Keegan: Shanks wsparłby Kenny'ego
Była gwiazda The Reds, Kevin Keegan, uważa, że legendarny trener Liverpoolu, Bill Shankly, byłby gorącym zwolennikiem zatrudnienia Kenny'ego Dalglisha na stanowisku menedżera klubu z Anfield Road.
Shankly sprowadził Keegana do Liverpoolu w 1971 roku ze Scunthorpe United. Sześć lat później, Anglik przeniósł się do Hamburga - w jego miejsce ściągnięto Dalglisha z Celticu Glasgow.
Niewielu ludzi związanych z piłką mogłoby lepiej od Keegana ocenić, jak postąpiłby lub co sądziłby Shankly o danej sprawie.
- Shankly byłby niezwykle uradowany widząc, że The Reds są prowadzeni przez osobowość pokroju Kenny'ego - powiedział Keegan.
- Nie chciałbym obrazić jego poprzedników, ponieważ zarówno Benitez, jak i Hodgson to dobrzy fachowcy. Niemniej jednak, jestem pewien, że Dalglish zna ten klub równie dobrze jak sam Bill Shankly.
- On dba o tą drużynę, wie, czego ludzie związani z klubem od niego oczekują. Uważam także, że Kenny opracował już długofalowy plan rozwoju LFC.
- Mimo to, nawet taka osobowość jak Dalglish będzie potrzebować czasu na wdrożenie niezbędnych zmian. Nie da się tak po prostu przyjść do klubu i zmienić wszystko w ciągu dwóch czy trzech miesięcy - zakończył Keegan.
Komentarze (0)