Riera: Jeśli będę grał, chcę zostać

Albert Riera chce porozmawiać z Rafą Benitezem, aby rozwiązać kwestie jego przyszłości w Liverpoolu, ale cały czas tkwi w przekonaniu, że boss Liverpoolu ma coś przeciwko niemu.

Jak wiemy Riera zaatakował szkoleniowca na łamach mediów przed meczem z Lille w Lidze Europy. Hiszpan jest rozczarowany brakiem występów.

Benitez odpowiedział pominięciem go w kadrze na 2 najbliższe spotkania (wczorajsze z Lille oraz niedzielne z ManU).

Ten 27-letni pomocnik powiedział, że nie chce ze swojego rodaka zrobić sobie wroga, ale po prostu chce wyjaśnień dlaczego wciąż jest pomijany.

Riera jest zdesperowany, aby grać mając na uwadze letnie Mistrzostwa Świata, ale tym atakiem nie zdobył względów szkoleniowca.

- Nie chcę mieć problemów u trenera - powiedział Riera hiszpańskiej stacji radiowej Cadena Ser.

- Moim celem nie jest zrobienie z Rafy mojego wroga, nawet najdrobniejszego przeciwnika, ale chodzi o grę i jeśli nie dostaję szansy, musimy rozmawiać o tym dlaczego tak jest.

- Nie odbyliśmy żadnej rozmowy o przyczynach.

- Rozgrywałem cały tamten rok i czasem, nawet jeśli raz poszło mi gorzej, w kolejnym tygodniu dalej miałem miejsce w składzie. Jednak w tym sezonie nie gram wcale.

- Kiedy coś podobnego się zaczyna, musisz przypuszczać, że chodzi o coś osobistego, nie profesjonalnego.

- Uważam, że w takiej sytuacji lepiej o niej rozmawiać i próbować ją naprawić, albo przynajmniej zorientować się na czym się stoi. Nie mam problemów z rozmawianiem z ludźmi.

Dodał: - Jestem zachwycony grą dla Liverpoolu i jeśli będę grał, pragnąłbym zostać, ponieważ to wspaniałe miejsce.

- Jednak jeśli nie będę grał, nie będę miał szans na wyjazd na Mistrzostwa Świata, więc próbuję rozwiązać problem.