to wygląda.
Biorąc pod uwagę ich sytuację w trakcie okienka transferowego nie może dziwić fakt, że Gyökeres stoi po stronie Isaka, obaj mieli wrażenie, że mieli 'dżentelmeńskie umowy' ze swoimi byłymi drużynami w sprawie transferu.
- Nie wiadomo do końca co działo się za kulisami - powiedział zawodnik Arsenalu.
- Nie wiem jaka dokładnie była sytuacja w jego przypadku, ciężko mi o tym rozmawiać.
Według doniesień The Athletic Liverpool był zaskoczony sugestiami, jakoby ich początkowa oferta za Isaka w wysokości 110 milionów funtów - złożona na początku sierpnia - miała zostać odebrana przez Newcastle jako 'śmiesznie niska'.
Mówi się, że Newcastle rozpatrywało swoje opcje wydania oczekiwanych za napastnika 130 milionów funtów na długo przed podpisaniem umowy.
Działo się to pomimo tego, że okoliczne media jednogłośnie twierdziły, że Isak nie jest na sprzedaż, a Newcastle liczy na włączenie go do składu po zakończeniu okienka transferowego.
Na całe szczęście obie strony wykazały się rozsądkiem i dogadały się na sam koniec lata, w tej chwili Isak będzie mógł popracować nad formą fizyczną w trakcie zgrupowania reprezentacji Szwecji, a następnie dołączy do nowych kolegów, aby przygotować się do wyjazdu Liverpoolu na mecz z Burnley, który odbędzie się 14 września.
Komentarze (1)