LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1308

Roy: To po prostu zły moment


Menedżer The Reds, Roy Hodgson, wciąż obstaje przy tym, że nie wypełnia swojej funkcji gorzej niż robił to jeszcze trzy miesiące temu i że aktualnie przechodzi przez „trudny okres“.

Przegrana na własnym boisku z beniaminkiem Premier League, Blackpool, w ostatniej kolejce rozgrywek spowodowała spadek Liverpoolu na 18 miejsce w tabeli (strefa spadkowa). Natychmiast zaczęto głośno spekulować, czy Hodgson rzeczywiście był najlepszym kandydatem na objęcie stanowiska po Benitezie.

W zeszłym sezonie, ten 63-letni trener został wybrany przez League Managers Association’s menedżerem roku po zaprowadzeniu Fulham, klubu nie będącego faworytem rozgrywek, do finału Ligi Europy, w którym minimalnie przegrał z Atletico Madryt (gol strzelony w doliczonym czasie gry).

Początek pracy na Anfield nie rozpoczął się jednak pomyślnie dla Hodgsona, gdyż przegrał aż 3 razy, tyle samo meczów Liverpool zremisował i odniósł zaledwie jedno zwycięstwo.

Mimo tych fatalnych wyników, coach The Reds stwierdził, że nie stracił wiary w skuteczność swych metod treningowych.

- Nie uważam, że można po trzech miesiącach od osiągnięcia takich rezultatów jak moje z maja stracić zdolność do trenowania zespołu - stwierdził Hodgson.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że pojawią się pytania dotyczące mojej pracy. Jednocześnie sądzę, że nie powinienem być wypytywany przez tych ludzi, którzy od wielu lat zajmują się piłką. Wszyscy przecież wiemy, że po dobrych momentach przychodzą te gorsze, cięższe chwile.

- Pod koniec maja osiągnąłem bardzo wiele, przeżywałem właśnie te piękne chwile. Teraz na początku października nadszedł czas na ów gorszy okres. Jednak nie uważam, żebym nagle stracił umiejętności, które mi tak dobrze służyły przez ostatnie 35 lat.

Na domiar złego, przerwa w rozgrywkach ligowych ze względu na mecze reprezentacyjne nie mogła przyjść w gorszym momencie dla klubu z Anfield Road. Oznacza to bowiem, że Liverpool pozostanie w dole tabeli minimum do 17 października, kiedy zmierzy się na Goodison Park w derbach ze swoim odwiecznym rywalem - Evertonem.

Hodgson zdaje sobie sprawę z ilości pracy, jaką jeszcze musi wykonać z drużyną, oraz jak mało ma na to czasu - większość piłkarzy z pierwszej drużyny wyjedzie na zgrupowania kadr narodowych.

- Główkowanie czy wyrywanie włosów z głowy nie ma sensu w sytuacji, na którą i tak nie mam wpływu - skomentował menedżer.

- Moją największą bolączką jest to, że moi piłkarze wyjadą na 2 tygodnie i nie będę mógł z nimi pracować. Najlepiej byłoby wtedy, gdybym mógł z nimi spędzić ten czas, żeby przynajmniej poprawić ich morale po tej gorzkiej pigułce, którą musieli przełknąć.

- Musimy wierzyć w piłkarzy, którzy teraz grają dla klubu, ponieważ aż do stycznia nie mam większego pola manewru - oznajmił boss The Reds.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Spięcie, które symbolizuje kryzys Liverpoolu  (3)
29.04.2024 19:16, GiveraTH, The Athletic
Gravenberch: Każdy jest rozczarowany  (0)
29.04.2024 15:21, Margro1399, Liverpoolfc.com
Dirk Kuyt: Anfield pokocha styl Arne Slota  (0)
29.04.2024 14:43, Bartolino, The Athletic
Salah zostanie w klubie na kolejny sezon  (32)
29.04.2024 13:11, BarryAllen, The Athletic
Wszystkie twarze Arne Slota  (13)
29.04.2024 12:56, Zalewsky, własne
Shearer i Wright o decyzji Anthony'ego Taylora  (5)
29.04.2024 11:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo