Oceny według LFC.pl

Oddajemy do Państwa dyspozycji oceny według LFC.pl za przegrane spotkanie z West Ham United. Wyjazd na Upton Park drogo kosztował zespół the Reds – Liverpool stracił kolejne cenne punkty a dwóch kluczowych graczy odniosło kontuzje.

Pepe Reina 5,5 - Niepewny na linii oraz przy wyjściach do górnych piłek. Hiszpański bramkarz w dalszym ciągu nie może ustabilizować formy. O ile przy pierwszych dwóch bramkach dla Młotów nie miał szans na obronę, to gol ustalający wynik spotkania obciąża jego konto.

Jamie Carragher 5 - Anglik również nie zachwyca regularnością i występy świetne przeplata ze słabymi. W meczu z West Hamem było to aż nadto widoczne - potrafił zarówno nieprawdopodobnym wślizgiem przerwać atak rywala jak również zamiast wybić piłkę, podać ją przeciwnikowi we własnym polu karnym.

Martin Skrtel 5,5 - Na początku spotkania zarobił żółtą kartkę po tym jak musiał ratować zespół przed groźną kontrą po stracie Kelly'ego. Znacząco ograniczyło to agresję Słowaka na boisku, który mimo wszystko był tego dnia najlepszym środkowym obrońcą Liverpoolu. Nie ustrzegł się kilku błędów w kryciu, natomiast zagrożenie jakie stanowi przy stałych fragmentach gry pod bramką przeciwnika jest znikome.

Danny Wilson 4 - Nie był to wymarzony ligowy debiut dla młodego Szkota. Dalglish rzucił go od razu na głęboką wodę wystawiając go naprzeciw potężnym napastnikom gości. 19-latek zadaniu nie podołał – w obronie rozczarowywał złym ustawieniem i błędnymi decyzjami, przy wyprowadzaniu piłki raził niedokładnością, nawet gdy miał dużo czasu aby pomyśleć nad zagraniem.

Martin Kelly 6,5 - Nie był to jego najlepszy występ w barwach Liverpoolu, jednak na tle przeciętnych kolegów z drużyny zaprezentował się całkiem solidnie. Przy swoim wzroście imponuje szybkością i nie boi się startować w pojedynkach sprinterskich z obrońcami przeciwnika.

Glen Johnson 7,5 - GRACZ MECZU - Jako jedyny z graczy Liverpoolu może być zadowolony ze swojego występu. Solidny w obronie i aktywny w ataku. Po kontuzji Kelly'ego przeniósł się na prawą stronę boiska, gdzie spisywał się równie dobrze. Już w pierwszej połowie po rzucie rożnym był bliski zdobycia bramki, lecz jego strzał głową szczęśliwie zablokował Piquionne. Zdobył w pełni zasłużonego gola podsumowującego jego dobry występ.

Lucas Leiva 6 - Brazylijczyk ze swoich zadań wywiązał się poprawnie. Skuteczny w odbiorze, dobrze się wystawiał dając możliwość rozegrania piłki obrońcom. Gra do przodu w jego wykonaniu w dalszym ciągu kuleje, jednak gdyby pozostali środkowi pomocnicy Liverpoolu przez cały mecz grali z takim zaangażowaniem, mecz mógłby się potoczyć inaczej.

Raul Meireles 5 - Jako jeden z niewielu graczy w naszej kadrze potrafi przyjąć i celnie podać piłkę będąc pod presją. W starciu z wyjątkowo agresywnie grającymi pomocnikami West Hamu zagrał jednak bardzo nieśmiało. Nie wyróżnił się niczym specjalnym.

Steven Gerrard 4 - Rozczarowujący występ kapitana. Na Upton Park widzieliśmy w jego wykonaniu raczej pojedyncze szarpnięcia niż pasję i zaangażowanie z jakich go znamy. Przebudził się dopiero w końcówce meczu, jednak to nie wystarczyło. 25 niecelnych podań w meczu mówi samo za siebie.

Dirk Kuyt 4 - Holender również nie sprawiał wrażenia jakby za wszelką cenę chciał wywieźć z Londynu trzy punkty. Mnóstwo niedokładności i chaosu w jego grze. W całym meczu raz tylko stworzył zagrożenie pod bramką Greena, jednak jego strzał z dystansu trafił tylko w boczną siatkę.

Luis Suarez 7 - W pierwszej połowie Urugwajczyk dostosował się do poziomu kolegów z drużyny. W drugiej był dużo bardziej aktywny. Strzelał, dryblował, urywał się obrońcom i dogrywał. Dzięki jego imponującej kontroli nad piłką zdołaliśmy strzelić honorową bramkę.

REZERWOWI

Joe Cole 6 - Zaraz po wejściu na boisko zaliczył kilka strat i wyglądało na to, że będzie to występ, do jakich Anglik nas przyzwyczaił. Po przerwie jednak z minuty na minutę coraz bardziej się rozkręcał. Potrafił zarówno dyrygować grą w środku pola jak i dograć groźną piłkę w pole karne. Nie jest to jeszcze poziom jakiego oczekujemy, ale w porównaniu z poprzednimi meczami w jego wykonaniu widoczny jest pewien postęp.

David Ngog 6,5 - Zaskakująco dobrą zmianę, biorąc pod uwagę jego ostatnie występy, dał młody Francuz. Jak na napastnika tracił bardzo mało piłek. Nie lubi szybko pozbywać się piłki i często decyduje się na rajdy zamiast podać do czekającego na piłkę partnera, jednak w meczu z Młotami był w dobrej dyspozycji i wywalczył w ten sposób kilka stałych fragmentów gry.