AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1128

Rush: Skończymy w pierwszej czwórce


Rafa Benitez dostrzegł pozytywy po zremisowanym meczu z Blackburn, lecz dla wielu ludzi to nie jest wystarczające. Krytycy widzą tylko stracone dwa punkty i wszystko wskazuje na to, że sytuacja Liverpoolu nie wygląda dobrze.

Jeżeli spojrzymy na tabele to widzimy, że tracimy tylko 4 punkty do będącego na trzecim miejscu Arsenalu i w nadchodzący weekend gramy z nimi na Anfield.

Gdy nasze wyniki pogorszą się, to zobaczymy, że teraz Liverpool walczy o miejsce w pierwszej czwórce, wiedząc, że zawsze gramy lepiej po świętach.

Prawdą jest, że The Reds nie grają na takim poziomie jakim byśmy chcieli, a największym zaskoczeniem jest fakt, iż tracimy aż 12 punktów do liderującej Chelsea.

Jestem przekonany, że zakończymy sezon w pierwszej czwórce i nie ma lepszego czasu niż święta, żeby pokazać na czym drużynie zależy.

Dobry wynik z Arsenalem pozwoli nam z większą swobodą przystąpić do meczów z Wigan, Portsmouth i Wolwerhampton w Boxing Day, zanim pojedziemy na Villa Park.

Jesteśmy nie pokonani od sześciu spotkań i od trzech nie straciliśmy bramki co pokazuje, że zaczynamy grać tak jak tego wszyscy oczekują i czas może pokazać, że punkt zdobyty na Ewood Park wcale nie był taki zły.

Blackburn przystąpiło do tego meczu po wyeliminowaniu z Carling Cup londyńskiej Chelsea a ich forma na własnym boisku pod wodzą Sama Allardyce’a świetna. Na tle przeciwników będących w najlepszej formie, Liverpool i tak wyglądał bardziej zwycięsko.

Wielu ludzi może nie chcieć tego słuchać, ale 3 czyste konta z rzędu są krokiem w dobrym kierunku, gdyż jeszcze kilka tygodniu temu musieliśmy strzelić aż dwie bramki, żeby tylko zremisować mecz.

Kiedy Rafa będzie mógł wystawić swoją jedenastkę w komplecie, Liverpool wróci na pozycję, która najbardziej mu odpowiada, a złe rzeczy staną się dobrymi.

W środę wszystkie oczy będą zwrócone na Alberto Aquilaniego, który zaliczy swój debiut w pierwszym składzie Liverpoolu.

Bardzo długo trwało jego dojście do pełnej dyspozycji, ale już niedługo będzie miał okazję pokazać pełnię swoich umiejętności, które skłoniły Rafę do kupna Włocha w lecie tego roku.

Jednak złym będzie wymagać od niego zbyt dużo w pierwszym meczu, gdyż był poza składem przez długi okres i nie jest przystosowany do stylu gry The Reds.

Byli gracze The Reds spotkali się w niedziele w Hotelu Hilton, aby wspólnie rozpocząć przygotowania do świąt. Te spotkania z roku na rok są coraz to lepsze i takie same było w tym roku.

Było wspaniale spotkać się z Ronniem Whelan’em, Alanem Hansen’em, Janem Molbym, Sammym Lee i Kennym Dalglish’em.

Ale również wspaniale spędzało się czas z zawodnikami którzy reprezentowali klub w latach 40,50 i 60 – to pokazuje dlaczego nasz klub jest wyjątkowy.

Ostatni mecz w tej edycji ligi mistrzów dla Liverpoolu może okazać się niewypałem.

Jednakże jest 500 tysięcy różnych powodów dla których drużyna Rafy Beniteza musi wygrać to spotkanie.

Za wygranie spotkanie dostaje się ogromną sumę pieniędzy, dlatego The Reds powinni zrobić wszystko, żeby zgarnąć całą sumę.

Szkoda, że nawet pomimo wygranej nie będzie owacji na stojąco. Żałuję, że nie potrzebujemy wygrać z Fiorentiną 3-0, żeby awansować.

Ian Rush

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo
Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (1)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo
Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (4)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore