Robertson: Musimy wrócić na nasz poziom
W niedzielne popołudnie Liverpool zmierzył się w wyjazdowym spotkaniu z Manchester City. Mistrzowie Anglii nie potrafili powalczyć o punkty na Etihad, przegrywając 3:0.
Pierwszą bramkę dla City strzelił Erling Haaland, który wcześniej zmarnował rzut karny. W końcówce 1. połowy Nico Gonzalez zwiększył przewagę gospodarzy, a w drugiej części spotkania Jeremy Doku wpisał się na listę strzelców, przynosząc drużynie z Manchesteru przekonujące zwycięstwo.
Po meczu swoją opinią na temat porażki podzielił się Andy Robertson, który po raz kolejny pojawił się w wyjściowej jedenastce Arne Slota.
- W tym momencie przeżywamy trudne chwile na boisku. Natomiast nie sądzę, że jakakolwiek drużyna przywiązuje uwagę do sytuacji w ligowej tabeli. Przynajmniej, do połowy sezonu. Musimy jednak lepiej punktować i dopiero po świętach możemy ocenić realną sytuację w tabeli. Naszym zadaniem jest skupienie się na sobie i na poziomie naszych występów.
- Nie sądzę, że na tym etapie sezonu możemy rozmawiać o walce o tytuł mistrzowski. Natomiast żeby wrócić do tego tematu należy ponownie zacząć wygrywać spotkania. Na pewno nie omawiamy tę kwestię w szatni.
- Po prostu musimy wrócić na nasz poziom. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w stanie to zrobić, bowiem udowodniliśmy to w rywalizacji z Villą i Realem Madryt. Teraz potrzebujemy stabilności i regularności, ponieważ musimy zdobywać punkty.
- Chcieliśmy dobrze zakończyć mocny tydzień, ale niestety, to się nie udało. Zrobiliśmy postęp, ale potem dostaliśmy wstrząs.

Komentarze (0)