James: Ważne zwycięstwo i krok naprzód
Reece James uważa, że Chelsea w pełni zasłużyła na zwycięstwo po meczu pełnym energii i determinacji przeciwko Liverpoolowi. Kapitan Chelsea ma nadzieję, że ten triumf stanie się początkiem lepszego okresu dla zespołu.
Gol Estevão w doliczonym czasie dał The Blues wygraną 2:1 z aktualnym mistrzem Anglii. Chelsea nie zadowoliła się remisem, naciskając do końca i pokazując, że chce czegoś więcej.
James był dumny z występu drużyny i z tego, jak zareagowała po wyrównującym golu Liverpoolu w 60. minucie.
– To był świetny mecz – powiedział kapitan.
– Dobrze zaczęliśmy i utrzymaliśmy ten poziom przez całe spotkanie. Kiedy rywale wyrównali, nie spuściliśmy głów – walczyliśmy dalej i w końcówce udało się zdobyć gola.
– Zawsze jest w nas dodatkowy ogień, gdy gramy z jedną z czołowych drużyn. Od pierwszej minuty zarówno stadion, jak i zespół byli maksymalnie naładowani.
– Jesteśmy głodni zwycięstw. Czuliśmy, że ten mecz jest do wygrania. Pokazaliśmy charakter i energię, żeby przechylić szalę na swoją stronę. Nie było mowy o cofnięciu się.
W drugiej połowie, po zejściu Benoîta Badiashile’a, James przesunął się na środek obrony – pozycję, na której wcześniej nie grał.
– Nie spodziewałem się, że zagram jako środkowy obrońca. To jedna z ról, w której nigdy wcześniej nie występowałem! To był futbol na wysokim poziomie, musiałem się dostosować i dać z siebie wszystko. W tej chwili jestem blisko swojej najlepszej formy.
Kapitan pochwalił też wpływ zawodników wprowadzonych po przerwie – to właśnie jeden z nich, Estevão, przesądził o losach meczu w doliczonym czasie.
James chce, by Chelsea wykorzystała ten wynik jako punkt zwrotny w sezonie.
– Musimy budować formę z meczu na mecz. Czerwone kartki miały wpływ na nasze ostatnie wyniki, a do tego mamy sporo kontuzji. Takie są realia futbolu – trzeba się przystosować i grać najlepiej, jak potrafimy, w takim składzie, jaki mamy. I to dziś zrobiliśmy.
– To duży krok we właściwym kierunku. Pokonaliśmy mistrza kraju. To był mocny sygnał i mam nadzieję, że teraz pójdziemy za ciosem.
Komentarze (0)