LIV
Liverpool
Premier League
19.10.2025
17:30
MUN
Manchester United
 
Osób online 729

Poznaj Akademię: Tommy Pilling


Tommy Pilling jest drugą osobą w swojej rodzinie, który ma zaszczyt reprezentować pierwszą drużynę Liverpoolu.

Pomocnik zespołu do lat 21 wystąpił dla mistrzów Anglii prowadzonych przez Arne Slota kilka miesięcy temu, w jednym ze spotkań przedsezonowych z Athletic Club na Anfield.

Ten debiutancki występ pozwolił mu podtrzymać dziedzictwo zapoczątkowane przez jego pradziadka ponad osiemdziesiąt lat temu.

Jack Pilling rozegrał bowiem 118 meczów dla klubu w latach 1942–43 i 1945–46; jednak ze względu na trwającą wojnę żaden z tych występów nie odbył się w ramach Football League ani Pucharu Anglii. Kwota zapłacona South Liverpool za pozyskanie lewego pomocnika wyniosła 350 funtów.

Widziałem go tylko w gazetach i na zdjęciach – mówi Tommy. Dziadek mojego taty grał dla Liverpoolu – to naprawdę szalone.


Jako chłopiec z St Helens, który od dziecka kibicował Liverpoolowi, Tommy właściwie od zawsze żyje tym klubem.

Jego własna przygoda z The Reds rozpoczęła się, gdy miał pięć lat, kiedy dołączył do etapu przedakademickiego, a dziś jest już na granicy gry w pierwszym zespole.

Jak marzenie – odpowiada w rozmowie z Liverpoolfc.com, gdy zostaje zapytany o ostatnie 15 lat swojego życia.

- Każda kolejna okazja jest jeszcze lepsza, bo ten klub to całe moje życie. Kocham ten klub. Możliwość bycia na Anfield jest lepsza niż gdziekolwiek indziej, a to daje dodatkowy dreszczyk emocji.

- Byłem na tylu meczach, oglądałem je na stadionie, więc mieć możliwość zasiąść na ławce rezerwowych albo się tam rozgrzewać, to uczucie, którego nigdzie indziej nie doświadczę.

Dlatego właśnie dla 21-letniego zawodnika tamten sierpniowy wieczór w L4 – wejście z ławki w 67. minucie – był tak doniosłym momentem dla niego i jego rodziny.

Koszulka z tego meczu została oprawiona i z dumą wisi na ścianie w jego domu.


Pilling wspomina: Nawet jeśli to nie był mecz o stawkę, samo uczucie bycia na Anfield, wśród kibiców, rozgrzewania się, siedzenia na ławce za trenerami, słuchania, obserwowania, co robią piłkarze pierwszego zespołu przed meczem, jak się poruszają, co robią – to wszystko dało mi ogromny wgląd.

- Kiedy faktycznie wszedłem na boisko, miałem dobre 25 minut gry, był to moment, żeby się zaprezentować, pokazać, co potrafię.

Przed meczem byłem zdenerwowany, ale podczas rozgrzewki wszystko wydawało się naturalne. Gdy trener powiedział: ‘Wchodzisz’, byłem skupiony i szczęśliwy.

Rozwój Pillinga osiągnął kolejny etap w zeszłym miesiącu, kiedy znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie Pucharu Ligi z Southampton.

Taka szansa pojawiła się po licznych zaproszeniach do udziału w treningach z pierwszą drużyną w ośrodku AXA Training Centre.

Myślę, że podczas pierwszych dwóch lub trzech razy byłem zdenerwowany – przyznaje. Ale potem po prostu przyzwyczajasz się do chłopaków i ich osobowości.

Ale to nic innego – grasz w piłkę, cieszysz się tym. To bardzo fajne.


W ostatnich sezonach wszechstronność Pillinga – oraz jakość, jaką prezentował niezależnie od pozycji – uczyniła go jednym z najbardziej zaufanych zawodników drużyny Liverpoolu U21, którą obecnie prowadzi były selekcjoner reprezentacji Walii, Rob Page.

Grał już jako defensywny pomocnik, lewoskrzydłowy i napastnik, więc jest niewiele pozycji, na których nie czułby się komfortowo.

Pomoc to moja główna pozycja, więc powiedziałbym, że jestem opanowany, kreatywny – mówi Pilling. Nie mam nic przeciwko mieszaniu stylu gry – drybling, gra na jeden czy dwa kontakty, długie i krótkie podania. Potrafię też wejść w odbiór, wślizg, dać z siebie wszystko.

Myślę, że jestem dość wszechstronny. Jeśli potrafisz grać, możesz grać wszędzie. To po prostu piłka nożna.

Teraz chce dalej doskonalić swoje umiejętności, robiąc kolejny naturalny krok w karierze – czy to w Liverpoolu, czy gdzie indziej.

Określając swoje przyszłe cele, Pilling kończy: Mam nadzieję, że uda mi się pójść na wypożyczenie i jak najczęściej trenować z pierwszą drużyną.

Chciałbym grać w piłkę seniorską. Nie spieszę się z tym za bardzo, ale moim celem jest zbliżyć się do tego poziomu.

Glenn Price

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Isak: Szwecja w kryzysie, gramy zbyt słabo (0)
14.10.2025 17:56, MaksKon, liverpool.com
Heskey na temat nowych zawodników (0)
14.10.2025 12:38, BarryAllen, Liverpool Echo
James Pearce odpowiada na pytania kibiców (0)
14.10.2025 10:38, Redbeatle, The Athletic
Gündoğan staje w obronie Wirtza (0)
13.10.2025 21:24, Bartolino, Liverpool Echo
Czy Konaté zostanie najdroższym wolnym agentem? (1)
13.10.2025 18:38, Mdk66, thisisanfield.com