SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1202

Objaśnienie aktywności transferowej

Artykuł z cyklu Artykuły


Każdego lata powstaje ta sama dyskusja. Dwa różne argumenty tworzą się wokół każdego prawdopodobnego transferu: „On jest zbyt…”, oraz „On jest niewystarczająco…”

„Tak, ale…”

„Zamknij się. On się nie nadaje. Koniec.”

Ostatecznie przedmiotem dyskusji jest indywidualny piłkarz. Wszyscy patrzymy na to, co było wcześniej, jednak nie ma idealnego porównania. Po prostu, jeżeli Gracz X nie przystosował się do gry w Premiership, to nie znaczy, że z Graczem Y będzie tak samo.

Oczywiście może tak być. Jednak ten zawodnik jest innym człowiekiem, w zupełnie innym przedziale czasowym i w innych okolicznościach. Nie jest klonem. Nie można replikować sytuacji, która miała miejsce w przeszłości, nawet, jeśli to było niedawno.

Zakup reprezentanta Szkocji z Celticu nie znaczy, że mamy nowego Kenny Dalglisha. Kupiony doświadczony piłkarz z Coventry nie jest następnym Gary McAllisterem.

To jednak nie wystarczy, aby zatrzymać powtarzające się argumenty.

„On jest tylko jednosezonowym cudem”

Każdy piłkarz, który grał dobrze w poprzednim sezonie, ale wcześniej nie, zostaje sklasyfikowany jako „Cud jednego sezonu”. Jeśli chodzi o snajperów, są oni porównywani do : Marcusa Stewarda, Kevina Philipsa (niegdyś znacznie lepszy niż obecnie), Michaela Rickettsa (jak to możliwe, że grał tak dobrze a skończył tak Ľle?) i Andy „ile rzutów karnych” Johnsona.

Oczywiście nie można też sobie pozwolić na zakup 14- sezonowego cudu, który niebawem skończy karierę.

Teraz pojawia się problem rozwoju. Czy taki Peter Crouch rozwinął się, czy może miał 6 znakomitych miesięcy( miesięcy słabym zespole)? Kiepscy piłkarze, którzy mają szczęście nie strzelają 16 goli w 24 meczach ligowych i to w beznadziejnej drużynie. Nawet najlepsi gracze na świecie, w najwspanialszych drużynach, strzelają maksimum 2 bramki na 3 mecze.

Czy Crouch będzie grał lepiej wspomagany przez Gerrarda, Alonso, Luisa Garcie, Kewella, Gonzalesa, Zendena czy Figo (miejmy nadzieje)? Możecie sobie sami odpowiedzieć biorąc po uwagę, że wcześniej dostawał podania np. od Rory Delapa.

A jak porównać piłkarza, który pracował z Grahamem Taylorem w Aston Villi tym, który gra dla Rafy Beniteza w Liverpoolu? Niektórzy powiedzą, że wszyscy ludzie są sobie równi, jednak umiejętności jednego z tych trenerów pozwalają na wykrzesanie z zawodnika tego co najlepsze. To tak jakby dać glinę Michałowi Aniołowi i małpie, aby zobaczyć kto z nich wyrzeĽbi dzieło.

(na marginesie zaznaczę, że Michał Anioł umarł 441 lat temu, i żeby metafora była bardziej zrozumiała powiem, że małpa również nie żyje od 441 lat- cóż, historia ta przybrała makabryczną postać: martwy artysta, martwa małpa i dwie nieruszone kupki gliny…)

Istnieje również argument: „Jest teraz słaby, jest skończony”; dotyczy piłkarzy niestrzelających bramek dłużej niż 3 tygodnie.

„Jest za stary / Ma najlepsze lata za sobą.”

Debata ta dotyczy ostatnio Luisa Figo. Jego klasa jest niezaprzeczalna- jednak nawet najlepsi piłkarze wspinają się po wzgórzu do pewnego momentu i w końcu zaczynają staczać się w dół.

Figo jest nadal w formie, jest profesjonalistą. Można porównać go do starego Ferrari, które osiąga „tylko 220mph”. Mimo wszystko jest lepsze od nowiutkiej Skody.

