Suarez zadowolony z Dalglisha
Luis Suarez przyznaje, że jego kariera na Anfield pod wodzą prawdziwej legendy the Kop nabiera rumieńców. Urugwajski napastnik zanotował obiecujący początek w barwach the Reds, po tym jak trafił do klubu w styczniu za kwotę 22.8 mln funtów.
Były piłkarz Ajaxu najpierw zdobył bramkę w debiucie przeciwko Stoke City, a następnie został graczem meczu podczas pojedynku z Manchesterem United jedenaście dni temu.
Kenny Dalglish nie szczędzi pochwał pod adresem 24-letniego napastnika podkreślając jego mentalność i zaangażowanie od momentu, kiedy przebywa w Liverpoolu. Jak przyznaje Suarez, szacunek leży po obu stronach.
- To naprawdę wielkie z mojego punktu widzenia, że Kenny Dalglish jest menedżerem - powiedział Suarez.
- Jest osobą, która ma wspaniałą historię i jest bardzo ważna w tym klubie. To jeden z najlepszych piłkarzy w historii Liverpoolu, a teraz mogę się od niego uczyć i trenować pod jego okiem.
- Naprawdę wspaniale, że mogę pracować z legendą takiej pokroju jak Kenny i bardzo mi się to podoba.
Udane występy Suareza w Liverpoolu mają dodatkowy podtekst, po tym jak Fernando Torres w kontrowersyjny sposób zmienił barwy klubowe w ostatni dzień okienka transferowego. Urugwajczyk spisuje się znakomicie na Anfield, podczas gdy Hiszpan ma problemy z odnalezieniem formy na Stamford Bridge, a w dodatku nie strzelił jeszcze żadnego gola dla nowej drużyny.
Suarez przyznaje jednak, że przechodził na Anfield spodziewając się partnerstwa z reprezentantem Hiszpanii, a nie roli następcy.
- To prawda, że spodziewałem się utworzyć duet z Fernando - powiedział Suarez.
- Jest on bardzo dobrym piłkarzem. Posiada znakomite umiejętności, więc nasz atak mógł wyglądać inaczej.
- Szkoda, że odszedł do innej drużyny, gdyż jest świetnym piłkarzem, który jest obdarzony talentem. Jednocześnie pragnę dodać, że w Liverpoolu mamy wielu innych znakomitych zawodników.
- Kiedy jeden piłkarz z czołówki odchodzi to możliwe, że zastąpi go kolejny utalentowany zawodnik i taki jest futbol.
Tym kolejnym utalentowanym zawodnikiem może równie dobrze być inny nowy transfer Liverpoolu czyli Andy Carroll, który w czwartek wieczorem zaliczy następny występ w barwach the Reds.
Biorąc pod uwagę kwotę za jaką były piłkarz Newcastle trafił na Anfield, został on najdroższym brytyjskim piłkarzem. Suarez przyznaje, że wyczekuje gry w duecie z napastnikiem reprezentacji Anglii.
- Carroll i Torres bardzo różnią się stylem gry - powiedział. - Andy miał kontuzję i dopiero wraca do gry. Posiadają różne umiejętności i kulturę gry w piłkę, więc tak naprawdę nie można ich porównywać.
- Mają różny styl, pierwszy z nich może być lepszy w jednym, a drugi w czymś innym.
- Andy to wielki i silny piłkarz, który posiada wiele znakomitych cech. To będzie ekscytujące grać razem z nim w ataku.
Komentarze (0)