Oceny wg LFC.pl
Dirk Kuyt był według naszego serwisu najlepszym graczem meczu Liverpoolu z Benfiką, który The Reds wygrali 4:1. Piłkarze Rafaela Beniteza awansowali w czwartek do 1/2 finału Ligi Europy po bramce Holendra, Lucasa i dwóch trafieniach Torresa.
WYJŚCIOWA XI
Pepe Reina 6
Nie miał dużo pracy, goście oddali bowiem tylko dwa celne strzały na jego bramkę. Przy golu Cardozo był bez szans - piłka odbiła się od muru, co kompletnie go zmyliło.
Glen Johnson 6,5
Były zawodnik Portsmouth był jedną z najmniej wyróżniających się postaci całego spotkania. Może to i dobrze, biorąc pod uwagę, jakim potencjałem ofensywnym dysponowali goście? Właśnie ze względu na Di Marię, Cardozo i innych Johnson nie mógł brać udziału w akcjach ofensywnych tak często jak zazwyczaj.
Jamie Carragher 7,5
Przed meczem było w mojej głowie dużo obaw.Naprzeciw młodych, szybkich i energicznych atakujących Benfiki stawał przecież powolny, starzejący się Carragher wraz z równie powolnym i równie starzejącym się Kyrgiakosem. Mimo ubytków kondycyjnych i szybkościowych obaj panowie poradzili sobie wzorowo, nie dopuszczając do groźnych sytuacji pod bramką Reiny.
Sotirios Kyrgiakos 7,5
Nie zawiódł w jednym z najważniejszych meczów końcówki sezonu - chwała mu za to.
Daniel Agger 7
Wydaje mi się, że kilka lat temu Duńczyk zagrał na lewej stronie obrony i dobrze się spisał. Bardziej obawiałem się więc o dwójkę naszych stoperów (jak się okazuje, niesłusznie) niż o zdobywcę jakże ważnej bramki z Lizbony. Agger zagrał niczym rasowy boczny defensor.
Lucas Leiva 7,5
Chyba wszyscy, którzy śledzili starcie Liverpoolu z Benfiką musieli przecierać oczy, gdy Lucas w stylu Torresa mijał Julio Cesara i ze stoickim spokojem umieszczał piłkę w siatce. Brazylijczyk zachował się tak, jakby tego typu sytuacje ćwiczył na treningach ze swoim hiszpańskim kolegą - idealnie wbiegł na wolne pole i zachował zimną krew w sytuacji sam na sam. W dalszej części meczu dobrze wypełniał zadania związane z obroną środka pola.
Javier Mascherano 8
Zaliczył asystę przy kluczowym trafieniu Torresa na 4:1 i momentami przypominał Xabiego Alonso, świetnie rozrzucając piłkę. Fantastycznie spisywał się też w destrukcji i trzymał zasieki Liverpoolu w ryzach. Gdyby nie było go na boisku, Benfica z pewnością stworzyłaby sobie o wiele więcej okazji bramkowych.
Dirk Kuyt 8 MOTM
Nie chcę przesadzać z porównaniami, ale Dirk też nie był sobą. Zamienił się w groźnego, nieobliczalnego skrzydłowego. Z pierwszej piłki, w pełnym biegu, upadając idealnie podał do Torresa, który dał Liverpoolowi prowadzenie 3:0. Wcześniej Kuyt sam strzelił gola, przypominając sobie w polu karnym Benfiki o dziesiątkach bramek, które zdobywał na boiskach Eredivisie i sprycie, którego potrzebuje napastnik, by wygrać z bramkarzem. Takiego Kuyta chce się oglądać.
Steven Gerrard 7,5
Dwukrotnie asystował i skupiał na sobie uwagę obrońców Benfiki. Włożył w to spotkanie wiele serca i nie wyglądał na zadowolonego, gdy zmieniał go Aquilani. Co powiedział Benitezowi?
Yossi Benayoun 6,5
Izraelczyk pokazał się najmniej, jeśli chodzi o formację ofensywną. Wciąż nie odnalazł optymalnej formy; jego szybkość i technika nie powalały. Był to raczej przeciętny występ w jego wykonaniu.
Fernando Torres 8
Zrobił to, co do niego należało - strzelił gole właśnie wtedy, kiedy The Reds potrzebowali ich najbardziej. W końcówce, przy stanie 3:1, miałem zresztą nieodparte wrażenie, że jeżeli za chwilę Liverpool swojego prowadzenia nie podwyższy, to Benfika je zmniejszy i awansuje do półfinału. Dzięki Hiszpanowi spełnił się ten pierwszy scenariusz. Przy okazji Nando zrehabilitował się za tragiczne pudło z pierwszego ćwierćfinału.
REZERWOWI
David Ngog 6
Ocena wyjściowa. (Grał zbyt krótko).
Alberto Aquilani 6
Ocena wyjściowa. (Grał zbyt krótko).
Nabil El Zhar 6
Ocena wyjściowa. (Grał zbyt krótko).
Skala ocen: 1-10
Ocena wyjściowa: 6
Komentarze (0)