Jednak może być też tak, że stare Ferrari nawet nie ruszy, a Skoda, nawet z najmniejszym wyposażeniem zabierze nas z punktu A do B.

Można oczywiście przytoczyć przykład Mauricjo Pellegrino. Duża reputacja, ale tylko na papierze. Podobnie jak Lauren Blanc w Man Utd.

Pewnie, ale nie zapominajmy o McAllisterze.

Ale Pellegrino…

I od początku.

Dobre przykłady, złe przykłady. Ja mówię McAllister, ty mówisz Pellegrino. Obydwaj mamy rację i obydwaj się mylimy.

Bergkamp i Zola to dobre przykłady piłkarzy grających dobrze grubo po 30- stce. Są jednak przykłady zawodników, którzy przeminęli już w wieku 29 lat.

Emeryt, czy legenda, która ma dużo do udowodnienia? Wszystko zależy od indywidualnych cech.

„Jest zbyt kosztowny”

Ludzie lubią gdy kupuje się piłkarzy o określonej wartości, która się nie zmienia. Peter Crouch jest wyceniany na Ł2.91758m przez fanów Liverpoolu, ale przez Rafa Benitez widzi dwa razy większą cenę. Dlaczego?

Ja to widzę tak: Rafa ustalił budżet oraz listę piłkarzy, których chce mieć. On nie chce przekroczyć tego budżetu i jednocześnie zdobyć piłkarzy mu potrzebnych.To jest całe jego zmartwienie.

Czy Peter Crouch jest wart Ł7m? Jeśli jest dla Rafy, jest też dla mnie.

Jeśli Rafa wyda Ł7m na Figo, Zendena i Croucha, to nie jest przecież ważne, który z nich kosztował Ł7m a którzy przyszli za darmo? Trzech reprezentantów, dwóch którzy osiągnęli naprawdę wiele w piłce i jeden relatywnie młody.

Oczywiście im wyższa cena, tym większa presja na piłkarzu aby się odpłacić. Ale znowu to wszystko zależy od indywidualnych cech piłkarza, czy wytrzyma presję i czy wykorzysta szansę.

A teraz kontrargument: „On jest zbyt tani.” Tzn. „ On kosztuje poniżej Ł3m, nie może być dobry.” (Josemi, Nunez, …. Hypia, Henchoz, Riise, Baros, McAllister, Babel.)

„Jest tylko rezerwowym w innym klubie.”

Celem jednego człowieka jest zajęcie pozycji kogoś innego. Czasami czyjaś praca może nie mieć skutku. Czy Michael Owen jest teraz gorszym piłkarzem niż 12 miesięcy temu, gdyż jest dopiero 3 w kolejce w Realu Madryt? Czy można porównać standard rezerwowego Barcelony i piłkarza pierwszej drużyny w Birmingham?

Przykłady do tego argumentu mieliśmy latem 2004 roku: Antonio Nunez oraz Luis Garcia- gwiazda Liverpoolu, która strzeliła mnóstwo goli w fazie pucharowej CL- był tylko rezerwowym w Barcelonie i to zanim przybyli Deco i Guli. Luis Garcia jest wiele lepszym piłkarzem od Nuneza; jednak obydwaj nie łapali się do pierwszej 11. To kolejny dowód, że do każdego piłkarza trzeba podchodzić indywidualnie. Fernando Morientes również stracił miejsce w Realu Madryt.

Podobnie jest zresztą z odchodzącym piłkarzem: Alou Diarrą. Wystarczająco dobry by grać dla Francji, jednak w Liverpoolu był za plecami Gerrarda, Alonso i Hammana. Nie będąc podstawowym graczem w klubie nie miałby szans na występ na Mundialu. Jeśli Gerrard Gerard Hamman opuściliby Liverpool to wtedy Diarra, razem z Biscanem, byliby kluczowymi zawodnikami. Niektóre drużyny są silne w jednej formacji, Liverpool jest w środkowej.

Rezerwowy w wielkim klubie może być naprawdę świetnym piłkarzem, potrzebuje tylko szansy na grę.

„Nigdy nie grał dla wielkiego klubu”

Aktualnie to jest mój faworyt. Zawsze lepiej jest gdy gracz doświadczył presji związanej z byciem w wielkim klubie: bardziej wymagający trenerzy, oczekujący sukcesów; żyjące w pamięci kibiców legendy; regularne występy w Europejskich pucharach; zainteresowanie mediów, walka o miejsce w składzie.

Jednak nawet najlepsi piłkarze muszą przejść przez poszczególne szczeble kariery. Juventus kupił Zinedina Zidana z Bordeaux, bonusem była póĽniejsza transakcja. Redl Madryt kupił Zidana za Ł46m. Juventus miał Francuza w najlepszych latach jego kariery i zarobił mnóstwo pieniędzy.

„Musimy kupować graczy światowej klasy”

Trzeba by zorganizować trzy dniową debatę aby określić jaki piłkarz jest graczem „światowej klasy”. Zdefiniować to można jako 50 najlepszych piłkarzy świata, wartych powyżej Ł20m, wymagających kontraktu również w wysokości Ł20m przez, powiedzmy, 4 lata.

Ktoś- prawdopodobnie w wieku 15 lat- może sugerować menedżerowi, że ten powinien kupić: Robinho, Robbena, Ronaldo, Ronaldinho i Ronalda McDonalda. To są „Championship Managera”.

Każda drużyna potrzebująca światowych piłkarzy musi mieć plan: przełożyć ich umiejętności na grę. Redl Madryt jest dobrym przykładem jak kupować wielkich piłkarzy bez żadnego planu. ¦witowi piłkarze wymagają ¦wiatowych pensji. Jeśli ich ego jest niedocenione mogą destabilizować cały klub.

„Brak ogrania w Premiership / Może się nie zaaklimatyzować”

Zawsze ciekawie jest pisać o potencjalnym transferze piłkarza z zagranicy. Każdy zakup jest niewiadomą. Piłkarze z za morza potrzebują zazwyczaj czasu na przyzwyczajenie się do nowych warunków.

Teoretycznie przystosowany do gry w Anglii: Salif Diao. Teoretycznie niezdolny do gry w Premirship: Luis Garcia.

„On nie załapałby się w Chelsea czy Arsenalu”

To zawsze jest nieporozumienie. Frank Lampard został wybrany Piłkarzem Roku, ale wielu fanów The Reds twierdzi, że Gerrard czy Alonso są lepszymi piłkarzami. Fani Chelsea natomiast przypominają o pobitym rekordzie straconych goli, należącym do Liverpoolu a pobitym przez Chelsea Chelsea tym roku. Kibice z Londynu twierdzą, iż najlepszy piłkarz Liverpoolu Jamie Carragher nie przebiłby się do ich linii obrony.

Chelsea jest zadowolona z Lamparda, Lamparta Liverpool z Carraghera. Żaden z klubów nie potrzebuje wykupywać najlepszego piłkarza sezonu 04/05 od swoich rywali.

Ostatecznie najważniejsze jest to czego potrzebuje Liverpool a nie Arsenal czy Chelsea.

„Podsumowanie”

Tak więc, idealnym wzmocnieniem jest piłkarz w wieku 24/25 lat, ograny w Premiership, urodzony w słonecznym klimacie (tacy mają większe umiejętności, prawda?) ale przystosowany do angielskich warunków, ograny także w Champions League i w klubie z tradycjami, no i oczywiście z doświadczeniem na polu reprezentacyjnym.

Wrzuciłem te dane do mojego super szybkiego komputera (ZX Spektrum 48k) i czekałem 16 godzin na wydruk.

Tak więc biorąc pod uwagę te wszystkie kryteria, wyszło, że najlepszym transferem Liverpoolu w ostatnich 20 latach jest...

Harry Kewell.

¬ródło: shanklygates.co.uk



Autor: Sumo
Data publikacji: 13.07.2005 (zmod. 02.07.2020)