AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1117

Marzenia o drużynie "Carragherów"


Nie tylko The Kop marzy o drużynie złożonej z zawodników pokroju Carraghera. Nowa zasada 25 osobowego składu, wprowadzona do Premier League, ma wesprzeć rozwój młodzieży.

Pierwszego września, w dniu w którym kończy się okienko transferowe, każdy zespół musi zgłosić 25 osobowy skład. Tylko wybrani do niego zawodnicy mogą grać w ligowych meczach i przynajmniej 8 z pośród nich musi spełniać kryterium "lokalne" - to znaczy, że zanim ukończą 21 lat, muszą przez co najmniej trzy lata trenować z zawodowymi klubami z Anglii lub Walii. Zawodnicy którzy nie znajdują się na liście mogą wystąpić w meczach ligowych pod warunkiem, że dnia 1 stycznia 2010 nie mieli ukończonych 21 lat.

Jak na razie wygląda to dość prosto.

W zeszłym sezonie Liverpool powołał 30 piłkarzy na mecze Premier League i tylko sześciu na ich liście to zawodnicy, którzy są wychowani lokalnie. A to oznacza, że w chwili obecnej, The Reds będą mogli zgłosić jedynie 22 osobowy zespół. Jeśli Roy Hodgson będzie potrzebował wsparcia, może wezwać tych poniżej 21 roku życia - Martina Kelly'ego, Daniego Pacheco i Davida Ngoga - nie łamiąc nowych zasad. Lub upewnić się, że nowe nabytki do piłkarze wychowani i wyszkoleni w Anglii lub Walii.

Nowe zasady nie mają jednak znaczącego wpływu na sytuacje Liverpoolu - 23 osobowy skład powinien być więcej niż wystarczający, nawet na ciężki sezon w Premier League. Zostały on utworzone po to, żeby uniemożliwić bogatym klubom "magazynowanie" talentów. Decyzja Liverpoolu o wymianie pochodzącego z zagranicy Yossiego Benayouna na domorosłego Cole'a była błyskotliwym posunięciem, bo to właśnie kluby z nadmiarem zagranicznych talentów ucierpią najbardziej.

Manchester United być może będzie musiał pominąć Owena Hargreavesa przy ustalaniu drużyny na Premier League. Szef Spursów, Harry Redknapp, już zapowiedział, że nie będzie miał miejsca dla Jonathana Woodgate'a a były ulubieniec Evertonu, Andy Johnson, może nie znaleźć się w składzie Fulham, ponieważ nie oczekuje się, że wyzdrowieje w pełni przed Bożym Narodzeniem - jego klub nie będzie przecież marnował miejsca dla kogoś, kto nie może grać. Największe problemy, co było do przewidzenia, ma Manchester City. Usiądźcie wygodnie... piłkarze tacy jak Roque Santa Cruz czy Craig Bellamy mogą zostać pominięci przy ustalaniu składu.

Everton nie ma specjalnych powodów do zmartwienia. W ubiegłym sezonie David Moyes powołał do pierwszej drużyny rekordową ilość 36 zaowników, choć siedmiu z pośród nich wystąpiło w meczu "o pietruszkę" - spotkaniu z BATE Borisov w Lidze Europy. W Premier League Everton skorzystał tylko z 28 zawodników i w tym sezonie nowe ograniczenia nie będą dla nich problemem. Tony Hibbert, Leighton Baines, Phil Jagielka, Tim Cahill, Phil Neville, Leon Osman, Jermaine Beckford, James Vaughan i Victor Anichebe - to dziewięciu piłkarzy spełniających kryterium wychowanych "w domu". Jeśli dorzucić do tego Tima Howarda, Jana Muchę, Iaina Turnera, Josepha Yobo, Johnnego Heitingę, Sylvaina Distina, Seamusa Colemana, Diniyara Bilyaletdinova, Stevena Pienaara, Mikela Artetę, Marouane Fellainiego, Yakubu oraz Louisa Sahę, Everton ciągle ma do dyspozycji trzy wolne miejsca. Jack Rodwell, Shane Duffy, Jose Baxter, Magaye Gueye oraz Joao Silva są poniżej 21 roku życia, stąd nie muszą zostać wpisani na listę.

Popatrzmy teraz na Liverpool. Zawodnicy wychowani na miejscu to Steven Gerrard, Jamie Carragher, Glen Johnson, Joe Cole, Stephen Darby i Jay Spearing. Pozostają Javier Mascherano (przynajmniej w chwili obecnej), Diego Cavalieri, Alberto Aquilani, Daniel Agger, Fernando Torres, Milan Jovanovic, Lucas, Dirk Kuyt, Pepe Reina, Maxi Rodriguez, Martin Skrtel, Sotirios Kyrgiakos i Ryan Babel, oraz ważni zawodnicy poniżej 21 roku życia - David Ngog, Martin Kelly i Jonjo Shelvey. Zaledwie 22 zawodników - to jednak powinno wystarczyć.

W chwili obecnej Barcelona ma na swojej liście zaledwie 22 zawodników, wliczając w to Bojana Krkića, który nie musi być zapisany, a ciągle jest to drużyna która z całą pewnością ma wielki potencjał. Z kolei Inter wygrał Ligę Mistrzów mając w składzie tylko 25 zawodników, których trzeba zgłosić. Nawet skład Bayernu Monachium, który doszedł do finału Ligii Mistrzów, liczył zaledwie 21 zawodników, którzy musieliby zostać zarejestrowani. Prawda jest taka, że nawet teraz, w dobie ciągłej rotacji zespołu, nowoczesny klub nie potrzebuje więcej niż 25 zawodników. Te, które potrzebują zwyczajnie blokują rozwój swoich młodych zawodników - stąd stanowisko Premier League.

Być może nigdy nie zobaczymy drużyny "Carragherów", jednak jest to krok w dobrą stronę.

David Prentice

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Rodzinne miasto Slota wierzy w jego sukces  (0)
06.05.2024 18:36, B9K, Sky Sports
Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo
Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (3)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo