LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1277

Blood Red: Podejście Aggera


Kiedy w powietrzu unosi się nastrój niepewności, a pogłowie krążą pesymistyczne myśli, ciężko czasem skupić się na jaśniejszych stronach sytuacji. Pamiętając słabości Liverpoolu z zeszłego sezonu i mając w perspektywie decydujące o przyszłości lato, wielu kibiców obawia się kolejnej kampanii.

Zbliżający się sezon daje szansę na wyprostowanie tego, co obecnie nie gra w Liverpoolu. Pamiętajmy, że Benitez nie pozostawił po sobie przypadkowej zbieraniny przeciętnych graczy.Wystarczy spojrzeć na liczbę The Reds, którzy pojechali na Mundial.

Trzy Lwy z Merseyside, czyli Gerrard, Carragher i Johnson w reprezentacji Anglii, Reina i Torres w Hiszpanii, a także dwóch Argentyńczyków, Maxi i Mascherano.

Do tego Martin Skrtel (Słowacja), Dirk Kuyt i Ryan Babel (Holandia), Sotirios Kygiakos (Grecja), ostatni nabytek Beniteza, Jovanovic z Serbii i ostatni, ale na pewno nie najsłabszy Daniel Agger.

Duńczyk przeżył spore rozczarowanie, kiedy jego drużyna nie dała rady Japonii i odpadła z Mistrzostw po raz pierwszy w historii już po fazie grupowej, ale sam Agger może wracać z RPA z wysoko podniesioną głową.

Podobnie było 9.maja, kiedy Liverpool spuszczał czarną kurtynę na cały sezon 2009-2010 remisując na KC Stadium ze zdegradowanym już Hull City 0:0.

Chociaż często się mówi, że zagraniczni piłkarze nie są w stanie w pełni przeżywać emocji, które są udziałem kibiców, ale to nieprawda. Wystarczy spojrzeć na historię Liverpoolu z ostatnich kilku lat, kiedy pojawiło się mnóstwo graczy nie-Anglików, którzy darzyli klub prawdziwym uczuciem..

Na przykład Torres i Reina nadają na tych samych falach co ci, którzy ich ubóstwiają. Podobnie było z Xabim Alonso, Dietmarem Hamannem, Vladim Smicerem czy Samim Hyypią.

Cofając się jeszcze dalej, rodak Aggera, Jan Molby, pokazał, że można stać się prawdziwym Liverpoolczykiem nie ważne, skąd się pochodzi. Z wypowiedzi Agerra na temat klubu można wywnioskować, że nasz Duńczyk jest ulepiony z tej samej gliny, co Molby.

Oczywiście póki co pozycja Molby’ego, jako najlepszego gracza z Danii w historii LFC jest niezagrożona, ale w ciągu ostatnich 6 miesięcy Agger pokazał, że jest w stanie sprostać pokładanym w nim nadziejom i stać się jednym z najlepszych obrońców świata.

Mocny na ziemi, zdecydowany z piłką przy nodze i świetnie czytający grę Daniel wzniósł się w ostatnich tygodniach minionego sezonu na wyższy poziom nic nie robiąc sobie z faktu, że zmuszony był grać na lewej stronie obrony.

Piłkarze często denerwują się, kiedy są przestawiani przez trenera ze swojej ulubionej pozycji, ale Agger nie robił zamieszania tylko wykonał swój obowiązek, przekładając dobro klubu nad własne preferencje. W kwietniu i maju był stałym kandydatem do nagrody zawodnika meczu.

To podejście musiało zrobić wrażenie, a nie mniejsze wywołały słowa Aggera, kiedy został zapytany o swoją przyszłość po zwycięstwie 2:1 nad Kamerunem:

- Nie myślałem o opuszczeniu Liverpoolu. Mam jeszcze 4 lata kontraktu i chcę zostać niezależnie od tego, kto będzie trenerem.

- Oczywiście mam nadzieję, że przyjdzie ktoś, kto będzie wierzył w moje umiejętności. Wiem, że będę musiał pokazać na co mnie stać. Lubię Liverpool jako klub i jako miasto. Nie widzę powodów, aby odchodzić.

- Myślę, że moi koledzy myślą podobnie. Każdy wie, że Liverpool to wielki, wspaniały klub. Będąc jego częścią mogę zapewnić, że tak właśnie jest.

Pierwotne znaczenie słów może zostać zgubione w tłumaczeniu, kiedy wywiad przeprowadzany jest w innym języku. Niektórzy wiedzą, że muszą wyrażać się jasno, aby nie było żadnych wątpliwości i takie stanowisko Aggera jest niezwykle istotne.

Głupotą byłoby przekonywanie, że na Anfield wszystko jest w idealnym porządku, ale gdyby wszyscy prezentowali taką postawę, jak Daniel Agger, odbudowanie potęgi klubu byłoby znacznie łatwiejsze.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (1)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (0)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com