LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1108

Roy: Pójdźmy za ciosem


Roy Hodgson oczekuje umiarkowanego optymizmu w szatni w Melwood, pomimo lepszej formy drużyny w ostatnich meczach. Menedżer konsekwentnie unikał odpowiedzi na pytania, czy Liverpool wraca do walki, po fatalnym początku w sezonie, który przyniósł sześć oczek w ośmiu meczach.

The Reds zajmują obecnie dziewiątą lokatę w tabeli Premier League, po wygranych nad Blackburn, Boltonem i Chelsea. Hodgson zdaje sobie sprawę, że potknięcie na wyjazdach z Wigan i Stoke w tym tygodniu może przybliżyć jego zespół do strefy spadkowej.

Zapytany na konferencji prasowej, czy spogląda w górę czy w dół tabeli, odpowiedział: - To zależy raczej od dwóch następnych meczów.

- Jeśli wywieziemy punkty w kolejnych dwóch spotkaniach, na pewno będziemy patrzeć w górę. Jeśli przytrafi nam się podwójne niepowodzenie, znowu będziemy musieli oglądać się do tyłu. Mówię to jednak w imieniu wielu drużyn z tabeli.

- Rywalizacja jest zacięta, nawet kiedy na boisko wychodzi drużyna ze strefy spadkowej i zespół z piątego miejsca. Dwa mecze potrafią nieźle przetasować ustawienie tabeli.

- Jeśli liga będzie przebiegać nadal w ten sposób, cały czas będziemy oglądać wzloty jednych i upadki drugich.

- Nasz główny cel to oddalenie takiej wizji, aby nasze wysiłki z ostatnich czterech lub pięciu meczów nie poszły na marne.

- Bazując na kilku ostatnich spotkaniach, zespół ciężko pracował i zasłużyliśmy na te wyniki. Przed nami długa droga.

- Trzeba jednak pamiętać, że kiedy zaczniemy radować się co chwilę dobrym wynikiem albo myśleć o innych rzeczach, w końcu nadejdzie moment gorszych rezultatów.

- Wolę myśleć tylko o następnym meczu, dlatego nie włączę się do dyskusji na temat naszych szans na czwarte miejsce w tabeli, trzecie, drugie albo mistrzostwo Anglii. Czas na takie przewidywania przyjdzie, kiedy do końca sezonu zostania zaledwie kilka meczów.

Wigan zajmuje obecnie 18. miejsce w tabeli Premier League, po tym jak przegrało na wyjeździe z Blackburn w weekend.

Hodgson chce zobaczyć od swoich podopiecznych takie samo zaangażowanie, jak podczas występu z mistrzem Anglii.

- Zdajemy sobie sprawę ze znaczenia każdego meczu. Musimy dogonić resztę, ponieważ straciliśmy zbyt wiele punktów na początku sezonu - dodał Hodgson.

- Gwarantuję, że wyjdziemy w środę z odpowiednim nastawieniem i determinacją, by wygrać ten mecz. Myślę, że Wigan na pewno nie cofnie się do swojej bramki, ponieważ również myśli o zwycięstwie.

- To będzie dla nas dobry test, ponieważ czeka nas mecz z dobrym przeciwnikiem. Ostatnio Wigan miało jednak trochę pecha.

- Bardzo nierozważnie podeszlibyśmy do meczu, nie obstawiając odpowiednio defensywy. Pozycja Wigan w tabeli nie będzie miała dla nas w środę znaczenia.

Menedżer Liverpoolu był również pytany przez dziennikarzy o dyspozycję Fernando Torresa, który po meczu z Chelsea ma na koncie cztery trafienia.

- Na pewno w niedzielę było widać, że wraca do najlepszej formy - powiedział Hodgson. - Potrzebował trochę czasu, żeby osiągnąć formę, której każdy od niego oczekuje, ale zawsze wiedziałem, że przyjdą dobre występy.

- Jestem zadowolony, że w niedzielę mogliśmy zobaczyć naprawdę świetny występ z jego strony i zebrał po spotkaniu zasłużone brawa. Mam nadzieję, że zainspiruje go to do kolejnych takich meczów.

Hodgson był pytany o Torresa na każdej konferencji prasowej przed meczem, jednak jego wsparcie dla hiszpańskiego napastnika zawsze było takie samo. Czy menedżer Liverpoolu właśnie nam coś dowiódł?

- Nie wiem, czy musiałem się usprawiedliwiać - powiedział Hodgson. - Sytuacja Fernando w ogóle nie była dla mnie problemem. Odpowiadałem tylko na pytania w szczery sposób. Pozostawię to innym do oceny, czy to co powiedziałem było słuszne, czy nie.

- Kiedy był w ogniu krytyki, a dziennikarze zadawali mi pytania, odpowiadałem w sposób, jaki uważałem za słuszny.

Kolejnym piłkarzem, którzy przyciąga sporą uwagę prasy jest Lucas Leiva. Brazylijczyk znajduje się w świetnej formie, a w ostatnich czterech meczach na 168 podań, źle posłał tylko osiem piłek.

Lucas nigdy nie miał takich komentarzy w brytyjskiej prasie, jak teraz. Hodgson przyznaje jednak, że nie jest zaskoczony jego talentem.

- Nie było mnie w klubie, kiedy był stale krytykowany - powiedział menedżer. - Mogę oceniać go tylko od czasu, kiedy poznałem go w Szwajcarii na obozie. Od tamtego czasu zrobił na mnie wrażenie swoją mentalnością, gdyż rozumie i chce spełniać rolę na boisku, której oczekujemy.

- Nie jestem zaskoczony jego występami. Ludzie, którzy są zdziwieni, ale oglądali go w akcji, w pewien sposób się do niego uprzedzili.

- Jestem z niego naprawdę zadowolony, jego postawa naprawdę jest pozytywna od mojego przyjścia do klubu.

Hodgson został również poproszony o komentarz do słów Stevena Gerrarda. Kapitan klubu wypowiadał się na temat korzyści ze wspólnych treningów wychowanków i seniorów.

W tym momencie, Gerrard i jego koledzy trenują w Melwood, natomiast młodzież klubu uczy się futbolu w Kirkby, kilka kilometrów dalej.

Hodgson przyznaje, że to nie jest idealne rozwiązanie, ale nie wyobraża sobie zmian w strukturach.

- Wszyscy chcieliby dostać takie rozwiązanie, nie ma co do tego wątpliwości. Główny problem polega jednak na miejscu do treningu. Nie można zorganizować takich sesji w Melwood. Musielibyśmy zamknąć Melwood i przenieść wszystkich do Kirkby, gdzie nie ma tak kompleksowej bazy. Cieszę się, że takie kwestie są omawiane, ale to zła lokalizacja na nasz dom.

- Może pewnego dnia klub zdecyduje się przenieść wszystko do Kirkby. Według mnie, to byłaby zła decyzja, ponieważ Melwood to już tradycja dla Liverpool Football Club.

- Mamy jeden z najlepszych kompleksów treningowych jeśli chodzi o pierwszą drużynę. Jeśli chcielibyśmy przenieść tutaj Akademię, sytuacja byłaby naprawdę trudna, ponieważ są tylko trzy boiska. Sama dyskusja jest dobra, ale założenia niemożliwe do zrealizowania.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo