MCI
Manchester City
Premier League
09.11.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 696

Opinie prasy o meczu z Realem


Liverpool dał swojemu sezonowi ogromny zastrzyk energii, pokonując we wtorkowy wieczór na Anfield Real Madryt 1:0 w meczu Ligi Mistrzów.

Główka Alexisa Mac Allistera w drugiej połowie wystarczyła, by zapewnić zwycięstwo w spotkaniu, w którym bramkarz gości, Thibaut Courtois, popisał się serią znakomitych interwencji, utrzymując wynik na niskim poziomie.


"ECHO” było obecne na Anfield, by dokładnie przyjrzeć się wydarzeniom. Na stronie można znaleźć relację na żywo, oceny zawodników, analizy pomeczowe oraz podsumowanie. Reakcje Arne Slota i Xabiego Alonso zostały również omówione podczas konferencji prasowych po meczu.

Dziennikarze z krajowych mediów również przedstawili swoje przemyślenia. Oto, jak ocenili to spotkanie.

Chris Bascombe z „The Daily Telegraph” pisze:

- Real Madryt był kryptonitem dla drużyny Jürgena Kloppa. Dla Arne Slota wydaje się być paliwem rakietowym.

- Wielka drużyna Kloppa z Anfield nigdy nie potrafiła pokonać Los Blancos, a porażki w finałach Ligi Mistrzów w 2018 i 2022 roku były najbardziej bolesnymi momentami jego kadencji na Merseyside. Klęska w fazie pucharowej w 2023 roku zapoczątkowała koniec pewnej ery, potwierdzając, że fundamenty europejskich i ligowych triumfów Kloppa zaczęły się kruszyć.

- Slot wygrał teraz dwa kolejne spotkania przeciwko hiszpańskim gigantom w dobrze znanym stylu. Nawet Thibaut Courtois, powtarzając bohaterstwo z finału sprzed trzech lat, nie mógł odebrać Liverpoolowi zasłużonego zwycięstwa.

- Jeśli ten najnowszy sukces okaże się takim samym impulsem jak ten sprzed dwunastu miesięcy, ci, którzy z radością przepowiadali upadek Liverpoolu po słabym październiku, będą równie zmęczeni rozpaczą jak w zeszłym sezonie. Strachy z Halloween mogą być już przeszłością na Anfield. Ten wieczór bardziej przypominał nadchodzącą noc ognia — Anfield płonęło iskrą zeszłorocznej pasji.

Oliver Holt z „Daily Mail” pisze:

- Na zewnątrz Anfield fajerwerki syczały i gasły w ulewnym deszczu. Wewnątrz Anfield było za to miejscem rakietowego blasku i wybuchów emocji. Było miejscem okrzyków, szaleństwa i śpiewów o Steveyu Heighwayu na skrzydle i o Conorze Bradleym — o bohaterach dawnych i nowych. To było surowe i instynktowne.

- A gdy wszystko się skończyło, a potężny Real Madryt został pokonany, a ten stary stadion dostarczył kolejnego pasjonującego spektaklu w niezapomnianą europejską noc pod światłami, sezon Liverpoolu znów ożył — ożył możliwościami, nadzieją i ambicją.

- Rakieta przyszła od Alexisa Mac Allistera — potężne uderzenie głową, które przeleciało obok Thibauta Courtoisa tak szybko i gwałtownie, że ten nie zdążył nawet się uchylić. Był to gol idealnie pasujący do występu Liverpoolu, który przywołał wspomnienia o nieustępliwości ery Jürgena Kloppa.

- Nie był to jednak szczęśliwy powrót na angielską ziemię dla Jude’a Bellinghama, który spowodował rzut wolny prowadzący do gola Mac Allistera i przez większość wieczoru pozostawał w cieniu Argentyńczyka, a szczególnie Ryana Gravenbercha, najlepszego zawodnika meczu.

- Nie był to triumfalny powrót, jakiego [Bellingham] mógł oczekiwać. Zamiast tego była to noc Liverpoolu — noc, która pozwoliła zostawić za sobą ostatnie problemy. Tak oto cztery kolejne porażki w Premier League i nagła słabość, która ich dopadła, odeszły w zapomnienie.

Paul Joyce z „The Times” pisze:

- Kiedy Trent Alexander-Arnold w końcu wyszedł z chłodnej rezerwy ławki Realu Madryt i przekroczył białą linię boiska, Anfield miało już inne sprawy na głowie.

- Był wygwizdywany, oczywiście. Za każdym razem, gdy dotykał piłki w czasie około 13 minut, które spędził na boisku. Ale kibice gospodarzy byli też zajęci śpiewaniem na cześć swoich.

- Na cześć takich zawodników jak Dominik Szoboszlai — z wyglądu i talentu prawdziwy Galactico — czy Conor Bradley, który przez cały mecz trzymał w ryzach Viníciusa Júniora, a także trenera Arne Slota.

- I tak dzień zakończył się podobnie, jak się zaczął. Akcja sprzątania po akcie wandalizmu na muralu Alexandra-Arnolda przed jego powrotem przeniosła się do środka, gdy zapadła noc. Liverpool, z oddechem pełnym determinacji, próbował zmyć bałagan ostatnich tygodni — widać to było w każdym wślizgu, strzale i pogoni za straconą piłką. Dla Slota i jego zawodników w tym sezonie wciąż jest wiele do odzyskania.

Opinia redakcji „ECHO” brzmi:

- Zimne, bezduszne fakty mówią, że Liverpool po zwycięstwie 1:0 nad Realem Madryt awansował na szóste miejsce w grupie Ligi Mistrzów. Rzeczywistość jednak jest taka, że kolejne zwycięstwo nad 15-krotnym mistrzem Europy na Anfield może wreszcie dać początek nowej erze pod wodzą Arne Slota.

- Pierwsze dwa i pół miesiąca tej kampanii nie przebiegły dokładnie zgodnie z planem. Po historycznym letnim oknie transferowym, w którym wydano blisko 450 milionów funtów, a około połowę tej kwoty odzyskano, zespół, który w folderach reklamowych miał wyglądać jak niepokonany mistrz Premier League, w rzeczywistości nie prezentował się tak imponująco.

- Było ciężko — nawet gdy mecze były wygrywane, zbyt często potrzebne były późne gole, a spotkania nie były kontrolowane w sposób, który w zeszłym roku stał się rutyną w drodze po tytuł ligowy numer 20.

- Sześć porażek w siedmiu meczach przed sobotnim, tak potrzebnym zwycięstwem 2:0 nad Aston Villą, było symptomem drużyny, która miała problem ze znalezieniem rytmu po wyjątkowo dużych zmianach kadrowych.

- Ale po zachęcającym kroku w stronę światełka w tunelu przeciwko Villa, tym razem Liverpool wykonał prawdziwy skok naprzód — „Los Blancos” zostali odprawieni z Merseyside z niczym już drugi sezon z rzędu w Lidze Mistrzów.

- Przepis zakazujący rozgrywania tego samego meczu trzy sezony z rzędu będzie dla Realu zapewne mile widzianym wytchnieniem. Można przypuszczać, że nie będą chcieli prędko wracać na Anfield — to pewne.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Page: Musimy zadbać o Nyoni (0)
06.11.2025 00:51, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Opinie prasy o meczu z Realem (0)
05.11.2025 22:04, MaksKon, Liverpool Echo
Isak z powołaniem do kadry Trzech Koron (1)
05.11.2025 18:15, BarryAllen, Liverpool Echo
Ciekawostka o golach Ekitike (1)
05.11.2025 17:42, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Pomeczowa regeneracja - zdjęcia (0)
05.11.2025 17:11, AirCanada, liverpoolfc.com
Liverpool zamyka usta krytykom (10)
05.11.2025 13:24, Bartolino, The Daily Telegraph